To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Zrób To Sam - wymiana klocków hamulcowych

jjankiello - 8 Luty 2008, 01:16

Dokładnie tak - jest bodaj jedna śrubka na imbus (torx to gwiazdka, a tam jest sześciokąt).
Przed rozpoczęciem zdejmowania tarczy dobrze jest poluzować (skręcić) śrubę regulacyjną ręcznego wewnątrz bębna (patrz rysunek - śruba ma naokoło łopatki do pokręcania). Można ją "namacać" wkrętakiem przez jedną ze śrub trzymających koło, ok. 45 stopni w tył od położenia "na godz 12". Ta śruba służy potem do kasowania skoku jałowego szczęk.
Jesli tarcza nie była zdejmowana od długiego czasu, to może nie chcieć zejść. Zazwyczaj pomaga ostukanie promieniowo młotkiem dookoła i ściągacz, ale nic na siłę, bo można tarczę skrzywić.

pavel - 12 Luty 2008, 11:58

UWAGA Chlopaki!!!!!
Zapomnieliscie o jednej waznej rzeczy po wymianie klockow!!!!! Zanim ruszycie w droge z nowymi klockami NACISNIJCIE PEDAL HAMULCA PARE RAZY!!!!!!!!! Gdyz na chwile nie ma hamulcow!!!! Tloczki musza dosiegnac do plaszczyzn klockow i zblizyc sie do tarcz!!!!

jjankiello - 12 Luty 2008, 13:34

pavel napisał/a:
Tloczki musza dosiegnac do plaszczyzn klockow i zblizyc sie do tarcz!!!!
Zgadza się - inaczej mówiąc, trzeba zlikwidować w ten sposób nadmierny luz klocków.
Nex@pl - 12 Luty 2008, 16:14

Za przeproszeniem - bez jaj :) Myślałem, że tak się zawsze robi przed założeniem koła - cisne hamulec i patrze czy na pewno cylinderki dopychają klocki. W razie czego wiadomo czy któres koło gorzej hamuje.
Macias27td - 13 Luty 2008, 03:48

i jeszcze rada, wszystkie śróby należy oczyścić szczotką i posmarować przed skręceniem, w cely zlikwidowania pisków można poskarować WIERZCHNIĄ strone klocków (tą od tłoczków) tawotem lub leprzym (ja mam taki ze statku smar że ojej) środkiem.
NIE polecam klocków f-my JURID z własnego doświadczenia.
co do orginałów...terz zdjołem te z gwiazdką rok temu. :)
na klockach nie nalerzy oszczędzać.
pozdro.
ocha przy robocie odkręcić należy nakrętke zbiorniczka płynu ch. to ułatwi sprawe przy wciskaniu tłoczków,oczywiście lepiej żeby nie wypadły przy demontarzu.

jjankiello - 13 Luty 2008, 04:10

Nex@pl napisał/a:
Myślałem, że tak się zawsze robi przed założeniem koła - cisne hamulec i patrze czy na pewno cylinderki dopychają klocki. W razie czego wiadomo czy któres koło gorzej hamuje.

Dla Ciebie czy dla mnie to oczywiste, ale na forum są tez np. osoby, które nie odróżnią gwintu lewego od prawego...

...a w razie czego to po tym się najczęściej stwierdza, że klocki nie zostają dociśnięte do tarczy i koło się lekko obraca, czyli tłoczek w zacisku chodzi lekko...

topol - 14 Luty 2008, 02:47

Fakt... 8)
toart - 16 Luty 2008, 13:52

1.Czy czujnik wymieniamy za kazdym razem z klockami ?
2.Moze ktos z autopsji polecic firme bo widze ze zwykle kazdy pisze jakich nie zakladac.
Pozdrawiam

makawel - 16 Luty 2008, 14:48

ja zakladalem lucasy i jak dla mnie sa ok nic nie skrzypi hamuje sie ok wiec polecam ja ostatnio nie zmienialem tych czujnikow ale nastepnej wymienie je wymienie
TAQ - 19 Luty 2008, 20:01

zadam wam prawdziwe pytanie... chce wam sie w to bawić oszczedzajac 40 zł?
infosoft - 19 Luty 2008, 20:23

TAQ napisał/a:
zadam wam prawdziwe pytanie... chce wam sie w to bawić oszczedzajac 40 zł?


nie wiem skąd takie pytanie ? ja np. nigdy nie miałem predyspozycji do takich działań i nigdy tego nie robiłem (chociaż skończyłem parę kierunków na politechnice, a w tym też i SiMR) - nawet z wymianą żarówki jeździłem do serwisu albo -jak ostatnio- mając nowego grilla i wiedząc, że do wymiany potrzeba wykręcić tylko 8 śrubek o fi8, to czekałem dwa tygodnie, aż przypadkiem kolega z forum-pasjonat Imperator - O wielkie Ci dzięki i obyś żył wiecznie uczynił to bez żadnej prośby z mej strony, tak poprostu dla swej przyjemności a ku mej wielkiej radości;
tak więc całkowicie rozumiem ludzi, którzy chcą i umieją skutecznie naprawiać swoje ulubione auta, i zdaję sobie sprawę, że sprawa leży nie tylko w pieniądzach, które oszczędzają, ale przede wszystkim oni wierzą w to, że sami potrafią lepiej zadbać o Celinkę;
kolego TAQ - im należy zazdrościć, no chyba, że sam masz równie wciągającą pasję, ale wtedy rozumiałbyś ich całkowicie.

TAQ - 19 Luty 2008, 20:32

tak mam taką pasję, wiesz jak bym np montował samochod od podstaw itp, to fajna sprawa, ale jakos wymiana klocków mnie poprostu nie kręci :) moze innych tak :) wiadomo ja ich podziwiam, bo mnie by sie nie chcialo tracic czasu na coś takiego. Lubię dbac o swoj samochod, jak mycie, czyszczenie, wszelkie wymiany plynow nie plynów, a takze mam inna pasję, ale czy wymiana klocków jest az tak wciągajaca? :)
infosoft - 19 Luty 2008, 20:52

TAQ napisał/a:
...Lubię dbac o swoj samochod, jak mycie, czyszczenie, wszelkie wymiany plynow nie plynów..., ale czy wymiana klocków jest az tak wciągajaca? :)


zwróć uwagę, że nie jesteś konsekwentny, bo z jednej strony mycie, a z drugiej wymiana klocków; wg mnie mycie jest znacznie mniej skomplikowane niż odpowiedzialne dbanie o własne hamulce ! Otóż chodzi o to, że jednych wciąga jedno, a drugich coś innego co ci pierwsi nie są w stanie zrozumieć - dlatego należy podchodzić z dużym dystansem i nie dziwić się tak bardzo, gdyż ludzie na szczęście są bardzo różni.

Nex@pl - 20 Luty 2008, 10:40

infosoft napisał/a:
tak więc całkowicie rozumiem ludzi, którzy chcą i umieją skutecznie naprawiać swoje ulubione auta, i zdaję sobie sprawę, że sprawa leży nie tylko w pieniądzach, które oszczędzają, ale przede wszystkim oni wierzą w to, że sami potrafią lepiej zadbać o Celinkę;


Popieram - moja pasja sama się znalazła po paru fakturach i widoku mechanika podchodzącego z młotkiem i przecinakiem ;)

toart - 21 Luty 2008, 02:30

Sorry Panowie ale offtopic sie zrobil...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group