To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Silnik i osprzęt oraz układ napędowy - Mój temat naprawczy - uszczelka pod głowicą M111 C 200

Axwell - 5 Grudzień 2009, 11:02

Camel-, spodziewałem sie ze masz naprawdę Mechaników z prawdziwego zdarzenia a tu taki Zonk...

Szczerze współczuję bo wiem co to znaczy, o ile pamietasz u mnie po remoncie głowicy zle ustawili rozrząd i kulał jak oszalały,braki mocy a finalnie krzywo wkrecili napinacz z którego ciekł mi olej...


Za jaja i w imadło z takimi partaczami!

Camel- - 5 Grudzień 2009, 13:45

!Łukasz! napisał/a:
Camel-: To są jacyś znajomi mechanicy?? Znajomi Ojca??? Coś w tym stylu?
Czemu ich wybrałeś?

Wiesz co, żadni znajomi :) Ojciec kiedyś chciał wymienić sworzeń w sobote, jeździł po mechanikach aż trafił na niego. Zmienił sworzeń i wszystko ok. Sam zaproponował, że naprawi nam uszczelniacz na wałku atakującym. A że sprawiał wrażenie, że wie o co chodzi, tak trafił do niego problem z uszczelką pod głowcą.

!Łukasz! napisał/a:
Pytam z ciekawości A poza tym to "mordy bym im poobijał" (taka przenośnia)

Hehe, mój sąsiad odrazu zapronował wersję z kijem bejzbolowym :lol:

!Łukasz! napisał/a:
Ale mnie też tak traktowali mechanicy kiedyś: Eee małolat nie zna się, gada bzdury, co on może wiedzieć...

A no... ale kiedyś minie ;)

nice-wawa, też bym wolał to robić samemu, ale mi troszkę brak zaplecza, no i dobrze by było jakbym to robił z ojcem - a ten znowu nie ma tak dużo czasu.

Axwell napisał/a:
Camel-, spodziewałem sie ze masz naprawdę Mechaników z prawdziwego zdarzenia a tu taki Zonk...

Też tak myslałem i każdym dniem myślałem o nich coraz gorzej ;)

Axwell napisał/a:
Szczerze współczuję bo wiem co to znaczy, o ile pamietasz u mnie po remoncie głowicy zle ustawili rozrząd i kulał jak oszalały,braki mocy a finalnie krzywo wkrecili napinacz z którego ciekł mi olej...

No, pamiętam Twoj problem. Całe szczeście wszystko wskazuje, że u mnie rozrząd jest dobrze ustawiony. Pytanie jak tam napinacz się czuje...



Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy, to wyszorowałem całe wnętrze + pranie przednich foteli, jest załatwiona sprawa z wydechem: najpierw myślałem, że pompka buszuje, potem stwierdziłem, że jest problem z odpowietrzaniem baku (robiło się podciśnienie i przez to tak barabaniło) - a ostatecznie na podnośniku wyszło, że te barany założony jakąś obejme na środkowy wydech, który stukał aż miło, przenosząc drgania na podłogę :lol: Ściągneliśmy ten fragment prl-owskich drzwi i wszystko wróciło do normy.
Jeśli chodzi o silikon pod uszczelką głowicy - tu małe sprostowanie. Wczoraj w garażu musiałem źle spojrzeć i patrząc dzisiaj wszystko jest w porządku, nie ma żadnych silikonów. Natomiast na pewno on jest pod pokrywą, a jak pod pokrywą to pewnie i wokół uszczelniaczy otworów na świece, więc czuje, że niedługo zaszaleje w garażu. Na płukanie układu zabrakło mi sponsora, może w niedługim czasię to zrobie, sprawdzę przy okazji jak tam woda, olej itd.

PS. W bagażniku miałem jeszcze litr Orlenu 15W40 (taki tani za tam 10zł/litr). Moja matka używała go do badań. Miałem, bo zauważyłem dzisiaj, że zniknął. Mam nadzieje, że go niedolali do silnika...

Marcin Pop. - 9 Grudzień 2009, 13:35

Camel-, pochwal się jak Ci to cudo oddycha po "serwisie" uszczelki. Doszedłeś już chyba "do ładu", co? Robiłeś próby z ciśnieniomierzem? :roll:
Camel- - 9 Grudzień 2009, 16:34

Marcin Pop., na razie jak najbardziej ok. W zasadzie było pewnego dnia dość ostro "pałowane" i problemów z temperaturą nie było, także wydaje mi się, że jest to zrobione ok.

Co do ciśnieniomierza - cały czas nie ma czasu więc jeszcze tego nie zrobiłem, ale postaram się to zrobić...

mbsly - 10 Grudzień 2009, 22:22

no to przezyles przygode jak z prawdziwego thriller'a...
czy 1050 pln to koszt samej robocizny?
co do mierzenia cisnienia sprezania wszyscy tak pisza,ze powinni to zrobic... to jakby nie patrzyl to jest kolejna usluga,ktora z wymiana uszcelki pod glowica zbyt wiele nie ma wspolnego...
polamane plastiki-zakupic nowe w ASO,a stare z rachunkiem oddac do warsztatu...
co do patrzenia na rece-watpie,aby ktos koledze pozwolil caly czas stac z plecami i podgladac i sie krecic po warsztacie...
nastepnym razem zapraszam do gdanska na pare dni,to uszczelke sie wymieni...

p.s. nie oddadza ten litr Orlenu,albo spusc go sobie z silnika... :wink:

Marcin Pop. - 11 Grudzień 2009, 13:44

mbsly napisał/a:
polamane plastiki-zakupic nowe w ASO,a stare z rachunkiem oddac do warsztatu...


mbsly, chciałbym ciebie zobaczyć jak tak robisz.
Prawdopodobnie wyszedłbyś z tego warsztatu ze śrubokrętem w oku. :wink:

mbsly napisał/a:
co do patrzenia na rece-watpie,aby ktos koledze pozwolil caly czas stac z plecami i podgladac i sie krecic po warsztacie...


Nie zrozumiałeś idei. Chodziło o to aby Camel każdego dnia kontrolował to co będą robić i co już zrobili i w jaki sposób :idea: . Przecież nie chodzi o to, żeby przez 8 godzin stał w kącie i się patrzył "jak gapa w gnot" :mrgreen:

Camel- - 28 Grudzień 2009, 20:50


lunow - 28 Grudzień 2009, 21:13

niedobrze :( , ciekawe ile szkód narobił :?:
Camel- - 28 Grudzień 2009, 21:39

Mam nadzieje, że już nie ma więcej szkód, bo akurat żadna krzywka nie naciska (lub lekko naciska) na zawory...
Pielgrzymo - 28 Grudzień 2009, 21:51

Camel-, ja pierniczę, ale matoły z tych mechaniorów!! Dobrze, że mam kumpla, który mi wiele pomaga i takie rzeczy to robimy sami. Szkoda, że nie mieszkasz bliżej bo też mógłbyś skorzystać.
Powodzenia w doprowadzaniu do pierwotnego stanu!

pozdrawiam

godaC - 28 Grudzień 2009, 21:59

A kto tak namieszał .....
Camel- - 28 Grudzień 2009, 22:10

Pielgrzymo, no widzisz, co zrobić... :? Okazuje się, że na forum to nie jest odosobniony przypadek, tylko nikt dawno głowicy nie robił. Też chłopakom po zrobieniu uszczelki głowicy buczały i huczały silniki i jak to jeden forumowicz stwierdził "łańcuch był napięty jak psie jaja" czy coś takiego. Też auta gasły i nie mogły odpalić. Jednemu się udało dojechać do innego mechanika i poprawnie założyć napinacz, drugiemu się nie udało i miał dziurę w tłoku. Mi niestety nie wyszło i się w końcu wałeczek ukręcił...

Zdecydowałem się z tatą samemu zmienić ten wałek, bo prawdopodobnie wiemy tyle co ci mechanicy ;) Ale teraz pytanie... co ja mogę zrobić z takim mechanikiem?

Pielgrzymo - 28 Grudzień 2009, 22:23

Camel- napisał/a:
Ale teraz pytanie... co ja mogę zrobić z takim mechanikiem?
to zależy czy masz fakturę lub jakiś inny rachunek, jeśli jest to chyba najlepiej nic nie ruszać i zawołać jakiegoś rzeczoznawcę.

pozdrawiam

G. - 28 Grudzień 2009, 22:33

Czyli co, znowu błąd przy składaniu napinacza rozrządu?
Camel- - 28 Grudzień 2009, 22:36

Punkt dla Gomezia ;)

[ Dodano: 28 Grudzień 2009, 22:38 ]
Pielgrzymo, wszystko było robione na gębę, także...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group