To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Zawieszenie, hamulce, felgi i opony - słabe hamulce

wiskontii - 27 Marzec 2016, 13:43

U mnie kiedyś też były słabe,wymiana tarcz klocków zacisków przód Tył,odpowietrzenie i Nic.Po wymianie,przewodów elastycznych i sztywnych,zrobiła się rewolucja i jest okej
dawid5100 - 16 Maj 2016, 22:22

sprawdz szczelność układu, jeżeli wszystko ok spróbuj jeszcze raz odpowietrzyć układ.
MickB. - 22 Październik 2016, 16:57

Koledzy podpowiedzcie mi jedną rzecz. Dziś trochę zagapiłem się na czerwonym świetle i zmuszony byłem do dość gwałtownego hamowania. Nagle pedał hamulca wpadł prawie do podłogi. Teraz wygląda to tak, że hamuje bardzo słabo dopiero przy podłodze. Do tego miejsca pedał wciska się bardzo lekko. Płynu nie ubywa - raczej wszystko szczelne. Wstępnie obstawiam padniętą (przepuszczającą) pompę hamulcową. Nie znam jednak dokładnie jej budowy i trochę zastanawia mnie, czy mogła tak paść w ułamku sekundy? Do dzisiejszego dnia hamulce były bardzo dobre i nie zauważyłem nic niepokojącego.
mietek123 - 22 Październik 2016, 17:27

u mnie przy tego typu objawach wadliwe okazaly sie zaciski, a konkretnie zacisk prawy tylny, byl zapieczony i klocek nie hamowal, rocznik i silnik ten sam ;-)
Muciek - 22 Październik 2016, 18:07

MickB., ja tak miałem niedawno jak przerdzewiały sztywne przewody hamulcowe. Płyn sprawdzałem niby był, a na następny dzień 2-3 gwałtowne hamowania i płynu już nie było.
lech149 - 22 Październik 2016, 18:31

Wyparował ? :D
MickB. - 22 Październik 2016, 18:39

Dzwoniłem do znajomego mechanika i on też nie za bardzo jest za uszkodzoną pompą. Również stawia na jakiś wyciek. Ale ja hamowałem ze trzydzieści razy (musiałem jakoś dojechać do domu) i pedał tak lekko działa w początkowej fazie, że musiałaby być tam jakaś ogromna dziura, a płynu nic nie ubyło. I jeszcze jedno - gdy samochód po przyjeździe postał z godzinkę, na zgaszonym silniku nie da się wcisnąć hamulca. Stoi wysoko i jest twardy, jak diabli. :wink: Po odpaleniu silnika snów wpada w podłogę.
kubus838 - 22 Październik 2016, 18:40

Witam

Jeżeli sprawdziliście i nigdzie nie ma żadnego wycieku, zaciski są w stanie pracować normalnie, płyny nie ubywa, a jest pewność, że hamulce zostały odpowietrzone prawidłowo. To jest tylko jedna możliowść - zużyta pompa hamulcowa. Dokładnie jest zużyte usczelnienie pompy hamulcowe. A jeszcze dokładniej jest przeciek międzykomorowy. Naprawa poprzez wymiane pompy lub wymiana uszczelnień w pompie. Objawy uszkodzeń to jak pisali wyżej: hamulce odpowietrzone, brak wycieków a pedał hamulca podczas hamowania w podłodze a później na chwile wrcaca. Powód uszkodzenia uszczelnienia w pompie hamulcowej to dwa rózne płyny wlane do pojemnika wyrównawczego - poprostu uszczelniacze i oringi się rozpuściły.


robert

MickB. - 22 Październik 2016, 19:27

Płyn był wymieniany jakiś rok temu. Zawsze stosuję DOT4. Jak wcześniej napisałem, do dzisiejszego dnia wszystko było OK. Dwa dni temu samochód przeszedł badanie techniczne bez uwag. I nie było to badanie "na niby) - przeszedł całą ścieżkę. To się stało nagle, podczas ostrzejszego hamowania. Nagle coś puściło, jakby pękł przewód, pedał wpadł w podłogę i teraz hamuje tak jakby tylko drugim stopniem pompy. Miałem identycznie w poprzednim samochodzie - tam faktycznie pękł przewód przy przednim kole, ale płyn lał się z niego ciurkiem, a tu nie widać żadnego wycieku i płynu nie ubywa. W poniedziałek jadę do mechanika, a że człowiek jest dość "sprytny" to powinien szybko rozwikłać tę zagadkę.
kubus838 - 22 Październik 2016, 19:30

MickB. napisał/a:
Płyn był wymieniany jakiś rok temu. Zawsze stosuję DOT4. Jak wcześniej napisałem, do dzisiejszego dnia wszystko było OK. Dwa dni temu samochód przeszedł badanie techniczne bez uwag. I nie było to badanie "na niby) - przeszedł całą ścieżkę. To się stało nagle, podczas ostrzejszego hamowania. Nagle coś puściło, jakby pękł przewód, pedał wpadł w podłogę i teraz hamuje tak jakby tylko drugim stopniem pompy. Miałem identycznie w poprzednim samochodzie - tam faktycznie pękł przewód przy przednim kole, ale płyn lał się z niego ciurkiem, a tu nie widać żadnego wycieku i płynu nie ubywa.


Ale wycieku żadnego nie ma - bo jakby był to byś już wogóle nie hamował. Czyli co mogło się stać?


robert

MickB. - 24 Październik 2016, 21:05

No i dałem ciała. Jednak jest nieszczelność na sztywnym przewodzie. Niby bardzo mała i płynu ubywa wręcz niezauważalnie, ale to wystarczało by pedał wciskał się bez oporu prawie do podłogi. Mieliście koledzy rację, dziękuję za odpowiedzi. Z każdym takim zdarzeniem człowiek staje się mądrzejszy o nową wiedzę. :)
Abdul - 25 Październik 2016, 07:40

MickB., no i git, że sprawa wyjaśniona ;)
mlody_lukas - 20 Listopad 2016, 15:28

Witam, wczoraj miałem sytuacje ze nagle chcialem zachamowac a tu pedał w podłodze. Dopiero jaki wcisnąłem drugi raz to był twardy. I tak Przez cały dzień hamulec działał za drugim razem. A następnego dnia jak wstałem to pedał już zaczął pracować normalnie. Dodam ze hamulec łapie zawsze przy połowie ale po wciśnięciu szybko drugi raz to już jest twardy i na zgaszonym silniku jak go podpompuje to trzyma ale jak odpalę i dociskam pedał to powoli wpada w podłogę. Myślicie ze pomp ?? Płynu nie ubywa
Niedzwiad - 20 Listopad 2016, 18:31

Powietrze w układzie.
lech149 - 21 Listopad 2016, 00:07

Zapowietrzony . :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group