To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Układ chłodzenia, ogrzewanie, wentylacja, klimatyzacja - Poblem z nawiewem - dmuchawą

schlottermeyer - 21 Grudzień 2009, 17:49

To mój pierwszy post na tym forum - witam wszystkich serdecznie, chyląc czoła przed doświadczeniem większości Użytkowników! ;)

Zanim mnie odeślecie do archiwum, chciałbym zapewnić, że przeczytałem chyba każdy post o dmuchawie, jeżu i szczotkach silniczka. Mój problem jest jednak chyba nietypowy - i dlatego ośmielę się go Wam przybliżyć ;)

Otóż nawiew (C180/93r, bez klimy i filtra kabinowego) popiskuje mi na pozycji 1 i 2, na 3 chodzi przyzwoicie, na 4 furczy aż miło - ale tylko kilka sekund, po których cichnie, a z kratek wentylacyjnych wydobywa się smród spalenizny. Co ciekawe, nawiew od razu można ustawić z powrotem na 2 albo na 1 i wtedy czuć że dmucha. Można potem ustawić na nawet 4, ale po kilku sekundach znowu wydobywa się jadowity smrodek, a nawiew cichnie.
Rozebrałem plastiki, dostałem się do silniczka, wyciągnąłem go, nasmarowałem oś, dociągnąłem wentylator do osi silnika, przeczyściłem papierkiem szczotki. Po zmontowaniu przyjrzałem się dokładniej silnikowi - przy nastawie na pozycję 4 pojawia się dymek właśnie w okolicach szczotki (konkretnie, jednej) i równocześnie ustaje praca silnika. I teraz pytanie:

Czy możliwe jest, że winne są zjechane szczotki, albo ich niewłaściwy kształt, albo zbyt duża odległość od komutatora (ma wytarty już dość głęboki rowek)? Czy mam do czynienia z czymś, co można porównać do spawania - przeskok iskry powoduje wypalanie szczotki, która nie jest w tej sytuacji zdolna "pociągnąć" komutatora? Niebezpiecznie rośnie wartość natężenia prądu i jakiś układ elektroniczny odcina zasilanie? Jak sobie poradzić?

Aha - i kolejna ciekawostka: na deklu pod silnikiem nawiewu znalazłem spore pokłady lodu - czy ktoś ma pojęcie, jak mogła dostać się tam woda? Karcher? Sabotaż? :)

Pozdrawiam!

Adaśko - 21 Grudzień 2009, 19:23

schlottermeyer napisał/a:
na deklu pod silnikiem nawiewu znalazłem spore pokłady lodu - czy ktoś ma pojęcie, jak mogła dostać się tam woda?
Witamy, sprawdź czy odpływy pod maską są drożne, często zalegające liście nie pozwalają wodzie odpływać i może dostać się do wnętrza, od tego też zacząłbym i dobrze na grzejniku wysuszyć silnik i przedmuchać powietrzem.
Javoreczek - 22 Grudzień 2009, 09:58

schlottermeyer napisał/a:
przy nastawie na pozycję 4 pojawia się dymek właśnie w okolicach szczotki (konkretnie, jednej) i równocześnie ustaje praca silnika.


Rozbierałem kiedyś ten silniczek u siebie, ale przyznam, że nie pamietam jak wyglądają w nim szczotki.
W każdym razie jesli jest to szczotka z wyprowadzonym miedzianym kabelkiem, to mozliwą przyczyną takich zachowań jest wyjaranie się połączenia tego kabelka ze szczotką w jej wnętrzu.
Spotkałem się kiedyś z taką usterką, co prawda nie w samochodzie, ale efekty były identyczne.
Rozwizaniem jest oczywiście wymiana szczotek.
W Twojej wersji samochodu nie ma żadnej elektroniki sterującej wentylatorem.

schlottermeyer - 22 Grudzień 2009, 10:07

Javoreczek napisał/a:
W każdym razie jesli jest to szczotka z wyprowadzonym miedzianym kabelkiem, to mozliwą przyczyną takich zachowań jest wyjaranie się połączenia tego kabelka ze szczotką w jej wnętrzu.


Tak, tak właśnie jest - drugi koniec miedzianego kabelka jest przylutowany do jakichś zwojów drutu miedzianego fi ok 0.5-0.7mm, cewka ma jakieś 1.5cm długości. Spróbuję wymieć te szczotki, koszt takiej naprawy jest na pewno minimalny w porównaniu do wymiany silnika (380zł).
Dzięki przedmówcom za porady, dam znać czy przyniosły skutek ;)
Pozdrawiam!

Nex@pl - 22 Grudzień 2009, 10:35

Mam to samo w Vito, czasem wentylator mi nei rusza, tyle, że u mnie komutator jest zuzyty jakieś 0,5 cm :) Jeszcze tej usterki nie rozrgryzłem z braku czasu
Gerri - 22 Grudzień 2009, 20:03

Javoreczek napisał/a:
mozliwą przyczyną takich zachowań jest wyjaranie się połączenia tego kabelka ze szczotką w jej wnętrzu.
Rozwizaniem jest oczywiście wymiana szczotek.

Nie do końca. Zdarza się, że komutator ma bicie promieniowe. Powodem może być nierównomierne zużycie lub luz na łożysku. Wtedy szczotka ciągle przesuwa się w prowadnicy co powoduje zmęczeniowe przełamanie plecionego kabelka .

[ Dodano: 22 Grudzień 2009, 20:07 ]
schlottermeyer napisał/a:
jest przylutowany do jakichś zwojów drutu miedzianego fi ok 0.5-0.7mm, cewka ma jakieś 1.5cm długości.

Jest to tzw. "cewka przeciwzakłóceniowa" - jej zadaniem jest eliminacja zakłóceń powstających w czasie iskrzenia szczotek które mogą prowadzić do trzasków w głośnikach w czasie odbioru radiowego.

schlottermeyer - 28 Grudzień 2009, 19:19

Gerri napisał/a:
Zdarza się, że komutator ma bicie promieniowe. Powodem może być nierównomierne zużycie lub luz na łożysku. Wtedy szczotka ciągle przesuwa się w prowadnicy co powoduje zmęczeniowe przełamanie plecionego kabelka.


Zabrałem się za wymianę szczotek - okazało się, że plecionka faktycznie się oderwała, ale od strony cewki; odpadła już przy delikatnej próbie wyciągnięcia szczotki. W tej sytuacji przeszlifowałem szczotki, oczyściłem komutator, solidnie przylutowałem plecionkę, zmontowałem i póki co mam spokój (czyli względną ciszę). Zaobserwowałem też, że ważne jest idealnie centryczne zamontowanie silnika do plastikowej obudowy dmuchawy (śruby pozwalają na lekko niecentryczny montaż, trzeba tego unikać), silnik jest wtedy jakoś lepiej wyważony i nie bije na boki=nie popiskuje przy byle przyspieszeniu.
Ponieważ to rozwiązanie tymczasowe, sprawdziłem cenę nowego silnika i.. szczęka mi opadła. Mam dmuchawę VALEO AX 15 (F 601818 D), którą - jak zapewnia sprzedawca - można wymienić tylko w całości. Koszt to ok. 1000zł. Czy może ktoś słyszał o jakimś odpowiedniku BOSCHA samego silnika?
Pozdrawiam!

Javoreczek - 29 Grudzień 2009, 10:05

schlottermeyer napisał/a:
przeszlifowałem szczotki, oczyściłem komutator, solidnie przylutowałem plecionkę, zmontowałem...

Ponieważ to rozwiązanie tymczasowe...


czemu tymczasowe?
Jesli powyższe zabiegi serwisowe wykonasz przyzwoicie, plus przesmarujesz łożyska czymś bardziej wyrafinowanym niż WD40, to się ten wiatrak drugie tyle jeszcze pokręci.
Ja u siebie przeprowadziłem podobną obsługę półtora roku temu i jest ok.

dzikidaniel - 29 Grudzień 2009, 21:30

U mnie właśnie wysiadł wentylator i teraz pytanie: czy taki z allegro jest coś wart? Cena niby niska (334zł) ale jak z jakością? Ewentualnie gdzie można dostać (poza ASO) dobry zamiennik?
Nex@pl - 29 Grudzień 2009, 23:20

Nie ma tam ani słowa o firmie, która go wyprodukowała, czyli po gwarancji do wymiany ;) Może trafisz na ideał akurat, ale do oryginału to mu pewnie daleko.
noc - 30 Grudzień 2009, 22:58

Uwaga klienci przywożą je ostatnio, ale dwie sztuki miały nie wyważone wiatraki, trochę się napracowałem żeby trafić z odważnikiem (był przyczepiony w złym miejscu).
Daniel - 31 Grudzień 2009, 07:58

noc napisał/a:
Uwaga klienci przywożą je ostatnio, ale dwie sztuki miały nie wyważone wiatraki,


A może wystarczy przełożyć sam wiatrak... Tylko czy średnica czopu będzie taka sama :?:

noc - 1 Styczeń 2010, 03:10

Niestety inna średnica ośki.Teraz jest jeszcze jakaś szwedzka podróbka.Klient kupił w małym sklepiku w Łodzi.Ideał, profesjonalnie wykonana ze szczotkami na wahaczach.Cichutka i szczotki na minimum 300-400 tys.Zapłacił 380zł.
dzikidaniel - 2 Styczeń 2010, 23:38

Znalazłem taki oryginalny: link. Kupował ktoś u nich? Napewno oryginalny?
Widziałem jeszcze taki valeo. Który lepszym wyjściem?

noc - 3 Styczeń 2010, 10:17

Na początek.Klasa C ma inny niż klasa E, a tu mamy w jednym worku.Firma Valeo ostatnio
jak zauważyłem robi politykę rasistowską w stosunku do klientów.W salonach ASO w fabrycznych opakowaniach są części super jakości, a na wolnym rynku w opakowaniach
Valeo chłam rozlatujący się po chwili.Siemens/VDO to porządna f-ma i ma u mnie ogromny kredyt zaufania.Wybór należy do Was.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group