To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Silnik i osprzęt oraz układ napędowy - Utrata mocy po wymianie uszczelki pod głowicą

kaiser86 - 4 Luty 2011, 17:32
Temat postu: Utrata mocy po wymianie uszczelki pod głowicą
Witam, po wymianie uszczelki pod głowicą samochód stracił moc, objawy są takie, że osiąga prędkość max 85 km/h i to tylko gdy delikatnie dodaje się gazu, a później zaczyna słabnąć dławić się i spadają obroty silnika. Takie same objawy ma też gdy doda się gwałtowniej gazu. Po zgaszeniu i zapaleniu znów można jechać oczywiście tylko delikatnie dodając gazu. Jaka może być tego przyczyna? Proszę o szybką odpowiedź bo jutro po samochód przyjeżdża mechanik który robił uszczelkę i chciałbym wiedzieć co ewentualnie mógł spier...ić, żebym wiedział jak mam z nim rozmawiać??
tom1245 - 4 Luty 2011, 17:35

kaiser86 napinacz :mrgreen: ale resztę informacji da ci Camel- bo ja się na tym nie znam :mrgreen:
kaiser86 - 4 Luty 2011, 17:44

No to teraz należy czekać aż na forum pojawi się Camel. A tak swoją drogą to czytałem już coś o tym napinaczu i nie jestem do końca pewien ale wydaje mi się że mój bardzo mądry mechanik powiedział że nie jest konieczne wyjmowanie napinacza i że oni tylko go "poluzują" może w tym należy szukać przyczyny??
Camel- - 4 Luty 2011, 18:17

kaiser86 napisał/a:
tylko go "poluzują" może w tym należy szukać przyczyny??

To jest napinacz automatyczny, który nie ma możliwości "powrotu". Tzn jak oni go poluzowali, to poskręceniu napina łańcuch z większą siłą niż przed remontem. Konieczne jest jego wyciągnięcie, rozebranie, ponowne złożenie i wkręcenie w blok. W przeciwnym wypadku krótki żywot Twojego motoru.

Co do mocy - należałoby sprawdzić wszelakie okablowanie oraz szczelnośc dolotu. Wygląda na to, że silnik się dławi, tzn dostaje za dużo powietrza. Interesuje nas przepływomierz, sonda lambda oraz okablowanie od przepustnicy - może w ogóle nie została podłączona?

"A co na to komputer?" - że się tak wyrażę...

kaiser86 - 4 Luty 2011, 18:27

Mechanik stwierdził podobno że nie mógł sprawdzić bo nie mogł podłączyć komputera, piszę podobno bo samochód odbierał moj ojciec mnie nie ma w domu więc tylko relacjonuję przebieg zdarzeń. Wiązać to sie moze z tym ze jest to wersja amerykańska dokładnie kanadyjska. Dodam tylko że wcześniej nie było podobnych objawów nawet na pękniętej uszczelce nie było znaczącej straty mocy więc przepływomierz, sonda lambda oraz okablowanie od przepustnicy moim zdaniem nie padły tak od razu, albo jest to duży zbieg okoliczności że akurat w trakcie naprawy... Obstawiałbym bardziej że w ogóle nie została podłączona. A czy złe złożenie napinacza mogłoby powodować stratę mocy i dławienie??
Marcin Pop. - 4 Luty 2011, 18:33

kaiser86 napisał/a:
A czy złe złożenie napinacza mogłoby powodować stratę mocy i dławienie??

Nie.

A w jaki sposób ci robili tą głowicę - tak samo jak Camelowi?

kaiser86 - 4 Luty 2011, 18:36

Nie pamietam już jak robili Camelowi, bo czytałem już jakiś czas temu, ale podejrzewam że umiejętności naszych mechaników były zbliżone, niestety.
Marcin Pop. - 4 Luty 2011, 18:39

kaiser86 napisał/a:
podejrzewam że umiejętności naszych mechaników były zbliżone, niestety.

Robili także:
- gniazda zaworowe?,
- planowali głowicę? jeżeli tak to ile zebrali?
- jakie są ciśnienia przed i po naprawą, wydruki, potwierdzenie tego,
- głowica nie jest pęknięta?,

kaiser86 - 4 Luty 2011, 18:47

I tu chyba pominąłem najważniejsze, otóż głowica była spawana bo była pęknięta, robił to podobno specjalistyczny zakład. Historia naprawy jest znacznie dłuższa nie chciałem się rozpisywać ale chyba lepiej będzie jak napiszę: Pierwsza napraw koniec grudnia: Zaprowadziłem samochód do mechanika bo w zbiorniczku w płynie miałem olej, mechanik automatycznie stwierdził ze uszczelka. Wymienił uszczelki z planowaniem głowicy złożył i samochód jezdził normalnie do chwili aż zobaczyłem że po przejechaniu 500km w zbiorniczku znow jest olej i jest go więcej a na dodatek zaczęło szybko ubywać oleju na bagnecie. Druga wizyta u mechanika, okazało się ze jest peknieta głowica. Głowice zespawano złożono samochód i dzisiaj ojciec odebrał samochód bo ja nie mogłem i pojawiły się wyżej opisane objawy.
Marcin Pop. - 4 Luty 2011, 18:54

kaiser86 napisał/a:
I tu chyba pominąłem najważniejsze, otóż głowica była spawana bo była pęknięta, robił to podobno specjalistyczny zakład. Historia naprawy jest znacznie dłuższa nie chciałem się rozpisywać ale chyba lepiej będzie jak napiszę: Pierwsza napraw koniec grudnia: Zaprowadziłem samochód do mechanika bo w zbiorniczku w płynie miałem olej, mechanik automatycznie stwierdził ze uszczelka. Wymienił uszczelki z planowaniem głowicy złożył i samochód jezdził normalnie do chwili aż zobaczyłem że po przejechaniu 500km w zbiorniczku znow jest olej i jest go więcej a na dodatek zaczęło szybko ubywać oleju na bagnecie. Druga wizyta u mechanika, okazało się ze jest peknieta głowica. Głowice zespawano złożono samochód i dzisiaj ojciec odebrał samochód bo ja nie mogłem i pojawiły się wyżej opisane objawy.


I już nie będzie chodził. Głowica jest po prostu nieszczelna / zdeformowana.
Kup używany silnik bez osprzętu - ok 1500zł, powymieniaj oleje , filtry i powinno być dobrze. Chyba że trafi ci się jakaś dobra głowica - najtańsze rozwiązanie.
Z ciekawości - ile miał przejechane kilometrów?
Tyle ile ma na liczniku x 3 (średnio) :|

kaiser86 - 4 Luty 2011, 19:05

Przejechane ma 300 tys no z tym x3 to chyba lekka przesada, ale to nieważne. Trochę mnie zaniepokoiło to co napisałeś że nie bedzie już chodził bo po pęknięciu głowicy czyli zanim dokonano pierwszej i drugiej naprawy auto normalnie jeździło, nie było żadnych spadków mocy a jeździłem tak jakieś 2 miesiące. Mało tego nawet przed tą drugą naprawą gdzie mechanik dopiero się zorientował że przyczyną pojawienia się oleju w płynie nie jest tylko uszczelka ale także pęknięta głowica czyli prościej pisząc po wymianie uszczelki a przed spawanie głowicy auto także jeździło normalnie, dopiero po spawaniu czyli po drugiej wizycie u mechanika pojawił się problem utraty mocy i dławienia się.
Dodam że głowica była na sprawdzeniu szczelności i dopiero ją pospawano, a na czym polegało to sprawdzenie nie wiem.

Marcin Pop. - 4 Luty 2011, 19:11

x 2 jest napewno :wink:
Tak jak pisałem wcześniej - na tej głowicy już nie pojeździsz. Najtańsze rozwiązanie dla ciebie - kupić drugą głowicę / silnik bez osprzętu i to po prostu zamontować

kaiser86 - 4 Luty 2011, 19:18

Dziękuję za odpowiedzi, ale zanim kupię głowicę upewnię się że przyczyna nie leży w tym co pisał wcześniej Camel- bo ciągle trudno mi uwierzyć że to wina głowicy biorąc pod uwagę że przed naprawą auto sprawowało się o niebo lepiej niż po. Jak dla mnie to kolejny przykład na brak kompetencji mechanika. Pozdrawiam.
Camel- - 4 Luty 2011, 19:32

Sprawdzić okablowanie nie zaszkodzi. :) Moim zdaniem ewidetnie dławi się auto. Dobrze by sprawdzić kompresje oraz stany wody i oleju.
Marcin Pop. - 4 Luty 2011, 20:08

Camel- napisał/a:
Moim zdaniem ewidetnie dławi się auto.

jak ewidentnie jedzie na maxa 85kmh - to ewidentnie masz racje :mrgreen:

Camel- napisał/a:
Dobrze by sprawdzić kompresje oraz stany wody i oleju.

co ma do rzeczy niski poziom płynów? - kompresje tak, ale płyny? nawet jak będzie w silniku tylko 2litry oleju - to i tak się nie będzie dławił i vmax katalogową osiągnie bez problemów :twisted:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group