To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Mercedes W210 (okularnica) - Gaszenie samochodu

Krzyś - 24 Czerwiec 2014, 19:53

perzu126 napisał/a:
czym chcecie chłodzić? Gorącymi spalinami? Olej cały czas smaruje wirnik i tym samym chłodzi łożysko. Poza tym w dieslu spaliny nie maja więcej niż 300-400st celsjusza więc ani turbo mocno sie nie rozgrzewa ani bardziej sie nie schłodzi.


Ale po to się czeka, żeby przeleciało powietrze z dolotu. Spaliny (popraw mnie, jeśli się mylę) NAPĘDZAJĄ turbinę. Nie lecą przez nią cięgle, tylko wtedy, kiedy się załącza. W innym przypadku przelatuje tam powietrze z dolotu i studzi.

Pamiętam, jak przekonał się o tym mój tata, kiedy to po pół roku posiadania pierwszego w życiu turbodiesla (BMW E90 320d) pojechał do ASO na wymianę turbiny. Na szczęście pokryli znaczną część kosztów.
Wcześniej zawsze benzyna (ostatnie W203 C200K, W209 CLK230K, - nie wymagały takich zabiegów mimo doładowania) i nie miał okazji się nauczyć.

Pioterek - 24 Czerwiec 2014, 20:51

Krzyś napisał/a:
Spaliny (popraw mnie, jeśli się mylę) NAPĘDZAJĄ turbinę. Nie lecą przez nią cięgle, tylko wtedy, kiedy się załącza. W innym przypadku przelatuje tam powietrze z dolotu i studzi.

Krzysiu no to trzeba Cię poprawić: spaliny napędzają turbinę i lecą przez nią cały czas, więc turbina kręci się cały czas. Powietrze do dolotu z drugiej strony turbiny pompuje inny wirnik połączony jedną osią z wirnikiem napędzanym spalinami i pcha je do dolotu. Ale najlepiej zobacz sobie na filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=OwORw58YqtA

Perzu no co Ty piszesz? Odkopa zrobiłeś, że hej. Złota łopata Twoja :mrgreen:
No jak to co chcemy chłodzić i czym? Olej nie tylko smaruje, ale i chłodzi rozgrzane turbo od spalin, bo te 300 - 400 stopni co podałeś to chyba zaniżone będą ze dwa razy. Jak auto skatujesz i od razu zgasisz, to turbinka padnie szybko, udowodnione nie raz.
Co próbujesz udowodnić?

perzu126 - 24 Czerwiec 2014, 20:56

Krzyś, oj nie znasz zasady działania do końca...
http://www.youtube.com/watch?v=vGhlgphrBxA

No więc spaliny napedzają turbinke cały czas- niezaleznie od obrotów a drugi wirnik cały czas tłoczy powietrze. Jest zawór który to reguluje, ale on nie ma znaczenia tutaj. Jak wspomniałem turbina pracuje cały czas. Nawet na wolnych obrotach delikatnie sobie dmucha, ale ma za mała prędkość, żeby zrobić odpowiednie cisnienie w dolocie. Dopiero jak depniesz solidnie jest w stanie nadmuchac na tyle, że silnik sie pozbierał i wtedy ma ponad 100tys obrotów/minute :shock:
Wracając do temperatury wiatrak który pracuje w w spalinach (czyli turbina) jest gorący cały czas. Juz po chwili obudowa jest na tyle gorąca, że mozna sie poparzyc. Natomiast wiatrak który spręża powietrze (sprężarka) pracuje w sumie cały czas w chłodnym powietrzu, ale nagrzewa się chocby od sprężania powietrza :wink:
Jedyny moment w którym może sie turbo schłodzic to hamowanie silnikiem- wtedy komputer nie podaje paliwa do cylindra. W jakims sportowym aucie nagrzewa sie ona pewnie do czerwoności, ale napewno nie w dieslu :roll:

[ Dodano: 24 Czerwiec 2014, 21:01 ]
Pioterek napisał/a:
Co próbujesz udowodnić?

tylko to, że po zgaszeniu silnika wirnik odrazu sie zatrzymuje- nie kręci sie jeszcze minuty, mimo wysokiej prędkosci obrotowej

Pioterek napisał/a:
Olej nie tylko smaruje, ale i chłodzi rozgrzane turbo od spalin, bo te 300 - 400 stopni co podałeś to chyba zaniżone będą ze dwa razy.

Gdyby spaliny w dieslu miały tyle to nie potrzebny byłby DPF, bo sadza spala sie w temperaturze ponad 600stopni :wink:
http://autokult.pl/2420,f...-do-czego-sluzy

http://autokult.pl/2449,f...-z-tym-zwiazane

Takze wysoka temperatura jest, ale nie w zwykłych dieslach :wink:

[ Dodano: 24 Czerwiec 2014, 21:02 ]
Krzyś napisał/a:
kiedy to po pół roku posiadania pierwszego w życiu turbodiesla (BMW E90 320d) pojechał do ASO na wymianę turbiny.

Jak jest element hu...y konstrukcyjnie to i święty boże nie pomorze

[ Dodano: 24 Czerwiec 2014, 21:04 ]
Więc uważam, że w zwykłym klekocie studzenie silnika ma jakis sens tylko po dłuższej, inetnsywnej jezdzie. Przy normalnej staje i gasisz silnik.
Pioterek, jak mi nie wierzysz to zdejmnij wąz dolotowy z turbosprężarki i zobacz co sie dzieje

Krzyś - 24 Czerwiec 2014, 21:15

Ok. Dzięki, że mnie doszkoliliście :mrgreen:
Pioterek - 24 Czerwiec 2014, 23:47

perzu126 napisał/a:
tylko to, że po zgaszeniu silnika wirnik odrazu sie zatrzymuje- nie kręci sie jeszcze minuty, mimo wysokiej prędkosci obrotowej

No ale w dalszym ciągu nie rozumiem co to ma do studzenia? Sądzisz, że jakby się kręcił po zgaszeniu silnika to byłoby trzeba poczekać aż się ostudzi?

perzu126 napisał/a:
Gdyby spaliny w dieslu miały tyle to nie potrzebny byłby DPF, bo sadza spala sie w temperaturze ponad 600stopni

No tak samo można napisać, że kominiarz nie jest potrzebny do czyszczenia komina w domu, bo w piecu jak się pali to jest 1000 stopni. Jednak sadza w kominie jest, tak samo jest w aucie, ale to nie zależy od temperatury spalin, tylko od niespalonego do końca paliwa.
perzu126 napisał/a:
Takze wysoka temperatura jest, ale nie w zwykłych dieslach
A jakie to zwykłe, a jakie to niezwykłe?
perzu126 napisał/a:
Więc uważam, że w zwykłym klekocie studzenie silnika ma jakis sens tylko po dłuższej, inetnsywnej jezdzie. Przy normalnej staje i gasisz silnik.

No przy normalnej jeździe bez pałowania silnika jak sobie pyrkamy leciutko to przecież nie ma potrzeby, ale to wszystko zależy od stylu jazdy.

perzu126 - 25 Czerwiec 2014, 10:45

Pioterek, na poprzednich stronach ktos pisze, że turbina sie jeszcze kręci siłą bezwładności po zgaszeniu silnika i to powoduje jej zatracie. Tez tak kiedys myslalem. Teraz wiem że gasisz silnik- turbo staje. Co do temperatury spalin to maja one w dieslu na wylocie w okolicy 400st.C. Na wolnych obrotach ile będą miały? 200 może 300st. C.
W większosci nowych aut DPF jest za turbosprężarką. Do wypalenia sadzy W dpf potrzebna jest wysoka temperatura spalin ponad 500st. C i przede wszystkim specjalne precudury sterownika silnika ja podnoszą a nie ostra jazda.

TAKŻE PIECU MOŻE I JEST 1000ST. ALE DYM NAPEWNO TYLE NIE MA. Tak samo w silniku. Spalająca sie mieszanka może i ma 700-800st. C., ale spaliny w których pracuje turbo maja znacznie mniej.

Pioterek napisał/a:
No przy normalnej jeździe bez pałowania silnika jak sobie pyrkamy leciutko to przecież nie ma potrzeby, ale to wszystko zależy od stylu jazdy.

Kużwa, to samo miałem na myśli od samego początku :roll: Ostra jazda to dla mnie prędkości obrotowe silnika powyżej 3000obrotów

[ Dodano: 25 Czerwiec 2014, 10:46 ]
Pioterek napisał/a:
A jakie to zwykłe, a jakie to niezwykłe?

W C klasach wszystkie sa zwykłe, chyba że ktos sobie zaczipuje CDIka i wtedy obciążenia termiczne są napewno większe



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group