pstrag - 16 Listopad 2007, 00:15 Marian25td, no i temu ci ciagle sie psuje Marian25td - 16 Listopad 2007, 11:09 Drogi kolego jakoś jeszcze mi się nic nie popsuło nie wliczając klocków i uszczelki pod kolktorem:D mOJA  była serwisowana do 2006 roku,Zycze takiej bezawaryjnośći jak moj I pozdrawiam
Rafuss - 16 Listopad 2007, 15:01 Dzwoniłem jeszcze do gościa kilka ostatnich pytań zadać przed ewentualnym wyjazdem w celu oglądnięcia no i wyszły jeszcze inne rzeczy a to na zimnym nie chce odpalać znaczy odpala ale jakby na 3 gary jak ciepły to jest git hmmm dalej z przodu coś puka na nierównościach coś czego jego mechanik nie może zdiagnozować troszkę mnie zniechęcił po tym ostatnim telefonie dalej opisuje ze ma dodatkowy kpl. opon zimowych na stalowych kołach taaaaa ale taki ze tak na siłe to na jeden sezon no i sumując to wszystko co mogło być atutami przy zakupie tej Celinki diabli wzięli no i jeszcze ta książka serwisowa gość dumnie mówi że serwisowany był do 140 tyś a teraz ma 160 tyś ale jak się go spytałem to ten wpis przy 140 tyś był z 2003 roku także wynika ze przez następne 4 lata zrobił 20 tyś ale ściema map8 - 16 Listopad 2007, 16:15 No to już masz odpowiedź gotową czy jechać i oglądać. Jeśli na początku coś Ci nie gra, to później może być tylko gorzej. To tak jak z kobietą - jeśli Ci od początku coś nie pasuje, to wiadomo, że później więcej takich rzeczy będzie... 
Ciesz się, że gość porządny i na szczerość co do auta się zdobył. Podstawowa zasada przy zakupie auta, to nie ponieść się emocjom. A w tym konkretnym przypadku nasuwają się pytania: Kto normalny sprzedaje diesla z takim przebiegiem? Czy diesel z takim przebiegiem może nie odpalać dobrze? I przebieg ostatnich lat. Bardzo mało jeżdzę samochodem, a robię 15 tys. rocznie Normalnie auto nie może nie zrobić 20 tys. rocznie. wystarczy przemnożyć przez liczbę lat i mamy dość dobre przybliżenie. A wychodzi minimum 280 tys.
Ktoś już o tym napisał na forum: samochody pięcioletnie mają pod 200 tys. km. Dziwne, że te 10 letnie i starsze mają 140-160 tys.
grafton - 16 Listopad 2007, 17:28 Ja kupowałe swoja w lutym od handlarza - przywieziona z austrii, gość chciał za nią 23k zł i nawet złotówki nie chciał spuścić z ceny ( że to było moje pierwsze auto gość dorzucił w cenie pełny bak ) i uważam dzisiaj, iż była to zdrowa cena ( może troche bardziej dla handlarza niż dla mnie) auto jest po prostu takie jak powiedział, że jest i w opinii znajomych mechaników i taksiarzy wart tej ceny.
Nawiązując do autora tematu i innych postów - coś tu jest nie tak z tym autem.... za dużo niewiadomych - NIE KUPUJ!! zaczekaj za miesiąc, dwa trafisz lepsze. pozdrawiam |
||||||
