To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Silnik i osprzęt oraz układ napędowy - Prędkości obrotowe dla długich tras!!!

rutkam - 19 Lipiec 2008, 15:35
Temat postu: Prędkości obrotowe dla długich tras!!!
Witam. Na początku sierpnia czeka mnie podróż moją celinką z Włoch do Polski. Będzie to trochę więcej niż 1700km. W związku z tym, że większość trasy pokonam autostradami mam pytanie jakie prędkości obrotowe dla mojego silnika nie zaszkodzą w tak długiej trasie. Mogę dodać, że 140km/h mam przy 3000rpm, 150 przy ok. 3250 i 160 przy ok 3500rpm. Którą z tych prędkości utrzymywać, aby nie szkodzić autu i jak najszybciej pokonać ten dystans?
dzikidaniel - 19 Lipiec 2008, 18:46

Jak chcesz to gaz w deche i lecisz te 180 przy ok 4krpm. Ale nie wiem czy kieszeń by na to pozwoliła. W trasie można lecieć te 140-160km/h bez żadnej szkody dla silnika.
Jarek_W - 19 Lipiec 2008, 18:55
Temat postu: Re: Prędkości obrotowe dla długich tras!!!
rutkam napisał/a:
Którą z tych prędkości utrzymywać, aby nie szkodzić autu i jak najszybciej pokonać ten dystans?

Producent podaje max prędkość samochodu. (Czasem max prędkość jest na niższym biegu niż najwyższy :D ). Jeżeli masz auto sprawne techniczne to możesz jechać V max i nie przejmować się obrotami. Uprzedzając pytanie - jak długo? - to najdłużej możesz jechać do czasu aż ci się nie skończy benzyna w baku, że tak powiem :wink:

Przemek - 19 Lipiec 2008, 22:18

Czesc
Zakladam ze lecisz na Zgorzelec, Nurunberg, Munchen, Kufstein, Brennero i dalej ?
W Niemczech teoretycznie ograniczen na autostradzie nie ma, chyba ze znaki nakazuja np jak sa roboty drogowe lub zapalaja sie swietlne przy zlej pogodzie i w tym przypadku radze uważać bo szczegolnie na zwezkach stawiaja radary i urzadzenia mierzace odleglosc od pojazdu jadacego z przodu.

W Austrii lepiej uwazaj bo kasztany nie lubia polakow i mozesz miec problemy ktore slono kosztuja ;) na Wloszech rowniez radze uwazac.
Najwazniejsze to jak bedziesz ostro gonil i przed postojem i zgaszeniem silnika auto musi troche popracowac na wolnych oborotach aby schlodzic turbo.

moja rada to taka ze nie warto gonic mimo wszystko np 200 km/h bo chwila nieuwagi i lezysz a trase masz dluga wiec zmeczenie bedzie sie dawalo we znaki.

W niemczech lec nie wiecej jak 150-160 a u kasztana i makarona to najlepiej jechac 130-140, gdzie dokladnie lecisz na Italie ? we wloszech uwazaj na pedałow i zlodzieji bo kradna, tam w niektórych regionach jest duzo gorzej pod wzgledem bezpieczenstwa niz u nas !

U niemcow nie placisz nic za autostrady, w austri musisz kupic winetke ktora naklejasz na szybe, we wloszech na autostradach masz bramki i na nich oplacasz.
granica austriacko-wloska to przelecz brennero i za nia sie troche placi ale mozna ominac dolem zjezdzajac ostatnim zjazdem w austrii
Jak cos jeszcze chcesz wiedziec to pisz

Camel- - 19 Lipiec 2008, 22:43

Należało by nacisnąć "podziękuj" Przemkowi ;)

Ja od siebie dodam, że Vmax to Vmax, ale czy jest sens lecieć cały czas z nim? Od czasu do czasu, można sobie wrzepić do tych dwustu, ale osobiście bym sobie jechał spacerowo 120-130 ;)

zetef - 20 Lipiec 2008, 08:11

dzikidaniel napisał/a:
Jak chcesz to gaz w deche i lecisz te 180 przy ok 4krpm. Ale nie wiem czy kieszeń by na to pozwoliła. W trasie można lecieć te 140-160km/h bez żadnej szkody dla silnika.


Ja przeleciałem całe niemcy od Zgorzelca pod Francje z gazem w dechę i z włączoną klimą i spalanie wyszło równe 8 L, a więc kieszeń pozwoliła.
Mam sprawny silnik zalany najwyższej klasy olejem syntetycznym i max prędkości są niestraszne.
W Polsce ja jeżdzę normalnie, nawet na pseudo drogach ekspresowych staram się nie przekraczać 140-150.

W Niemczech miałem momentami spokojnie 200km/h ( odczyt z GPS). Wtedy miałem 4200 obrotów.

wojtas_p - 20 Lipiec 2008, 08:47

1. na ile dobrym kierowcą się czujesz
2. stan techniczny auta
3. warunki drogowe
4. ograniczenia prędkości
5. ekonomia

3 tyg. temu jechałem przez Austrię i Czechy i Słowenię. Słowenia zatłoczona trochę i gliniarze "wredni z twarzy". W Austrii raz widziałem Policję "od szybkości", jechałem koło nich 140 na autostradzie i nie reagowali, w Czechach do Brna 140/150 i dalej na Kłodzko - spokojniej do 120.

Swoim :mb: c200D jechałem prawie cały czas z gazem w podłodze, ale mam słabszy silnik. Ważne, żeby nie przegrzać silnika i jak Przemek napisał, pilnuj tylko przed zjazdami na odpoczynek, żeby już parę minut wcześniej odpuścić turbince bez deptania, niech wytraci obroty i troszkę obniży swoją temperaturę. Przy gazie często w podłodze i prędkości 140-150 km/h spalił mi ok. 6,5/100, Twój jest mocniejszy, ale chyba nie powinno być dużej różnicy. Szerokiej drogi!

rutkam - 20 Lipiec 2008, 10:00

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. We Włoszech mieszkam od jakiegoś roku i będę wracał do Mojego Kraju :) Będę jechał na Brenner, potem Wiedeń, Brno Cieszyn i Łomża :) Wczoraj zrobiłem 400km i spalanie wyszło mi 7,3 l/100km. Muszę dodać, że 80 km z tych było robione w cyklu miejskim, reszta na autostradzie z prędkością 140km/h. To chyba nie jest zły wynik jak na automata czy się mylę? :)
Przemek - 20 Lipiec 2008, 10:07

Cytat:
Ja przeleciałem całe niemcy od Zgorzelca pod Francje z gazem w dechę i z włączoną klimą i spalanie wyszło równe 8 L, a więc kieszeń pozwoliła.
Mam sprawny silnik zalany najwyższej klasy olejem syntetycznym i max prędkości są niestraszne.
W Polsce ja jeżdzę normalnie, nawet na pseudo drogach ekspresowych staram się nie przekraczać 140-150.

W Niemczech miałem momentami spokojnie 200km/h ( odczyt z GPS). Wtedy miałem 4200 obrotów.


Wyszlo 8 litrow a masz jeden z najoszczędniejszych silnikow, jak bys jechal caly czas spokojnie 120-130 to pewnie spalil by jakies 5 gora 6 litrow, wiec przy takiej jezdzie przepal to dobre 2 litry = 10 zl na kazdych 100 km, jak kolega wyzej ma trase 1700 km to oszczednosc = 170 zl w jeda tylko strone i za to kupi winiete na Austri i straczy jeszcze na bramki we Wloszech i wypicie dobrej kawy na stacji w kazdym z krajow twojej podrozy ;)

Przy silnikach benzynowych przepaść miedzy spokojna jazda do 120 km/h a np 200 km/h jest jeszcze większa.[/quote]

volcanoadam - 20 Lipiec 2008, 11:58

Jak jedziesz na Cieszyn to polecam jechac przez Slowacje. Droga trocze dluzsza niz przez Czechy, ale za to nowiutka, piekna autostrada - czyli to co trasz lubi najbardziej.
Wlasnie mialem urlop, bylem w Kornwalii, wyszlo ok 600km. Trzymajac miedzy 130-150km/h spalanie wyszlo ok 7.2l/100km, co w moim przypadku wyszlo nieco powyzej codziennej sredniej 6.2-6.7l w jezdzie mieszanej.
Jezeli masz wszystko sprawne, to nawet wskazowka temperatury nie podniesie Ci sie powyzej normy, co najwyzej jak koledzy wczesniej wspomnieli odcisnie sie to na kieszeni. Warto oczywiscie sie do trasy przygotowac, dobrze miec wymieniony olej (lepiej silnik znosi wszelkie obciazenia, a i uszy odczuja), sprawdzic cisnienie w oponach, uzupelnic plyny, etc.
Aha! Pamietaj, ze w Austrii i Slowacji musisz wykupic winiete na autostrady.

Mercedesik - 17 Luty 2009, 21:08

Jaikś czas temu "próbowałem" swoją :mb: na autostradce i w związku z tym nasunęło mi się pytanie związane z powyższym tematem.
Czy utrzymywanie wysokich obrotów silnika, rzędu 4,6k obr lub wyższych - powiedzmy do 4,9 k - nie wpływa negatywnie na jego żywotność w dalszej perspektywie? Mam na myśli np. sytuację, gdy pokonujemy autostradą dystans powiedzmy 250 km z gazem w podłodze i przy wyżej wymienionych obrotach (diesel).
Przyznam, że spotkałem się z odmiennymi opiniami niż te wyżej zamieszczone, chciałem je ze sobą skonfrontować i stąd moje pytanie. Dodam, że moja malutka :mb: ma już trochę latek, a i na liczniku już trójka z przodu, a chciałbym żeby jeszcze trochę pojeździła :wink:
Czy taka jazda może powodować w dłuższej perspektywie np. wyższy pobór oleju, czy inne efekty "uboczne"?

mrrocky - 17 Luty 2009, 21:16

Na pewno dluga jazda z gazem w podlodze moze miec niekorzystny wplyw na silnik. Odejmik 30km/h od predkosci maksymalnej podawanej przez producenta i mysle ze bedzie w miare bezbolesnie, taka moja teoria.
Łukasz - 17 Luty 2009, 21:17

Mercedesik napisał/a:
4,6k obr lub wyższych - powiedzmy do 4,9 k -


mrrocky napisał/a:
Na pewno dluga jazda z gazem w podlodze moze miec niekorzystny wplyw na silnik. Odejmik 30km/h od predkosci maksymalnej podawanej przez producenta i mysle ze bedzie w miare bezbolesnie, taka moja teoria.


W naszych dieselkach nie ma sensu utrzymywać takiej prędkości obrotowej, przy 4,9obr/min moc i moment obrotowy dawno już poleciały w "dół" co może mieć negatywny wpływ na silnik w dłuższym okresie czasu :D

Mój przy 4,4 tyś obrotów na minutę osiąga moc maksymalną i raczej tej wartości nie przekraczam (zazwyczaj od 3,5 do 4 ) na "bahnie"
Jednak nie zawsze da się jechać tak szybko(250td) nawet na autostradzie :D

Mercedesik - 17 Luty 2009, 21:24

mrrocky napisał/a:
Odejmik 30km/h od predkosci maksymalnej podawanej przez producenta i mysle ze bedzie w miare bezbolesnie, taka moja teoria.


Dobrze, że próba wypadła pozytwnie i wiem na co jeszcze stać mojego Mercedesika :wink: , a w związku z tym następny "pomiar" nie będzie konieczny i bez wyrzutów sumienia :wink: będę mógł zastosować się do Twojej rady :)

!Łukasz! napisał/a:
W naszych dieselkach nie ma sensu utrzymywać takiej prędkości obrotowej, przy 4,9obr/min moc i moment obrotowy dawno już poleciały w "dół"


To fakt, ale chodziło mi o sprawdzenie :mb: - oczywiście wraz z prędkością rosły także obroty :wink:

Łukasz - 17 Luty 2009, 21:27

Mercedesik napisał/a:
To fakt, ale chodziło mi o sprawdzenie :mb: - oczywiście wraz z prędkością rosły także obroty


Sprawdzać można ale na tym koniec ;) Szkoda klekota :D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group