To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Ogólnie o C-klasie - archiwum - Problem: Obroty 2000 na biegu jałowym

mnef - 9 Październik 2008, 11:51
Temat postu: Problem: Obroty 2000 na biegu jałowym
Rano szyby za zaparowane, nawet pokryte leciutkim szronikiem, w aucie jest zimno, wsiadam więc odpalam i grzeje go, aby w ciepełku dojechać do pracy i o przejrzystych szybach. Od chwili odpalenia wskakuje na 1100 obr. a później samoczynnie po upływie około 30-50sekund (nie meirzyłem ale zauważyłem że nie ma zgodności co do sekundy, raz dłużej a raz krócej) spada na 600-700. Dopiero po rozgrzaniu auta jade. U mnie na wiosce (wyprowadziłem się z miasta na wioske podmiejską - domek cisza zieleń i.. średnio o 3 stopnie mniej ;P ) z rana to już (około 6.40) trzeba skrobać szybki. W tym czasie auto już się grzeje. Przecież to nie jest złe.. Wyjechać już rozgrzanym, niż gazować na zimno.
patryk84 - 9 Październik 2008, 11:54

Ech... pamiętam czasy jak poruszałem się dużym fiatem i ssanie było ręczne. Dawne czasy.
A na moją przypadłość nikt nie odpowiada, a przyznam się że mnie ostro denerwuje jak tak skaczą obroty :(

G. - 9 Październik 2008, 11:58

mnef napisał/a:
Przecież to nie jest złe.. Wyjechać już rozgrzanym, niż gazować na zimno.

Gazowanie na zimno nie szkodzi, pod warunkiem, że nie wjeżdżasz na czerwone pole obrotomierza. Na zimnym silniku traktujesz go delikatnie i już.
Sprawdź na postoju po nocy jak długo zajmie mu osiągnięcie 80 stopni. A potem to samo zrób rozgrzewając silnik w czasie jazdy. Wbrew pozorom rozgrzewanie na postoju sprawia, że silnik dłużej pracuje w nieodpowiednich warunkach.

Zresztą nawet w instrukcji jest napisane, żeby ruszać zaraz po odpaleniu. To się do tego stosuję ;-)

mar2000 - 9 Październik 2008, 12:09

dobrze panowie, moja teoria jest taka ze auto powinno rano troche popracowac zanim ruszymy szczególnie w zime, chciaz pół minuty.
ale propomowałbym wrócic do setna tematu, czyli początek tematu, wysokie obroty przy ciepłym silniku, podchodza do 2000. pózniej przy lekkim przygazowaniu na biegu jałowym spadaja do normalnej wartosci ok 800. sprawdziłem linke od gazu jest ok. przepływka wymieniona na bosch, swiece, przewody i filtry tez wymienione. juz trace nadzije

mnef - 9 Październik 2008, 13:08
Temat postu: Problem: Obroty 2000 na biegu jałowym
spekulować tu można bez końca - ja nie widzę różnicy w pracy silnika zarówno na postoju, z rana gdy skrobię szybki (wchodzę do ciepłego a nie marzne w aucie przynajmniej), jak i na postoju przed przejazdem kolejowym gdzie siłą rzeczy odstać trzeba z 2 minuty. Lub też w korku. Po odpaleniu nigdy nie ruszam od razu - zwykle w czasie kilku sekund sobie włącze światła, zapne pas, odpale fajke, podgłośnie lekko radyjko i wtedy sobie ruszam.

jeżeli ktoś uważa, że poranne grzanie kabiny jest szkodliwe dla auta, bo silnik pracuje na postoju przez 3 minuty, proszę o argumenty.

[ Dodano: 9 Październik 2008, 13:15 ]
mar2000 może wysokie obroty silnika są spowodowane tym, co u mnie powoduje 1100 na zimnym po nocy? Może ssanie właśnie? Jest sterowane automatycznie, a każdy automat ma prawo zaszwankować. Może trzeba skalibrować prace silnika? Jak miałem na gazie auto, to kalibracja instalacji odbywała się tak: 3 minuty pracy na jałowym, 1,5 minuty pracy na 1.5tys. obr, 1 minuta pracy na 3tys. obr, 30 sekund na 4,5tys. obr. po takim zabiegu stabilizowały mi się obroty (przed taką kalibracją skakała wskazówka jakby auto miało puls ;] ). na benzynie nie wiem jak to się odbywa, ale też mechanicznie możesz chyba, tylko czy akurat taką metodą.. ? W sumie czym się różni instalacja LPG od zwykłej benzynowej? układ podobny, LPG ma tylko nieco inne części i tyle. zasada działania raczej zbliżona.

Daniel - 9 Październik 2008, 13:22
Temat postu: Re: Problem: Obroty 2000 na biegu jałowym
mnef napisał/a:

jeżeli ktoś uważa, że poranne grzanie kabiny jest szkodliwe dla auta, bo silnik pracuje na postoju przez 3 minuty, proszę o argumenty.


Bezpośrednio nie jest szkodliwe dla silnika, ale... Silnik, który pracuje na postoju nie jest obciążony, więc wolniej osiąga temperaturę pracy - czyli dłużej jest zasilany bogatą mieszanką. Bogata mieszanka (tzw. ssanie) powoduje wypłukiwanie filmu olejowego ze ścianek cylindra, a to w konsekwencji przyspiesza zużycie silnika. Wiec, skoro stoisz a nie jedziesz gdy silnik jest zimny, to przyspieszasz jego zużycie.

Przypomnę też że 80% zużycia silnika ogólnie przypada właśnie na poranne rozruchy.

Dobra praktyka mówi, że dopiero poniżej -20st.C powinno się odczekać ok. 1 min przed ruszeniem. W "normalnych" warunkach wystarczy zapalić silnik, zapiąć pasy i ruszyć (to też zajmuje ok. 5-10 sek.).

[ Dodano: 9 Październik 2008, 13:23 ]
Jest jeszcze inny aspekt - zimny silnik na postoju jest po prostu ekologicznym śmierdzielem.

mnef - 9 Październik 2008, 13:30
Temat postu: Problem: Obroty 2000 na biegu jałowym
no to jest argument ;]

btw a co zrobić skoro jest zimno i szyby parują ;)

Daniel - 9 Październik 2008, 13:34
Temat postu: Re: Problem: Obroty 2000 na biegu jałowym
mnef napisał/a:
no to jest argument ;]

btw a co zrobić skoro jest zimno i szyby parują ;)


Nie należy popadać w skrajności :)

Gdy samochód jest suchy w środku to szyby nie parują, więc może warto sprawdzić dywaniki.

mnef - 9 Październik 2008, 13:58
Temat postu: Problem: Obroty 2000 na biegu jałowym
gumowe 100% suche

w pracy mam miernik wilgotności powietrza

w samochodzie jest 35,0% więc względnie

poprostu jak się drzwi otworzy, naleci zimnego powietrza, zaraz nadmuch na 5 ciepłego i para się wytwarza.

guardian_angel - 10 Październik 2008, 08:15

mar2000 napisał/a:
wysokie obroty przy ciepłym silniku, podchodza do 2000. pózniej przy lekkim przygazowaniu na biegu jałowym spadaja do normalnej wartosci ok 800. sprawdziłem linke od gazu jest ok. przepływka wymieniona na bosch, swiece, przewody i filtry tez wymienione. juz trace nadzije


Miałem tak samo ale na ZIMNYM silniku obroty sięgały 2000. Stało się tak po czyszczeniu przepustnicy. Naprawiłem i jest książkowo 1000 - 1200 bo oczywiście ssanie się włącza ale na krótko jakieś 3 minuty i obroty spadają na 750.

Jak to naprawić? Niektórzy nazywają to "resetem komputera" - nie mylić z kasowaniem błędów poprzez podłłączenie do zewnętrzego komputera - a inni "adaptacją przepustnicy". Pamięci kompa przez odłączenie zasilania nie da się kompletnie zresertować bo gdyby tak było to po ponownym podłączeniu zasilania kompletnie nic by nie działało. Kasuje się tylko wyprane parametry, dokładnie nie wiem jakie. W każdym bądź razie zrobiłem tak i pomogło:

1) Kluczyk na II - zapłon bez kręcenia rozusznikiem
2) Wyłączyć wszystkie urządzenia wewnętrzne (radio, klima, nadmuch, lampka pod sufitem itp) NIE WYJMOWAĆ KLUCZYKA POZOSTAWIĆ W POŁOŻENIU ZAPŁON no i oczywiście nie zamykać drzwi tylko uchylone bo to różnie bywa z alarmem jak się prąd wyłączy potrafi zamknąć samochód a kluczyki w środku :shock:
3) Odłaczyć MINUSOWĄ lub PLUSOWĄ klemę od akumulatora (do minusowej jest lepszy dostęp i mniejsze prawdopodobieństwo spięcia z blachami) i położyć tak aby przez przypadek nie zetknęła się spowrotem z akumulatorem.
4) Kto pali to niech sobie zapali, kto nie pali to poczeka 5 minut.
5) Podłączyć klemę i dobrze zacisnąć.
6) Kluczyk przekręcić na rozuch i uruchomić silnik BEZ DOTYKANIA GAZU :!:
7) Poczekać aż silnik się nagrzeje i sam ustabilizuje obroty.

I można jeździć. Po tym zabiegu trochę jeszcze potrwa zanim komputer zbierze wszystki potrzebne informacje i sam ustali właściwe obroty biegu jałowego , będzie się zachowywał tak jak przedtem. U mnie kalibrował obroty przez 7 dni a jeżdzę z domu do pracy i z powrotem jakieś 3 km.

patryk84 - 10 Październik 2008, 08:24

No ja zrobiłem podobnie po czyszczeniu przepustnucy tylko poprostu bez wkładania kluczyka poszedłem odłączyłem kleme i poszedłem spać, rano wstałem podłączyłem, obroty troche wariowały, przejechałem się (jakies 15 km) i wszystko zaczeło działać jak powinno.
Tylko zostało mi to że na zimnym silniku tocze się na parkingu, wciskam sprzęgło a on się sam przegazowuje :(

mar2000 - 21 Październik 2008, 15:05

znalazłem przyczyne moich wysokich obrotów na biegu jałowym, ten "dzyndzel" od gazu sie blokuje. jak były wyskokie obroty i nie chciały same spasc, zatrzymałem sie otworzyłem maske i zobaczyłem ze ten "dzyndzel" od gazu nie spadł całkowicie tylko stoi w połowie. i to jest ten problem. koszt naprawy chyba nie bedzie duzy?
guardian_angel - 21 Październik 2008, 15:47

WD-40 napsikaj do pancerza od linki gazu, nasamruj elementy które trą o siebie, poruszaj pedałem gazu i gotowe. Jak nie pomoże to może być pęknięta sprężyna na potencjometrze lub nie odbija właściwie.
mar2000 - 22 Październik 2008, 10:16

niebywałe.... przepływomierz, swiece, przewody, rózne historie były przerabiane, a wystarczyło wd-40 za 14 pln, i wysokie obroty znikneły. zobacze jak bedzie dalej, ale dzisiaj jezdziłem i ani razu sie nie włączyły wysokie obroty.
Daniel - 22 Październik 2008, 10:23

mar2000 napisał/a:
niebywałe.... przepływomierz, swiece, przewody, rózne historie były przerabiane, a wystarczyło wd-40 za 14 pln, i wysokie obroty znikneły. zobacze jak bedzie dalej, ale dzisiaj jezdziłem i ani razu sie nie włączyły wysokie obroty.


Przynajmniej parę rzeczy już wymieniłeś, to będziesz miał z nimi spokój :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group