Ogólnie o C-klasie - archiwum - prośba o usunięcie postu
mikrofon1 - 7 Luty 2008, 15:58
we mnie gosc trzepnal oplem vectra II tak mocno ze nie mial nawet swiatel, tzn wypadly wklady calkowicie i szkla w drobny mak, chlodnica oberwala sie !! nie mowiac o masce ktora byla jak charmonijka, blotniki wszystko posypalo sie, po prostu caly przod, o wiele wiecej niz w tym civicu! ludzie ktorzy stali obok mowili"juz nigdy wiecej opel, kupie marcedesa" u mnie tylko zderzak do lakierowania , odszkodowanie 2500zł , koszt, 1000zł w ty mzrobilem cala rdze itp;p pozdro;]
topol - 7 Luty 2008, 16:03
Oto moja Hilda po przejściach z 20 września ubiegłego roku.
Z tyłu
Tył z dołu
Lewy bok
Lewy tył 1
Lewy tył 2
Prawy tył
Najechała na mnie Fabia (z prędkością jakieś 60 km/h) ja zahamowałem i byłem jeszcze na hamulcu... poza tym złamał się fotel kierowcy i chłodnica wyskoczyła z łoża.
Fabia miała pognieciony pas przedni (ale lampy cale) i wystrzeliły poduszki.
Pytanie - ile kosztowała naprawa?
Pozdrawiam,
Camel- - 7 Luty 2008, 18:54
Twoja? Z naciąganiem tyłu i wymianą elementów? Strzelam 1,5 tysiąca około. Ale pytanie jeszcze czy trzeba było lakierować
topol - 7 Luty 2008, 20:43
Pudło!
Podłoga była ruszona dodam dla ułatwienia.....
Jakieś inne propozycje?
Aha, dostałem odszkodowanie i za to zrobiłem samochód. Czyli mówimy o kwocie wywalczonej od ubezpieczyciela, a nie uznaniu bądź nie rachunków...
ondreyos - 7 Luty 2008, 21:11
a jeszcze powiedz, czy cala kasa poszla na naprawe, czy zostalo ci cos (albo nawet wiecej ) po naprawie.
i czy auto robiles tak, zeby samemu nim jeszcze pojezdzic, czy tanim kosztem (jak to niestety robi wiekszosc polakow ), zeby wygladalo ladnie i sprzedac szybko na alegro jako bezwypadkowe?
Rafuss - 7 Luty 2008, 21:58
Brak
topol - 7 Luty 2008, 22:29
Całe odszkodowanie - 73% wartości samochodu czyli 16 tysięcy - poszło na naprawę dla siebie. Robiłem dla siebie, w uczciwym zaprzyjaźnionym warsztacie ponieaż mam zamiar nią jeżdzić dopóki nie znajdę Eklasy (szukam jej od prawie roku, wypadek nie miał nic do rzeczy) a jeżeli znajdę i zdecyduję się na salonkę to Hilda zostaje
Na odczepnego ubezpieczyciel zaproponował mi 10 tysięcy, na co ja się nie zgodziłem i wywalczyłem 16.
Podłoga była pofalowana do tyłu przedniego fotela a ostatnie przesunięcie było na tylnej poprzeczce pod silnikiem. Wsumie na ramie była ciągnięta 21 dni. Mam wydruk przed i po robocie. Zbiornik gazu tylko porysowany, instalacja LPG się nie rozszczelniła! Jak napisałem wcześniej chłodnica się wysunęła z łoża i uderzyła obudową wiatraka o koło pasowe....
Ja na Twoim miejscu zrobił oględziny w warsztcie, bo niepozornie wygląda a pod spodem..... Pamiętaj też, że tak to jest zrobione, że gnie się to co mię giąć aby pochłonąć energię.
ondreyos - 7 Luty 2008, 22:33
to dobrze, ze przy takiej wysokiej procentowo szkodzie udalo ci sie dostac odszkodowanie. na ogol powyzej kilkudziesieciu procent (rozna wartosc w roznych zakladach) orzekaja szkode calkowita, kasacje auta i wyplacaja wlascicielowi wartosc rynkowa pojazdu. oczywiscie odpowiednio zanizona, zeby przypadkiem zaklad ubezpieczen nie byl stratny
Camel- - 7 Luty 2008, 22:39
topol, No to ładnie
Czasami widać na Allegro takie samochody "lekko uszkodzony", a pod spodem może być to co u Ciebie
Marcin13736 - 7 Luty 2008, 22:42
zawsze jest lepiej podróżować cięższym samochodem. Kłaniaja się zasady fizyki.
Rafuss - 7 Luty 2008, 22:45
Brak
topol - 7 Luty 2008, 23:07
Camel- napisał/a: | topol, No to ładnie
Czasami widać na Allegro takie samochody "lekko uszkodzony", a pod spodem może być to co u Ciebie |
Dokładnie tak! Po to właśnie są strefy kontrolowanego zgniotu aby pochłaniały energię. Skutek jednak jest taki, iż z pozoru lekko uszkodzony samochód może mieć poważnie naruszoną konstrukcję i jego naprawa - aczkolwiek jest możliwa technicznie - ale ekonomicznie nieopłacalna! Dlatego kupowanie - nawet z fachowcem - bez pomiarów na ramie jest obarczone dużym ryzykiem... Ja w tej chwili bym się nie decydował bez pomiarów na zakup, zwłaszcza, że poprawianie spartaczonej roboty jest jeszcze trudniejsze.... i duuuuużo kosztowniejsze.
[ Dodano: 7 Luty 2008, 23:12 ]
Rafuss napisał/a: | W moim przypadku Honda była czy też jest na tyle niska że poprostu wjechała wręcz pod stąd może tak mało wgniecony tył. |
Wiesz, w moim przypadku główne uderzenie poszło w zderzak, bo ja miałem jeszce podniesiony tył a on miał nos przyciśnięty przez hamowanie. Dlatego uszkpdzona była głównie podłoga. W Twoim przypadku rama haka dodatkowo przeniosła siły na swoje punkty mocowania, w zwiąku z tym sprawdź podłogę w bagażniku!
[ Dodano: 7 Luty 2008, 23:30 ]
ondreyos napisał/a: | to dobrze, ze przy takiej wysokiej procentowo szkodzie udalo ci sie dostac odszkodowanie. na ogol powyzej kilkudziesieciu procent (rozna wartosc w roznych zakladach) orzekaja szkode calkowita, kasacje auta i wyplacaja wlascicielowi wartosc rynkowa pojazdu. oczywiscie odpowiednio zanizona, zeby przypadkiem zaklad ubezpieczen nie byl stratny |
Gorzej, zazwyczaj wypłacają Ci wartość rynkową - zaniżając ją do granic nieprzyzwoitości mi pierwotnie wycenili samochód z przebiegiem niespełna 130 kkm i ponadstandardowym wyposażenien na 20 tys. złotych i wycenili utratę wartości na 50% - pomniejszając ją o wartość tzw. pozostałości - tu zawyżając ją także do granic nieprzyzwoitości. W moim przypadku finalnie samochód przed wypadkiem wycenili na około 23 tys. złotych i wypłacili 73%. Musiałem się jednak z nimi naużerać.
Gdyby przy szkodzie całowitej kasowali samochód i wypłacali 100% wartości przed wypadkiem to by było w porządku.
Bardzo ciekawy artykuł był w "Giełdzie Samochodowej" nr 75 z 21 września 2007(następnego dnia po moim wypadku) pod tytułem "Toruń: szok sądowy" o diametralnie różnych podejściach sądów powszechnych do takich samych spraw. Dotyczyło to likwidacji szkody całkowitej niewiele niższj od wartości pojazdu. [/u]
Jary - 7 Luty 2008, 23:39
Camel- napisał/a: | Czasami widać na Allegro takie samochody "lekko uszkodzony", a pod spodem może być to co u Ciebie |
Dlatego przy kupnie auta z "drugiej ręki" należy zwracać szczególną uwagę na profile
Rafał.L - 7 Luty 2008, 23:54
tak właśnie ja zakupiłem swój samochód nie dawno ...
fart ze miałem ze sobą człowieka który sie kuma bardziej niż ja. Gosciu zachował sie lojalnie dlatego że opuścił ale z drugiej strony jak dzwoniłem to wszystko w 100% sprawne. Facet spuścił z ceny 2 tysie dlatego ze te 2 tysie muszę w niego włożyć i obecnie samochód jest w naprawie...
fajny fajny na zdjęciach a tu zonk żeby mi nie opuścił to bym go nie kupił a jechałem przez pół polski po niego taki to zakup na alle. Już z doświadczenia wiem szukajcie najpierw pobliskich żeby nie było szkoda zrezygnować bo jak przejdziesz 100 km to jeszcze ale jak 700 w jedną mańkę to trochę szkoda wracać z pustymi rękami
topol - 8 Luty 2008, 01:33
Rafał.L napisał/a: | tak właśnie ja zakupiłem swój samochód nie dawno ...
fart ze miałem ze sobą człowieka który sie kuma bardziej niż ja. Gosciu zachował sie lojalnie dlatego że opuścił ale z drugiej strony jak dzwoniłem to wszystko w 100% sprawne. Facet spuścił z ceny 2 tysie dlatego ze te 2 tysie muszę w niego włożyć i obecnie samochód jest w naprawie... |
o, o o, o to właśnie mi szło!
|
|
|