To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Silnik i osprzęt oraz układ napędowy - nie chce odpalac zimny 2.5 TD

zamekk - 16 Listopad 2009, 13:19

Witam!!Borykam się z tym samym problemem - powietrze w przewodzie paliwa.Widoczne bąbelki powietrza w przewodzie.Wymieniłem wszystkie oringi, wstawiłem nowy filtr paliwa, zaworek zwroty na wejściu,auto 2 dni odpalało prawidłowo,po 2 dniach znowu - odpala - gaśnie i dłuższe kręcenie do odpalenia - jak już jest ciepły odpala od ręki. Świece sprawdzone, wszystkie grzeją prawidłowo.Mój to C 200 D 1995, pomóżcie Koledzy gdyż sił(i kasy:) )braknie powoli!Pozdrawiam!!
ZODIAK - 16 Listopad 2009, 13:32

Kolego sprawdź przekaźnik sterujący pompą wtryskową
ayek - 16 Listopad 2009, 20:15

Podepnę sie do tematu,

U mnie odpala na zimnym idealnie...... ale jak się zagrzeje to porażka zeby odpalił :(

niemam zbytnio czasu na jezdzenie Celiną,więc nawet nie sprawdzalem czy sa jakieś bąbelki :(

Cytat:
auto rozgrzane ma nierówną prace i przy schodzeniu z obrotów przy ok 1000obr/min strasznie buja


najdziwniejsze jest to ze dzis jak jechałem sobie spokojnie to na kazdym biegu przebiera, jak wciskałem Mu spod świateł,to na wysokich obratach nawet "nie zaćknał" sie

co to mozebyć ?

....pozdro....

zamekk - 17 Listopad 2009, 18:16

Witam!!Dzięki za sugestię przekaźnika, co skłoniło mnie do sprawdzenia kompem samochodu!!Wskazało błąd Y22/3 ARA (cokolwiek to znaczy) ma to coś wspólnego ze przekaźnikiem bądź małą cewką przy pompie.W czwartek jadę do fachowca i będziemy starali się zlokalizować i naprawić problem.Poinformuję o przebiegu i rezultacie.Małe pytanie, gdzie może znajdować się przekaźnik ARA? Wszystkie inne znalazłem tego akurat nie moge..Pozdrawiam
ZODIAK - 17 Listopad 2009, 18:59

Na poprzedniej stronie załączyłem zdjęcie tego przekaźnika str.3. Może ono Ci pomorze. :mrgreen:

I daj znać co będzie przyczyną.

zamekk - 19 Listopad 2009, 16:48

Witam!!Jestem po całodziennym grzebaniu przy przekaźnikach-przekaźnik niby dobry, przelutowaliśny styki,wyczyściliśmy wszystkie styki przy pompie,na razie wszystko ok, ale musimy poczekać do jutra rana, jak to zazwyczaj nie chciał długo odpalać.Trochę powietrza ma w wężyku na wejściu od pompy do filtra paliwa ale wychodząc z filtra nie ma już żadnego bąbelka powietrza wiec chyba to dobrze. Przyczyną podobno może być słabe odpowietrzane z baku, przy odkręceniu korka bardzo głośno syczy z baku, może mieć to również wpływ na odpalanie??Pozdro
Jary - 19 Listopad 2009, 18:27

zamekk napisał/a:
...przy odkręceniu korka bardzo głośno syczy z baku, może mieć to również wpływ na odpalanie??


Może - pomaga w cofaniu się paliwa.

zamekk - 20 Listopad 2009, 18:26

HELOŁ!!
To Panowie odpowietrzanie baku jest w korku czy jest jakiś wężyk??Jak to zrobić??Auto odpala zdecydowanie lepiej, dzisiaj rano bez problemu,ale jeszcze to nie to co kiedyś.Z tym bakiem jeszcze bym powalczył.

Jary - 20 Listopad 2009, 19:14

zamekk napisał/a:
Jak to zrobić??


SAM NAPRAWIAM, H.R. Etzold - strona 88 :idea:

ayek - 22 Listopad 2009, 13:20

....odnosnie mojego posta,to chyba juz wiem co boli celinke 2,5 TD
po podniesieniu maski i odpaleniu silnika w przewodach paliwowych jest pełno babelków !!!

i pytanie: wymienić wszystkie oringi ???
...pozdro...

zamekk - 22 Listopad 2009, 13:57

Ja wymieniłem wszystkie oringi i nadal widzę w jednym z wężyków powietrze,najlepiej zlokalizować skąd jest zasysane. U mnie wynika z tego że pompa gdzeiś zasysa z wejścia ale jak się do tego dobrać to nie mam pojęcia.Ale będę jeszcze walczył.
G. - 22 Listopad 2009, 18:41

ayek, wymienić oringi nie zaszkodzi, w mojej :mb: musiałem dodatkowo uszczelnić sekcje w pompie wtryskowej.
szemkel - 3 Grudzień 2009, 12:38

Nie jestem specjalistą ale po moich doświadczeniach i z tego, co poopowiadali mi fachowcy, bąbelki powietrza, które pojawiają się w przewodach paliwowych przy zgaszonym silniku nie są niczym strasznym. Dopiero gdy po odpaleniu idzie "oranżada" to trzeba się martwić.
Inna sprawa, że ja mam CDI ciśnienie inne itp - może to robi różnicę.
Tak czy inaczej - polecam Wam zwrócić uwagę na szczegóły. Paliwko się nie ulatnia. Jeśli gdzieś pojawiło się powietrze to albo paliwko się cofnęło albo gdzieś wyciekło... Na zdrową logikę wystarczy trochę roboty, kilka ręczników papierowych i można sobie przewody porządnie oczyścić, podłożyć papier pod spód, zostawić na nockę i... wyeliminować przynajmniej część potencjalnych problemów.
Gdyby nie to, że zauważyłem wyciek, pewnie zrobiłbym wtryski i dalej byłoby do d...

cybul - 22 Grudzień 2009, 09:33

Witam,

Lektura tego tematu pomogła mi w rozwiązaniu mojego problemu z odpalaniem "na zimno" dlatego podzielę się moimi doświadczeniami, może komuś też pomogą.

Temat znany 250TD nie odpala na zimno, poszełdem następującym tokiem:
1. Sprawdzenia świeć żarowych, 2 słabo grzały wymiana na nowe, nie pomogło.
2. Spawdzenie układu paliwowego, podczas odpalania zauważyłme powietrze w wężykach paliwowych. Wymieniłem wszystkie oringi w węzykach oraz dodatkowo oring pod zaworkiem stopu i pod filtrem paliwa (tym siatkowym małym). Nie pomoglo.
3. Zauważyłem wyciek paliwa z zaworu stopu, co za tym idzie dostawało się tam powietrze. Nowy zawór 500PLN, więc postanowiłem sam coś zaradzić.
Zawór jest rozbieralny (przynajmniej u mnie był) boczne ścianki są w postaci kapsli wciskanych na oring, ten właśnie oring przepuszczał.
Kapsel są zabezpieczone dwoma bolczykami, które można wybić i wyciągnąć kapsel. Nie jest to łatwe, ale da się. Użyłme małego ostro zakończonego wkrętaczak i delikatnie podważyłem kapsel (jeden bo ciekło tylko z jednej strony). Wymieniłem oring i dodatkowo delikatnie posmarowałem silikonem silnikowym do 300stC. Zmontowałem i wyciek ustał. Nadal nie odpalał.
4. Ostatnim problemem okazała się miedziana podkładka pod śrubą mocujacą główny filtr paliwa. Podczas wymiany tego filtra założyłem stara podkładkę bo w zestawie nie było nowej. Było wszystko OK do momentu jak nie spadał temperatura. Musiała być tam nieszczelność, ponieważ po nocnym postoju korpus filtra był zawilżony paliwem a w wężyklach było powietrze. Wymieniłem podkładkę na nową i mesiu zaczoł palić jak złoto. Sprawdzian miła dobry przy temeraturach rzędu -14stC rano.

Analiza tematu trwała jakieś 2 tygodnie z przerwami na poranne odpalanie.
Wasze spostrzeżenia dużo mi pomogły, wieć i może moje doświadczenie pomogą komuś innemu. U mechanika taka naprawa kosztowała by dużo bejmów i pewni przy okazji chcieli by wymienic pół silnika, nie wspominając o serwisie :mb:

Pozdrawima.

Łukasz - 22 Grudzień 2009, 11:06

cybul napisał/a:
Witam,

Lektura tego tematu pomogła mi w rozwiązaniu mojego problemu z odpalaniem "na zimno" dlatego podzielę się moimi doświadczeniami, może komuś też pomogą.

Temat znany 250TD nie odpala na zimno, poszełdem następującym tokiem:
1. Sprawdzenia świeć żarowych, 2 słabo grzały wymiana na nowe, nie pomogło.
2. Spawdzenie układu paliwowego, podczas odpalania zauważyłme powietrze w wężykach paliwowych. Wymieniłem wszystkie oringi w węzykach oraz dodatkowo oring pod zaworkiem stopu i pod filtrem paliwa (tym siatkowym małym). Nie pomoglo.
3. Zauważyłem wyciek paliwa z zaworu stopu, co za tym idzie dostawało się tam powietrze. Nowy zawór 500PLN, więc postanowiłem sam coś zaradzić.
Zawór jest rozbieralny (przynajmniej u mnie był) boczne ścianki są w postaci kapsli wciskanych na oring, ten właśnie oring przepuszczał.
Kapsel są zabezpieczone dwoma bolczykami, które można wybić i wyciągnąć kapsel. Nie jest to łatwe, ale da się. Użyłme małego ostro zakończonego wkrętaczak i delikatnie podważyłem kapsel (jeden bo ciekło tylko z jednej strony). Wymieniłem oring i dodatkowo delikatnie posmarowałem silikonem silnikowym do 300stC. Zmontowałem i wyciek ustał. Nadal nie odpalał.
4. Ostatnim problemem okazała się miedziana podkładka pod śrubą mocujacą główny filtr paliwa. Podczas wymiany tego filtra założyłem stara podkładkę bo w zestawie nie było nowej. Było wszystko OK do momentu jak nie spadał temperatura. Musiała być tam nieszczelność, ponieważ po nocnym postoju korpus filtra był zawilżony paliwem a w wężyklach było powietrze. Wymieniłem podkładkę na nową i mesiu zaczoł palić jak złoto. Sprawdzian miła dobry przy temeraturach rzędu -14stC rano.

Analiza tematu trwała jakieś 2 tygodnie z przerwami na poranne odpalanie.
Wasze spostrzeżenia dużo mi pomogły, wieć i może moje doświadczenie pomogą komuś innemu. U mechanika taka naprawa kosztowała by dużo bejmów i pewni przy okazji chcieli by wymienic pół silnika, nie wspominając o serwisie :mb:

Pozdrawima.



Wszystko ładnie, pięknie. Opis bardzo przydatny :D

Jednak popraw pisownie bo narobiłeś trochę byków ;)

Niektóre całkiem śmieszne :D

Pozdrawima :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group