To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Ogólnie o C-klasie - archiwum - Spotkanie z sarną....

Kolber - 6 Wrzesień 2008, 17:44
Temat postu: Spotkanie z sarną....
Witam...

Ojciec miał ostatnio dość bliskie spotkanie z sarną.... na drodze, na której nie było znaków ostrzegających o zwierzętach leśnych....


Może ma ktoś doświadczenie czy jest jakaś szansa na odszkodowanie - od lasów państwowych chyba???

AC mam, ale po co tracić zniżki jeśli by się dało odszkodowanie ściągnąć od kogo innego ;)

Policja była, spisała wszystko, sarnę ukradł gość jadący za ojcem, ale jak brał zwierzynę to zgubił telefon, więc chyba go policja namierzy ;)

Ojcu się nic nie stało, a auto wygląda tak...











Z góry dzięki za pomoc...

Pozdro

sklerotyk - 6 Wrzesień 2008, 18:14

witam kumpel jechał kiedyś drogą i natrafił na stado dzików samochód nieźle walnięty probował dostać odszkodowanie wystapił nawet w lokalnej telewizji i nic z tego ponieważ tereny były państwowe a dziki jak i sarny niczyje nie były więc nic nie wykaraskał....
bbula - 6 Wrzesień 2008, 19:23

Znajomy mial podobna sytuacje jakies 4 lata temu,trafil sarne zniszczenia byly w zasadzie niewielkie(roztrzaskany klosz lampy i lekko wgnieciona maska + popękany zderzak) starał sie znalezc "winnego" i usłyszał dokładnie to że zwierzyna niczyja to i wina niczyja koniec kropka....
bubu_piotr - 6 Wrzesień 2008, 19:27

Odszkodowanie przysługuję wyłącznie przy zderzeniu z ŁOSIEM ! (gatunek chroniony a odszkodowanie wypłacają Lasy Państwowe)
pawciomerc - 6 Wrzesień 2008, 23:13

a bredzicie jak pijanie
ja jestem mysliwym i takich spraw moje koło łowieckie miało kilka , trzeba ustalić jna jakim obwodzie (ja kie kołołowieckie tam gospodaruje-poluje) i składa sie podanie o odszkodowanie straszac sądem, koła wola zapłacić niż iśc do sądu na 99% ugadacie sie i mysliwi pokryja koszty,a sarny dziki,lisy itd sa własnościią skarbu państwa a gospodaruje nimi polski związek łowiecki,pozdwariam

carlos - 7 Wrzesień 2008, 12:04

bbula napisał/a:
usłyszał dokładnie to że zwierzyna niczyja to i wina niczyja koniec kropka....

:lol: w prawie nie ma rzeczy niczyich :lol: skarb państwa odpowiada za szkody wyrządzone przez zwierzynę leśną, jest specjalnych paragraf w kodeksie cywilnym.
Radze wstąpić na drogę o jakiej mówi pawciomerc

Kolber - 7 Wrzesień 2008, 20:13

carlos napisał/a:
bbula napisał/a:
usłyszał dokładnie to że zwierzyna niczyja to i wina niczyja koniec kropka....

:lol: w prawie nie ma rzeczy niczyich :lol: skarb państwa odpowiada za szkody wyrządzone przez zwierzynę leśną, jest specjalnych paragraf w kodeksie cywilnym.
Radze wstąpić na drogę o jakiej mówi pawciomerc



myślę , że tak zrobimy po naprawie auta....

a tymczasem poczytajcie sobie :

http://www.echodnia.eu/ap...NOSCI/315947588

[ Dodano: 11 Wrzesień 2008, 23:36 ]
Dziś była wizyta rzeczoznawcy....

wg PZU - koszt naprawy to.... uwaga .... 19 kzł


Tak więc szkoda całkowita murowana.....

Nie wiem tylko jak oni to policzyli

Pozdro

mnef - 14 Styczeń 2009, 07:20

a ja dzisiaj miałem tą niewątpliwą przyjemność spotkania z całkiem dorodną sarną.. żeby było śmieszniej.. jechałem z 50-60km/h (tempomat :D ) do pracy, las, już się zaczyna teren zurbanizowany, ciemno.. godzina 7:04.. nagle widzę zmieszany wyraz pyska koło szyby drzwi kierowcy, i tylko tu du ru bah! ;) przetarła się przez bok i swoją tuszą roztrzaskała.. zderzak tylni! Nie ma co go kleić, jest do wymiany. Jak się rozjaśni pójdę pooglądać co zrobiła, na zderzaku zostało trochę jej sierści. Mam nadzieję, że lakier ok i blachy nie są do klepania.

Moje pytanie do tych, którzy wiedzę mają i pragną się nią podzielić.

Ile ta przygoda mnie może wynieść - sam zderzak i to co z nim związane?

C klasa sprzed dużego FL (1 rej. maj 1997), Esprit sedan.

[ Dodano: 14 Styczeń 2009, 08:04 ]
hmm po oględzinach stwierdzam, iż nie tylko zderzak ucierpiał.. straciłem lewy boczny kierunkowskaz, drzwi kierowcy wydaje mi się, że o 1-2mm są w jednym punkcie głębiej niż nadkole lewe przednie, poza tym blachy ok, zderzak połamany do wymiany..

czy ktoś mógłby mi doradzić, jaki zderzak (ew. link) byłby dobry do mojego Mercedesa?
oglądałem te na allegro ale rozpiętość cenowa od 150 do 500zł sprawia, że ciężko podjąć decyzję.

VIN: WDB2020181A506378

kolor (najlepiej jakby się udało i już nie trzeba było lakierować :) ) 269 tourmaline green metallic

gumolyt - 14 Styczeń 2009, 13:12

Miałem spotkanie z sarna ale autem służbowym, lanos rozwalony zderzak, reflektor i troche błotnik a sarna poszła w las :mrgreen: Naprawy pokryto z AC, nikt w firmie nie chciał latać za leśnikami o odszkodowanie.
mnef - 14 Styczeń 2009, 14:35

u mnie sprawa wygląda tak:
zderzak (na jutro niby mam mieć z giełdy) 300-350zł stan idealny niby ;) zobaczymy ;)
jeżeli uda się przełożyć lakierowaną część z mojego zderzaka, to na tym koniec zmartwień jeżeli chodzi o tył auta ;] jeżeli się nie uda, lakierowanie tego nowego za 200zł.

Do tego dokupić muszę lewy boczny kierunkowskaz na nadkole. Umyć pierwej samochód by zobaczyć wszelkie rysy, które to zwierzyna raczyła nanieść na karoserię.Pomyśleć jak je zakryć, zapolerować, bo do gołej blachy nie ma na 100%, tylko przebarwienia jakby na lakierze.

W najlepszym przypadku koszt takiej przygody to jakieś 500zł, w najgorszym 1000zł.

A jechałem spokojnie 50-60km/h na drodze gdzie można 90.. i bądź tu mądry :) jakbym jechał 90, to pewnie nie zdążyła by dobiec do jezdni ;P

Nex@pl - 14 Styczeń 2009, 15:10

mnef napisał/a:
A jechałem spokojnie 50-60km/h na drodze gdzie można 90.. i bądź tu mądry :) jakbym jechał 90, to pewnie nie zdążyła by dobiec do jezdni ;P


A na jakim odcinku jeśli można wiedzieć?

jacek8811 - 14 Styczeń 2009, 18:33

A co się stało z sarną? przeżyła?
mnef - 15 Styczeń 2009, 07:42

Sarna przeżyła, zwiała z miejsca zdarzenia i nie można było jej przesłuchać i sprawdzić alkomatem ;)

Zdarzyło się to (jadąc od Szczecina z Głębokiego do Polic) przy ostatnim przed Policami zjeździe na ZCH Police. Kto tamtędy jeździ ten wie ;) 150m od skrzyżowania ulic Tanowskiej i "rurowej".

Nex@pl - 15 Styczeń 2009, 08:19

mnef napisał/a:
Zdarzyło się to (jadąc od Szczecina z Głębokiego do Polic) przy ostatnim przed Policami zjeździe na ZCH Police. Kto tamtędy jeździ ten wie ;) 150m od skrzyżowania ulic Tanowskiej i "rurowej".


A to ciekawe, jeszcze tam mi nigdy nic nie wybiegło :) No cóż, zdarza się.

mnef - 15 Styczeń 2009, 12:46

Mi co najmniej 3 razy w roku bo dużo przez tamte lasy jeżdżę ;) ale tym razem nawet nie mogłem wyminąć bo po prostu we mnie wbiegła z boku ;) i całe szczęście bo jakby sie to skończyło jak u autora tematu.. byłbym bardzo zły.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group