To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Silnik i osprzęt oraz układ napędowy - Falujące obroty na biegu jałowym

kaczmarus - 21 Marzec 2014, 14:08

@Perzu dzwoniłem do Soboty z Bralina, jestem umówiony na 8 rano jutro, miałem juz isc rozciac tą wiązkę zobaczyc jak kable wyglądają ale wstrzymam się do juterka. Facet bardzo miły opisałem mu co się dzieje to od razu powiedział że wyciągną przepustnice i całą przeczyszczą i zaadoptują, i zobaczymy co dalej. Dzieki za namiary! Warsztat na pierwszy rzut oka robi dobre wrażenie, tak jak mówiłeś robią tylko merce.

http://www.mercek.pl/galeria/?album=Warsztat

Abdul - 21 Marzec 2014, 14:12

kaczmarus, to czekamy na wrażenia po wizycie ;)
Wiesz oczywiście, że nie jest to nic skomplikowanego i możesz sam to zrobić? ;)

kaczmarus - 21 Marzec 2014, 14:24

Abdul napisał/a:
kaczmarus, to czekamy na wrażenia po wizycie ;)
Wiesz oczywiście, że nie jest to nic skomplikowanego i możesz sam to zrobić? ;)


Pewien pseudomechanik mi kiedys wyczyscil przepustnice ale tylko szmatką bez wymontowywania, i jedynym efektem było to że musiała się znów zaadoptowac, dlatego chcę jechac do nich bo mam nadzieję że bez względu na przyczynę znajdą ją.

perzu126 - 21 Marzec 2014, 16:22

kaczmarus napisał/a:
@Perzu dzwoniłem do Soboty z Bralina, jestem umówiony na 8 rano jutro, miałem juz isc rozciac tą wiązkę zobaczyc jak kable wyglądają ale wstrzymam się do juterka. Facet bardzo miły opisałem mu co się dzieje to od razu powiedział że wyciągną przepustnice i całą przeczyszczą i zaadoptują, i zobaczymy co dalej. Dzieki za namiary! Warsztat na pierwszy rzut oka robi dobre wrażenie, tak jak mówiłeś robią tylko merce.

http://www.mercek.pl/galeria/?album=Warsztat


Teraz maja mniejszy warsztat po przeniesieniu się z Kepna. Ogólnie robią kupę lat Mercedesy i znaja się na rzeczy. Kiedyś mi podpadli, bo chyba sprzedali mi jakieś liche tarcze ATE, ale ostatnio byłem w potrzebie jak wymieniałem skrzynie u brata i pożyczył mi Maciek klucz do śruby od krzyżaka, także mega duży szacun dla nich. Wadą jest to, że nie są tez tani bo roboczo godzina 60zł, ale z drugiej strony jak niekiedy nie ma się wyboru lepiej zapłacić komus kto się zna, bo można przez to wiele kasy zaoszczędzić :wink: Ale w ostatecznym rachunku nie wychodzi tak drogo bo wyjecie silnika np. w Sprinterze to ok koszt ok 500zl

kaczmarus - 22 Marzec 2014, 14:30

Więc tak, na początek wrócę do tematu twojej reklamacji tarcz ATE od nich
perzu126 napisał/a:

Kiedyś mi podpadli, bo chyba sprzedali mi jakieś liche tarcze ATE

tobie biją, tutaj ktoś napisał w tym wątku że ogólnie takie hujowate one są z natury ;]
MIałem przyjemnosc poczuc jak dales mi sie przejechać, lipa :)
http://www.w202.pl/viewto...ghlight=#300802

Dziś rano przebieg prac u panów z www.mercek.pl:
Temat mojego falowania i przebierania, łebki od soboty przyuważyli że ruszając kabelkiem na jednym z wtrysków gazu auto raz przebiera i chodzi na 3 garach a raz pracuje normalnie. W poniedziałek pojadę zamówić u któregoś z gazowników wymianę wtrysku, bo kabelek w środku nie łączy we wtrysku, a wtrysk nierozbieralny niby. Temat czyszczenia przepustnicy w tym wypadku odradzili mi do momentu aż wyprowadzę temat tego wtrysku bo wada w instalacji elektrycznej gazu ma wpływ na pracę silnika nawet jak jadę na benzynie, bo instalacja gazu jest w obiegu instalacji silnika i jak tam coś niełączny to należy to wyeliminować najpierw bo bez sensu na takiej bazie czyścic dokumentnie i adaptować przepustnicę. Jeśli problemy nadal będą widoczne to pod nóż idzie przepustnica :)

Przy okazji wyczaili co mi tak dzwoni jak przyduszam silnik na za niskich obrotach ;p taka dodatkowa guma elementami metalowymi przymocowana do przegubu elastycznego wału miedzy wałem a skrzynią, wywalili to całkiem i dali troszeczkę krótsze śruby, temat z głowy ;)

Mieli mi tez przerzucic podnosnik szyby ale po rozebraniu okazalo sie ze ten ktory mialem na wymiane niby jest od w210 i ma kostke a nie 2 piny. Stary podnośnik wymontowali i szybę zabezpieczyli przed opadaniem co najbardziej wkurzalo. Polecili mi szukac jakiegos Kwiatkowskiego z Ostrowa Wielkopolskiego co wymienia linki w uszkodzonych podnosnikach.

Dodatkowo dokręcili mi wał na wielowpuście, pierwszy raz widziałem jak się to robi poprawnie :D 2 robciów chwyta za koła jeden kręci lewym kołem w tył, drugi prawym kołem w przód, a 3ci trzyma wał za śrubę i się skręca na amen a nie że co pare miesięcy rozkręcony:D

Cenne informacje:
- Pokazali mi przy okazji że amortyzator układu kierowniczego jest wyrąbany do zera,
- oraz pokazali mi z tyłu które tuleje mam do wymiany, w sumie po 6 na każdą stronę, nie są wytrzaskane jeszcze ale ze starości za chwile wyjdą ze swoich miejsc i przestaną pełnić swoje funkcje ;]
- ocenili że most w takim stanie jakim jest niewiele się zda wymiana łożysk i simeringów, bo buczeć to on przestanie ale luzy będzie miał takie jakie ma, radzą nie pakować w niego kasy bo to bez sensu i dojechać go do końca i wtedy szukać kolejnego.

Około 2 godzin roboty, zapłaciłem 80zł. W sumie jestem zadowolony bo w Ostrzeszowie nikt nie wiedział czemu przebiera a tym bardziej faluje i co jeden to inna teorie snuł, najlepiej żebym wymienił całą wiązkę silnika która okazuje się być w należycie dobrym stanie, wymieniać całą przepustnice. Przed ich firmą stał Mustang SR-71, chyba szefa :D i Chevrolet Avalanche na metrowych chromach :D

perzu126 - 24 Marzec 2014, 09:31

kaczmarus napisał/a:
Przy okazji wyczaili co mi tak dzwoni jak przyduszam silnik na za niskich obrotach

Chodzi o to dzwonienie metaliczne spod deski rozdzielczej co mi pokazywałeś??

kaczmarus napisał/a:
Pokazali mi przy okazji że amortyzator układu kierowniczego jest wyrąbany do zera,


Jak sprawdzili? Wyciągali z auta?

kaczmarus napisał/a:
oraz pokazali mi z tyłu które tuleje mam do wymiany

Podważali breszką czy na "oko"?

kaczmarus napisał/a:
Około 2 godzin roboty, zapłaciłem 80zł.

To niedużo :shock:

kaczmarus napisał/a:
Przed ich firmą stał Mustang SR-71,

Tak, Macka :mrgreen:
https://www.youtube.com/watch?v=yj1kBHcAbzw w tym filmie równiez sie Maciek pokazuje :mrgreen:

Abdul - 24 Marzec 2014, 10:33

kaczmarus, czekam na info jak to będzie wyglądać po wymianie tego wtrysku :)

Cieszy, że goście podeszli z głową do tego ;) A co do wiązki tylko się cieszyć w takim razie :)

kaczmarus - 25 Marzec 2014, 15:58

perzu126 napisał/a:
kaczmarus napisał/a:
Przy okazji wyczaili co mi tak dzwoni jak przyduszam silnik na za niskich obrotach

Chodzi o to dzwonienie metaliczne spod deski rozdzielczej co mi pokazywałeś??

Tak

perzu126 napisał/a:
kaczmarus napisał/a:
Pokazali mi przy okazji że amortyzator układu kierowniczego jest wyrąbany do zera,


Jak sprawdzili? Wyciągali z auta?

Odkręcił z jednej strony amorek i na moich oczach pokazał jak pracuje i objaśnił jak powinien pracować

perzu126 napisał/a:
kaczmarus napisał/a:
oraz pokazali mi z tyłu które tuleje mam do wymiany

Podważali breszką czy na "oko"?

I to i to, ale troche tam napodwarzał się chłopak


c.d.
Zaczynając od dobrych informacji, po polutowaniu kabelka wtrysku (koszt 10zł mechanik naprzeciwko mojego zakładu w którym pracuję - Iwański o którym wcześniej wspomniałem) przestał przebierać na gazie, na benzynce nieco spokojniej pracuje ale nadal troszke faluje na jałowym i przebiera na gazie i benzynie (po dodaniu gazu przebierania nie ma), lepiej reaguje na przełączanie z LPG na PB, nie zaciąga w dół do 0,5tys i nie zatelepie jak wczesniej.

Smutne informacje, wczoraj dostałem lekkiego dzwona, wyjeżdzając z podporządkowanej zatrzymałem się jak zobaczylem zadjezdzajace auto z lewej ale bylo dosc daleko, zdarzylbym wrzucic wsteczny i spokojnie cofnac ale czekalem az tamte auto zwolni, ale kobitka zaczela hamowac 15m przede mną przy prędkości 50KMh lub więcej nie mając abs w aucie, było mokro,
przyłorzyła w lewy przedni błotnik ten co najbardziej zgnity, same "trociny" z niego :D , potlukla migacz,
urwało mi lewy wślizg zderzaka i zaczął dyndać, kawałki które odpadły pozbierałem
lekko wgiela stalową felgę.
Najlepszy był moment pocałowania we mnie.. uczucie jak ktoś wali w Twoją celinę.. bezcenne..
Widziałem spokojnie jak się zbliża było dosc czasu żeby się cofnąć a ja liczyłem na jej życzliwosc że mi ustąpi, przypieprzyla z predkoscia pi razy oko 30km/h corsą leciala jak po lodzie po tym mokrym asfalcie na zblokowanych kołach, pewnie dostanie z OC z 1800zl (maska, zderzak, grill, nie mocno, mozna dalej jezdzic). Wg mnie po przeanalizowaniu sytuacji to albo sie zagapiła ale to ja byłem na straconej pozycji, albo z premedytacją poszła na szkodę bo ile stara kuorsa warta

Smutne c.d... wczoraj po polutnowaniu tego wtrysku jeszcze przed całą stłuczką zaczął mocno przebierac na gazie, praktycznie gasł, nie dało się jechać, potem byla ta stluczka, a dzisiaj byłem znów u Iwańskiego.
- wtryski gazu ok, sprawdził przewodnosc oraz podłączył pod prąd oraz taki miernik od jakiego czasu zaczynają pracować, wyszło od 4ms, mówi że powinno byc od 2ms że pewnie brudne, ale na wszystkich wyszedł identyczny wynik
- komputer gazu, interfrejs mieli jednak z nieznanych przyczyn nie komunikował im się z kompem gazu, rozebrali czy nie zamoknął w środku, złożyli z powrotem i podłączyli
- sprawdził świece, czyste
- i na koniec.. sprawdzili sprężanie...
1. 11bar
2. 11bar
3. 8bar......... :( ((
4. 11,5bar
- zrobił próbę olejową na tym garze, wzrosło do 14bar, czyli pierścienie, generalny remont silnika, wstępnie wycenił na ok 1500zl albo szukać silnika w dobrym stanie...

żal i rozpacz.. przejechałem jeszcze raz po mieście i zaczął pracować równo także na LPG.. na razie..
Nie wiem co dalej, na razie zamówiłem migacz za 16zł i będę kleił zderzak, wrzucę fotkę wieczorem..

Wracając do tematu falowania - nie rozwiązany, aczkolwiek przyczyna ustalona ;]

polofix - 25 Marzec 2014, 22:30

Ja bym na twoim miejscu nic nie ruszał. To falowanie to nie falowanie. Fakt że kompresja na jednym za niska, ale ja bym jeździł dalej a nie tułał się po warsztatach.
Niech inni się wypowiedzą.

pattonpolska - 25 Marzec 2014, 23:17

witam. Mam problem. Otóż dziś zaczęły mi strasznie falować obroty zarówno na gazie jak i benzynie- niezależnie od temperatury silnika. Raz falują w granicach 1500-2500 żeby za chwile wskoczyć prawie na 3tys i tam zostają. Odłączenie akumulatora na 20min nic nie dało. Jestem na kursie w Łodzi więc nie chcę ani nie mam za co jechać do magików w warsztacie.
Przeczyściłem przepustnice, przedtem rozłączyłem akumulator. Złożyłem wszystko, podłączyłem II pozycja stacyjki- regulacja obrotów, wyłączenie, włączenie i jest 900 obrotów. 2 minuty i gaśnie. Nie mogę odpalić na nowo. Znów odłączenie aku na 20min odpala ale obroty znów świrują.
Może któryś z kolegów mnie naprowadzi lub jakoś pomoże?

kaczmarus - 26 Marzec 2014, 00:18

polofix napisał/a:
Ja bym na twoim miejscu nic nie ruszał. To falowanie to nie falowanie. Fakt że kompresja na jednym za niska, ale ja bym jeździł dalej a nie tułał się po warsztatach.
Niech inni się wypowiedzą.


Zrobiłem już ponad 100km, auto się samo naprawiło po oddaleniu się na kilka kilometrów od warsztatu.. chodzi jak pszczółka na PB/LPG! więc nie wierze że tak przebierał na tym gazie z powodu nierównej kompresji bo przecież nie naprawiłoby się samo?

Wnioski dotyczące niepalenia na gazie (palił na 2 lub 3 gary nie wiadomo bo mechanik nie podpiął się pod komputer gazu):
- Jako kompletny laik stawiam na elektrykę gazu lub wiązkę silnika ale będę jeździł dopóki nie zacznie się znów coś pieprzyć.
- Kompresja na "garze" chyba nie spada tak od razu? A przebieranie uniemożliwiające jazdę na gazie pojawiło się nagle, a także zaniknęło nagle tak więc moją skromną oceną to nie wina kompresji

Wnioski dotyczące falowania/przebierania na jałowym na obydwu paliwach + pojedyńcze wypadnięcia zapłonu ustępujące po dodaniu gazu:
- nie neguję iż przyczyną mogą być rzeczywiście różnice w kompresji

[ Dodano: 25 Marzec 2014, 23:32 ]
pattonpolska napisał/a:
witam. Mam problem. Otóż dziś zaczęły mi strasznie falować obroty zarówno na gazie jak i benzynie- niezależnie od temperatury silnika. Raz falują w granicach 1500-2500 żeby za chwile wskoczyć prawie na 3tys i tam zostają. Odłączenie akumulatora na 20min nic nie dało. Jestem na kursie w Łodzi więc nie chcę ani nie mam za co jechać do magików w warsztacie.
Przeczyściłem przepustnice, przedtem rozłączyłem akumulator. Złożyłem wszystko, podłączyłem II pozycja stacyjki- regulacja obrotów, wyłączenie, włączenie i jest 900 obrotów. 2 minuty i gaśnie. Nie mogę odpalić na nowo. Znów odłączenie aku na 20min odpala ale obroty znów świrują.
Może któryś z kolegów mnie naprowadzi lub jakoś pomoże?


Nie ma wypadających zapłonów kiedy tak faluje sobie? Bo to może całkiem zmienic postać rzeczy.
Ja bym obstawiał samą przepustnicę jako winowajcę analizując to co próbowałeś zrobić i tego efekt, próbuje się zaadoptować ale ciągle jej coś przeszkadza.. używka 80-150zł
a nie masz zatkanego tego kanału od filtra powietrza do przepustnicy który idzie nad silnikiem?
Zrób filmik może jak to tam faluje

pattonpolska - 26 Marzec 2014, 00:49

jutro zrobię. Co do kanału to czysty. Co oznacza wypadający zapłon? :?:
Ew jak inni pisali pojeżdżę parę dni i może samo ustąpi. Mam nadzieję tylko, że nie spsioczy mi się jak będę wracał z Łodzi do Szczecina w piątek bo może być smutno :/

kaczmarus - 26 Marzec 2014, 01:37

pattonpolska napisał/a:
Co oznacza wypadający zapłon? :?:


przerywa?/nie plai na którymś z cylindrów?

perzu126 - 26 Marzec 2014, 02:21

kaczmarus, wahania obrotów w Twoim aucie to naprawdę nie tragedia. Skoro raz jest dobrze a raz nie to można podejrzewać wiązkę.... Dostaniesz kasę z ubezpieczenia to ogarnij za to elektrykę... lub dolóz do nowego auta :wink:
Co do kompresji to silnik przez taka różnicę może mieć minimalne wahania obrotów lub szarpać, ale nie przejmowałbym się tym bo na pewno od razu nie odmówi posłuszeństwa :wink: Ujeżdzaj spokojnie do końca jego dni, bo prędziej go całkiem rdza zeżre niż będzie konieczny remont/wymiana silnika :mrgreen:

kaczmarus - 26 Marzec 2014, 09:13

perzu126 napisał/a:
kaczmarus, Dostaniesz kasę z ubezpieczenia to ogarnij za to elektrykę... lub dolóz do nowego auta :


dupa nic nie dostane, to ja jestem winny bo rzekomo włączałem sie do ruchu tyle że moja prędkość wynosiła 0km/h - odruchowo wcisnąłem hamulec widząc Panią nadjeżdżającą dość daleko i liczyłem że normalnie zwolni, widziałem całe zdarzenie, stałem w miejscu ok10sekund.. miałem czas na reakcję ale nie reagowałem.. rozmawiałem z policjantami bo to ja ich wezwałem gdyz miałem wątpliwości, ale wszło jak wyszło nie wolno tak sobie stać na pół drogi.. a i tak uznali że wymusiłem bo miałem zamiar włączyć się do ruchu..

http://www.w202.pl/viewto...er=asc&start=15

Myślę zapytać przy okazji policjantów czy jeśli jakieś auto na pół drogi stoi np ktoś ma zamiar wjechać na podwórze, posiadłość to udeżając w niego to on będzie winny? bo jeśli tak to pozostaje zatankować auto, szukac łosia i iść na szkodę całkowitą :D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group