Układ chłodzenia, ogrzewanie, wentylacja, klimatyzacja - odgrzybienie klimatyzacji
Greg_G - 22 Czerwiec 2011, 10:33
Czyli konieczne jest odpalenie auta, przejażdżka z włączoną klimą?
Bo w sumie miałem zamiar odgrzybić, ale nigdzie nie jeździć już....dopiero na drugi dzień może.
G. - 22 Czerwiec 2011, 10:58
Greg_G napisał/a: | Czyli konieczne jest odpalenie auta, przejażdżka z włączoną klimą? |
Nie Odgrzybienie parownika polega na jego umyciu - płyn aplikujesz za pomocą rurki, bezpośrednio na parownik. To, czy potem jeździsz czy auto stoi, z punktu widzenia działania płynu nie ma najmniejszego znaczenia.
Majkel - 5 Lipiec 2012, 16:49
Witam Kolegów.
Byłem w dziale zrób to sam, jest tam temat - niestety zamknięty. U mnie wygląda to trochę inaczej( dziś byłem na aplikacji chemii w serwisie z klima ale dokładnie nie zaglądałem gościowi przez ramie gdzie wtykał wężyk) w tamtym roku robiłem na własna rękę pianka jakiejś firmy która nie pomogła nic, a nic lecz jednak mój błąd leżał tez w tym ze zaaplikowałem ja do złego miejsca bo pianka pojawiła się w kratkach wentylacyjnych wiec nie był to parownik ( dałem trochę więcej ) w tym roku przyglądałem się plus minus gdzie to bylo robione i gość nie odkręcał tej krateczki która widnieje w temacie http://www.w202.pl/viewtopic.php?t=5530 małej bocznej ze zdjęcia nr 4. (nawet gdy ja odkręcę i tak nie mam takiego zaworu tylko rurkę która prowadzi do wcześniej wspomnianych krateczek ( jak w poście na pierwszej stronie, on tego nawet nie ruszał tylko wpinal sie gdzie do góry) odkręcił pokrywę główna i gdzieś wyszperał i mam właśnie dylemat gdzie dołączam zdjęcia zrobione po rozkręceniu w domu.
to się ukazało moim oczom po zdjęciu pokrywy głównej:
http://www.picshot.pl/public/view/full/152791
to się ukazało po zdjęciu dużej płaskiej pokrywy ( obok ten od filtra kabinowego):
http://www.picshot.pl/public/view/full/152792
po ściągnięciu pokrywy od filtra była tylko przestrzeń bez zaworu żadnego gdzie mógłby to gość zamontować.
kiedyś ten sam spec zrobił super za pierwszym razem, a dziś gdy mówił ze trzeba czasem 2-3 razy przyjechać - to już wiedziałem ze jednak trzeba będzie dlatego chciałbym zainwestować w piankę WURTH i sam podziałać. Dodam ze ultradźwięki i ozonowanie nie pomogło. I jak to bywa zwykle bardziej śmierdzi na ciepłym nawiewie. Proszę o pomoc.
PS: chyba ze smrodek powstał na skutek działania środkiem na przewody wentylacyjne i to w nich leży przyczyna, skoro ultradźwięki ani ozon (jak kolega w pierwszych postach pisał)?
bazylek90 - 15 Lipiec 2012, 12:13
Witam,mam pytanie.A mianowicie,czy taki mały ozonator jak ten : http://allegro.pl/generat...2484902220.html z wydajnością 400 mg/h wykona zadanie odgrzybiania klimy ?Prosze o opinie.
carlos - 18 Lipiec 2012, 17:59
Mam coś podobnego tylko mój jest trochę większy i był droższy ale też ma 400 mg/h. Póki co odgrzybiałem w dwóch autach i jest ok.
|
|
|