To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Ogólnie o C-klasie - archiwum - Azot w oponach ?

Jary - 26 Listopad 2008, 12:49

Javoreczek napisał/a:
jesli jest w zbiorniku jest cisnienie otoczenia czyli 1013,25 hPa


A jeśli w otoczeniu jest 970 hPa, to co :?: :P

Ludziska wrzućcie na luz :shock:

Lonek - 26 Listopad 2008, 15:26

Koledzy ...........bez urazy.................... dość !!! i kubeł zimnej wody i ..................przeczytajcie jaki jest TEMAT tego wątku :oops:
mnef - 26 Listopad 2008, 16:04

załóżmy, że azot będzie ok i go pompujemy, płacimy piątkę od koła, jesteśmy zadowoleni, w trasie na postoju stwierdzamy, że w jednym kole ciśnienie jest niepoprawne, opona usiadła za mocno, i co teraz? pompka i znów mamy tlen w oponach. albo jedziemy na kapciu i "mobile szukam punktu w którym nabiję koło azotem" a 90% mobili zareaguje tak: ??? .. co to nam dało? wydaliśmy 20zł (+waha na dojazd do punktu gdzie nam nabili opony+stracony czas) + nieprzyjemności. W Polsce to poprostu nie ma jeszcze racji bytu. Wynajęcie butli itp. koszty są takie, że nie opłaca się pompować azotu, podczas gdy zwykłe sprężone powietrze spełnia tą rolę bardzo dobrze. Jest to stara technologia, ale tak powszechna, że powszechną będzie jeszcze bardzo długo. A czy każda opona jest w stanie przyjąć azot? Jakie ten ma właściwości hm jaką siłę rozprężenia? Jakie naciski może znieść opona? I jaka? Czy azot w np. 205/40/R17 będzie tak samo bezpieczny i da te same lub lepsze parametry co sprężone powietrze podczas gwałtownego uderzenia (dziurka, krawężnik) ? Czy to gra warta świeczki? Osobiście uważam, że raczej nie..
G. - 26 Listopad 2008, 20:49

mnef napisał/a:
w trasie na postoju stwierdzamy, że w jednym kole ciśnienie jest niepoprawne

Zauważ, że zwolennicy azotu twierdzą, iż po napompowaniu nim kół nie będziesz miał ubytków ;-)

Sitek - 26 Listopad 2008, 21:37

Dobree,chyba zaden z nich jeszcze sie o tym nie przekonał :)
Przy ostatnim serwisie opon w ciężarówce zapytalem mechanika czy warto pompowac kola azotem,usmiechnął się tylko i powiedział, że jak mam zbedne pare złotych to lepiej iśc na kawe do poczekalni albo gdzies na piwko ;) Kierowcy, mimo istnieących zalet azotu, chyba nie są do niego przekonani, ja równiez nie.

arekmroz - 26 Listopad 2008, 23:26

Przepraszam, ale tym razem ja nie zdzierżyłem i postanowiłem jeszcze raz napisać:
co do zakończonego tematu ciśnienia, należy nadmienić, iż aby dogłębnie zaznajomić się z tym problemem/tematyką należy na początek rozróżnić ciśnienie: bezwzględne (absolutne), manometryczne, kinetyczne, całkowite, próżniowe, właściwe i całkowite.
Następnie przebrnąłem zacząwszy od prawa Baila Mariotte’a poprzez przemianę izotermiczną dla stałej temp. (pV i pv = idem) oraz zasadę zachowania ilości energii, I zasadę termodynamiki powiązaną z prędkością dźwięku (oczywiście w gazie), stałą Boltzmana, gaz doskonały, liczbę Loschmita, stałą gazową, liczbę Avogadra dobrnąłem do całkowitej energii substancji. Mieści mi się to na 5 rozwrotach pisanych maczkiem zeszytu termodynamiki (bez ciśnienia hydrostatyki), który odkopałem z 3 roku politechniki. Niezbyt ciekawie napisane – same wzory i omówienia współczynników.
Z uwagi na specyfikę złożonego i wielowątkowego aczkolwiek łączącego się ze sobą tematu ciśnień lepiej jak go tu zakończymy. Niepotrzebnie co niektórzy ubliżają innym czy szydzą lub w podtekście nawet chyba nieświadomie „dowalają” (a może w ten sposób dowartościowują się ) gdyż prawdopodobnie nie spodziewają się jak mało sami wiedzą. Lepiej by było gdyby przyjąć zasadę wypowiadania swego zdania bez pomiatania przedmówcami!
*^*^*^*^*^*^*^*^*
Odnośnie zaś tematu azotu w oponach to zebrałem kilka nw. podstawowych plusów przemawiających za zastanowieniem się czy płacąc za oponę typu Michelin, której podstawowym składnikiem jest silikon, związki krzemu i kauczuk, a nie jak w Dębicy czy Fuldzie „sadza” nie warto „odstawić” powietrze!
====================
http://www.netcar.pl/x_C_X__P_SAS__P2_4736.html

· opona napompowana azotem utrzymuje ciśnienie trzykrotnie dłużej niż opona napełniona tlenem. Fakt ten ma niebagatelne znaczenie, gdyż ciśnienie w oponie niższe od nominalnego o 0,2 bara skraca żywotność opony o 10%, a ciśnienie niższe o 0,6 bara powoduje skrócenie jej żywotności niemalże o połowę.
· azot pozytywnie wpływa na żywotność opon – przeprowadzone testy wykazały, że zmniejszenie ilości tlenu o 6% powoduje wydłużenie żywotności aż o 22%.
· ze względu na właściwości chemiczne azotu i brak wchodzenia tego gazu w reakcję z metalem występuje mniejsze ryzyko wystąpienia rdzy na obręczy.
· azot jest gazem niepalnym i nie podtrzymuje palenia, zatem nie występuje ryzyko powstania pożaru podczas pompowania opon – szczególnie ciężarowych.
· przy oponie napompowanej azotem nie występuje zużycie warstwy butylowej i karkasu, w przeciwieństwie do opony napompowanej powietrzem, co jest szczególnie istotne dla procesu bieżnikowania.
===========================
http://www.motofakty.pl/a..._powietrza.html

Niedobre powietrze
Okazuje się, że azot zamiast powietrza w oponach to korzystne rozwiązanie. Tlen łatwo wchodzi w reakcje z gumą i przyspiesza jej starzenie, czyli kruszenie, twardnienie i zmniejszanie elastyczności. Ponadto pompowanie opon powietrzem atmosferycznym podawanym przez warsztatową sprężarkę, wprowadza do środka opony wilgoć, olej i być może inne zanieczyszczenia. Szkodliwy jest przede wszystkim olej, który jeszcze bardziej przyspiesza starzenie gumy oraz wilgoć, powodująca korozję obręczy. A przecież nie wszystkie zakłady wulkanizatorskie dysponują sprężarkami z idealnie działającymi układami odolejania sprężonego powietrza.
Dlaczego azot?
Pompowanie opon azotem technicznym przeprowadzane jest z ciśnieniowych butli i można mieć nadzieję, że profesjonalnie sprężany gaz wolny jest od zanieczyszczeń. W sumie więc użycie do pompowania opon azotu może podwyższyć trwałość ogumienia. Istotna jest też mniejsza tendencja azotu do zmiany ciśnienia pod wpływem temperatury. Dzięki temu ciśnienie w oponach jest stabilniejsze, co również korzystnie wpływa na trwałość opon oraz bezpieczeństwo jazdy. Cząsteczki azotu podobno trudniej przenikają przez ewentualne pory w gumie, a więc tak napompowane opony powinny dłużej utrzymywać właściwe ciśnienie. Pompowanie opon wspomnianymi mieszankami stosu-je się zresztą nie od dziś w sporcie samochodowym i w transporcie ciężkim, czyli tam, gdzie obciążenie opon jest wyjątkowo duże.
========================
http://www.motofakty.pl/a..._powietrza.html

Pompowanie opon azotem zamiast powietrzem jest jeszcze wśród polskich kierowców usługą dość egzotyczną. W krajach zachodnich stosowanie azotu do opon jest już dość szeroko rozpowszechnione. Zalety pompowania opon azotem to: lepsze trzymanie się pojazdu drogi, większa trwałość ogumienia, zmniejszenie zużycia paliwa.
- Powoli kierowcy przekonują się do azotu zamiast powietrza w oponie - mówi Marcin Nowakowski, dyrektor Centrum Samochodowego Norauto w Gdańsku. - Co trzeci kierowca wymieniający opony w naszej stacji decyduje się na napompowanie ich azotem. Usługa nie jest droga, napompowanie jednego koła kosztuje 5 zł, natomiast korzyści są naprawdę duże.
Zastosowanie azotu w oponach samochodowych swoje początki wzięło ze sportowych bolidów Formuły 1, gdzie duże przeciążenia wymagały specjalnej ochrony. Azot eliminuje ryzyko wybuchu ogumienia związanego z nagrzaniem się gumy w przypadku zbyt małego ciśnienia oraz zapewnia lepsze trzymanie się opony na zakrętach i większą skuteczność przyspieszania i hamowania. Zwiększona trwałość ogumienia wynika z ograniczenia o 1/3 liczby pęknięć wynikających ze zbyt małego ciśnienia. Do zalet stosowania azotu zalicza się również dwu, trzy lub nawet czterokrotne wydłużenie przerw pomiędzy kolejnymi kontrolami ciśnienia oraz lepszą stabilność ciśnienia, co wpływa z kolei na równomierne zużycie bieżnika i dłuższą eksploatację opony.
=============
http://www.maroszczyk.pl/ciekawostki.html

System pompowania kół azotem

DLACZEGO pompowanie kół azotem jest takie ważne ?
Wyniki prób potwierdzaj ą uzasadnienie techniczno-ekonomiczne
stosowania azotu do napełniania kół.

Oto kilka naukowo potwierdzonych faktów przemawiających za stosowaniem tego systemu:

- użycie tylko azotu w oponach samochodów osobowych pozwala na 25% przedłużenie ich żywotności, a w oponach samochodów ciężarowych o 40-60% to znaczy, że czysty azot nie reaguje na różnice temperatur

- przy pompowaniu azotem zmniejsza się ryzyko wystąpienia rdzy na obręczy, gdyż azot nie wchodzi w reakcję z metalem

- czysty azot w stanie suchym zmniejsza spadki ciśnienia w oponach poprawiając jednocześnie odporność na toczenie, a przede wszystkim komfort jazdy

- opona napompowana azotem traci ciśnienie w połowę wolniej niż opona napompowana powietrzem, gdyż powietrze szybciej przechodzi przez karkas

- zmniejszenie ilości tlenu o 6% daje dłuższą żywotność opony o 22% i wyraźnie widać jej mniejsze zużycie

- przy oponie napompowanej azotem nie występuje zużycie warstwy butylowej karkasu, przy powietrzu takie zużycie następuje w tempie uzależnionym od temperatury i koncentracji tlenu w powietrzu

- zalecane jest użycie opon napompowanych azotem w otoczeniu, gdzie występuje ryzyko eksplozji, przy bliskości urządzeń, gdzie występuje ryzyko iskrzenia, przy ryzyku przegrzania opony (duża prędkość, długi dystans, ciepło transmitowane od hamulców i silnika)

- wiele wypadków drogowych jest wynikiem zbyt niskiego ciśnienia w oponach co stwarza NIEBEZPIECZEŃSTWO !

Prawidłowe ciśnienie redukuje opory toczenia koła a co za tym idzie zmniejsza zużycie paliwa i ogumienia np.:

- ciśnienie 0,2 bar mniejsze od nominalnego: zużycie paliwa 1 % większe, żywotność opony 10% krótsza

- ciśnienie 0,4 bar mniejsze od nominalnego: zużycie paliwa 2% większe, żywotność opony 30% krótsza

- ciśnienie 0,6 bar mniejsze od nominalnego: zużycie paliwa 4% większe, żywotność opony 45% krótsza.
=========================

http://www.bankier.pl/wia...em-1545774.html

Zimowe opony wypełniane azotem

Coraz więcej kierowców przy okazji zmiany opon (teraz na zimowe) decyduje się na napełnienie ich azotem zamiast powietrzem. – W ogumieniu wypełnionym gazem ciśnienie jest stałe, bez względu na to, czy opona jest zimna czy rozgrzana – mówi Robert Bartczak, kierownik jednego z zakładów wulkanicznych w Łodzi. Ma to wpływ na bezpieczeństwo, ilość spalanego paliwa i komfort jazdy. Na dwudziestu klientów przynajmniej kilku wybiera azot. Ci, którzy choć raz spróbowali, nie wracają do powietrza.

Zastosowanie azotu wydłuża ponoć żywotność opon. W pompowanych powietrzem tlen wchodzi w reakcję z gumą i przyspiesza jej starzenie, powodując twardnienie i kruszenie się gumy. Cena za wypełnienie opony azotem uzależniona jest od jej wielkości: od 3 zł do 7 zł. W trakcie użytkowania oponę można dopompowywać zarówno azotem, jak i powietrzem
=================
http://www.salonopon.pl/rengum/opony_porady/azot/

- Samochód z kołami napełnionymi azotem jest bardziej miękki, lepiej amortyzuje na nierównościach jezdni; jeździ się po prostu płynniej - mówi Jerzy Tomkiewicz z "Centrum Ogumienia-Tomkiewicz" w Białystoku. - Czy jest to Seicento, czy Mercedes S klasy Klienci czują wyraźną różnicę. Jeżeli raz napompujemy koła azotem Klient już nie chce wracać do pompowania powietrzem.
========================
Wybuch opony w autobusie
rd
2002-09-30, ostatnia aktualizacja 2002-09-30 14:16
W poniedziałek wczesnym popołudniem na przystanku na ul. Broniewskiego w autobusie MPK linii 69 "strzeliła" opona. Szczątki przebiły podłogę i zraniły dwie osoby.

30 ofiar wybuchu opony
źródło: INTERIA.PL [podsumowanie dla źródła];
Co najmniej 30 osób zginęło w sobotę w Port Harcourt na południu Nigerii, w wyniku eksplozji cysterny z ropą naftową - poinformowała miejscowa policja.

===============================
http://www.trucks.com.pl/...03/opony_48.htm

Odkręcając zawór sprężarki częstujemy wnętrze ogumienia typową dla powietrza atmosferycznego zawartością - tlenem, dwutlenkiem węgla, wilgocią, pyłami, wyziewami olejowymi (skutek smarowania sprężarek). Co w nich szkodliwego? Jest tego trochę.
Tlen, na przykład, przyspiesza proces starzenia się gumy. Wskutek jego obecności temperatura we wnętrzu ogumienia podczas jazdy radykalnie wzrasta w porównaniu do warunków na postoju, co może być przyczyną pęknięcia gumy. Poza tym tlen jest pożywką dla ognia.
Sprężarki powietrza mogą aplikować do opony wilgotną mgiełkę. Z czasem tej wody może się trochę uzbierać. Wzrost temperatury wewnątrz opony podczas jazdy powoduje, że ulega ona odparowaniu, co powoduje gwałtowny skok ciśnienia. Jego następstwem jest zesztywnienie opony i obniżenie odcisku bieżnika na jezdni, co prowadzi do obniżenia przyczepności. Poza tym wilgoć w połączeniu z dwutlenkiem węgla przyspiesza korozję metalowych części koła - felgi i zaworu.
I wreszcie olej. Skąd ten w oponie? Używany jest do smarowania sprężarek i - niestety - jego drobinki przedostają się do wnętrza podcza pompowania. Obecność oleju także przyspiesza proces starzenia się gumy, a w reakcji z tlenem tworzy on łatwopalną mieszankę lotną, co stwarza ryzyko samozapłonu i wybuchu opony.
To bzdury - powie sceptyk. Niestety, nie będzie miał racji, aczkolwiek nie warto popadać w panikę. Przedstawiona tu wyliczanka szkodliwości powietrza jako wypełniacza opon powinna raczej skłonić do zastanowienia się, czy nie warto zacząć pompować ich czymś bardziej „szlachetnym”.
=====================

mnef - 27 Listopad 2008, 07:26

arekmroz, Kolego z tego co widzę, to z dwa razy padł zwrot mniej kulturalny, do którego można by mieć pewne zastrzeżenia, jednak uważam, że jesteś jakiś nadmiernie przewrażliwiony na punkcie swoich wypowiedzi, bo te obelgi o których wspominasz, to w zasadzie riposty na Twoje słowa. temat dość dyskusyjny jest. ale szkoda, że czujesz się tu obrażany, bo z całą pewnością nie taki był cel moich przedmówców by Ci naubliżać, zwłaszcza, że Twoje wypowiedzi są merytorycznie poprawne i bogate.

Gomezio, wydaje mi się, że takie zjawisko jak brak ubytków jest po prostu nierealne. Opona posiada swoją strukturę, podejrzewam, że przepuszczającą w jaimś stopniu do którejś warstwy cząsteczki tlenu/azotu. Wliczając także zdarzenia losowe. Skoro miałbyby nie występować ubytki, to metoda ta byłaby bardzo popularna, bo jak wiadomo, ludzie są leniwi, to po co raz, dwa razy w roku sprawdzać koła, dopompowywać, skoro można by azotem wypchać raz i na cały cykl życia naszej opony?

Choćbyśmy opone żywicą albo cementem zalali to i tak prędzej czy później będzie trzeba zrobić kontrolę i dolewkę. Takie jest moje zdanie.

G. - 27 Listopad 2008, 07:54

mnef, nie musisz mnie przekonywać. Jestem tego samego zdania, że opinia o tym, iż azot "nie ucieka" z kół jest mocno naciągana. Ba, nawet w jednym z zacytowanych przez arekmroz artykułów jest zdanie:
Cytat:
opona napompowana azotem traci ciśnienie w połowę wolniej niż opona napompowana powietrzem, gdyż powietrze szybciej przechodzi przez karkas

W swoim autku sprawdzam ciśnienie w oponach średnio raz na dwa tygodnie (przy każdym tankowaniu). Z powyższego wynika, że azot ładowałbym w opony raz na miesiąc - łatwo policzyć: 12 miesięcy x 20 PLN = 240 PLN. To ja już wolę kichać w oponki zwykłym powietrzem :-)

Pozostałe argumenty o zmniejszaniu ryzyka wystąpienia korozji czy eksplozji ;-) jakoś do mnie nie trafiają. Najlepszy jest jednak ten:
Cytat:
Zalety pompowania opon azotem to: lepsze trzymanie się pojazdu drogi, większa trwałość ogumienia, zmniejszenie zużycia paliwa.

Czyż nie są to przypadkiem "skutki" prawidłowo (czyt. do takiego ciśnienia, jakie zaleca producent) napompowanych kół? :mrgreen:

arekmroz, nie przekonałeś mnie. Czytając przytoczone fragmenty artykułów miałem nieodparte wrażenie, że marketing zakładów wulkanizacyjnych robi wszystko, abym tylko wydał dodatkowe pieniądze na zupełnie niepotrzebną mi usługę. Sam powiedz: ile notujesz rocznie przypadków wybuchu opony w osobówce? ;-)

Sitek - 27 Listopad 2008, 09:00

Kolega arekmroz, cytując nam tu gazety i swoje zeszyty z politechniki,chyba póbuje nam pokazać że jest od nas wszystkich mądrzejszy 8) nie twierdzę że tak niejest :lol:
arekmroz napisał/a:
wiele wypadków drogowych jest wynikiem zbyt niskiego ciśnienia w oponach co stwarza NIEBEZPIECZEŃSTWO !

Prawidłowe ciśnienie redukuje opory toczenia koła a co za tym idzie zmniejsza zużycie paliwa i ogumienia np.:

- ciśnienie 0,2 bar mniejsze od nominalnego: zużycie paliwa 1 % większe, żywotność opony 10% krótsza

- ciśnienie 0,4 bar mniejsze od nominalnego: zużycie paliwa 2% większe, żywotność opony 30% krótsza

- ciśnienie 0,6 bar mniejsze od nominalnego: zużycie paliwa 4% większe, żywotność opony 45% krótsza.

no ale jaka jest różnica czy bedzie mniejsze cisnienie azotu czy powietrza? Przeciez jak azotu bedzie za malo bedzie to mieć identyczne skutki jak niewlasciwe cisnienie powietrza.

sewan - 27 Listopad 2008, 09:17

Kolega arekmroz, nie wiem po co, usilnie usiłuje nas przekonać do swojej racji. Niestety, te kilkadziesiąt zdań marketingowego bełkotu pisanego przez pseudodziennikarzy i specjalistów od wciskania kitu klientom są kompletnie nieprzekonujące. Śmiem twierdzić, że tylko niepotrzebnie na nowo rozpoczną bezsensowną dyskusję w wypełnionym już przecież temacie. Więc Kończ Waść, itd....
Caweł - 27 Listopad 2008, 10:25

Jeszcze napiszcie, że to wszystko spisek żydowski :shock:

sewan napisał/a:
Więc Kończ Waść,


... bo i tak wiem swoje obojętne jakie argumenty byś przedstawił...

Sam nie wiem jaka jest ta "prawda", ale szczerze przyznajcie - nie ma żadnej możliwości (oprócz przeprowadzenia komisyjnego testu na zlocie czy spocie :o ), żeby was przekonac. Jeśli to prawda to znaczy, ze cały temat jest bez sensu, bo każdy i tak wie swoje.

G. - 27 Listopad 2008, 10:34

Caweł napisał/a:
Sam nie wiem jaka jest ta "prawda", ale szczerze przyznajcie - nie ma żadnej możliwości (oprócz przeprowadzenia komisyjnego testu na zlocie czy spocie :o ), żeby was przekonac.

Ależ ja bardzo chętnie dam się przekonać. Tyle, że na razie argumenty, których używają zwolennicy azotu dotyczą albo utrzymania prawidłowego ciśnienia w oponach (co można uzyskać również "darmowym azotem" z powietrza atmosferycznego) albo też mają zastosowanie w ekstremalnych przypadkach - których ja, przeciętny Kowalski, nie doświadczę ani w tym, ani w przyszłym życiu :-)

Skoro nie widać różnicy, po co przepłacać? :-)

mnef - 27 Listopad 2008, 15:13

dokładnie tak jak Gomezio pisze! Dla mnie azot to substytut. Można nim zastąpić powietrze sprężone, ale i bez tego jest dobrze. Rzecz gustu. Wiadomo.. lepiej brzmi np. na targach tuningowych w przypadku mocno dopasionego samochodu na 21" felach i oponach o profilu 30 lub 25 (na zamówienie), że są nabite azotem.. Ale to tylko wrażenie, a wszelkie parametry teoretycznie 'lepsze' znajdą odzwierciedlenie może.. bo nie na pewno.. w jeździe wyczynowej po torze kiedy to każdy miligram masy pojazdu ma znaczenie..

Fajnie, że kolega raczył zarzucić wątek informacjami (kopiuj/wklej) i naświetlił temat, możliwe nawet, że dzięki tej dyskusji pare osób dopiero się dowiedziało, że takie zjawisko występuje, lub przypomniało sobie o nim.

Szkoda tylko, że mądry kolega tak bardzo prze ku otrzymywaniu aprobat od nieuświadomionych forumowiczów.. Najlepiej jeszcze, żebyśmy mu dali, tak każdy z osobna, 'pomógł' :?

Marcin Pop. - 27 Listopad 2008, 17:00

arekmroz napisał/a:
Przepraszam, ale tym razem ja nie zdzierżyłem i postanowiłem jeszcze raz napisać:
co do zakończonego tematu ciśnienia, należy nadmienić, iż aby dogłębnie zaznajomić się z tym problemem/tematyką należy na początek rozróżnić ciśnienie: bezwzględne (absolutne), manometryczne, kinetyczne, całkowite, próżniowe, właściwe i całkowite.


I co z tego!!!!!!!!!!!!Przy pompowaniu ma być 2,1 i 2,3 z tyłu atmosfery / bara i KONIEC
Jesteś czystym teoretykiem - wnioskuje po Twoich wypowiedziach.
Teoria i praktyka nie zawsze chodza w parze. W tym przypadku niestety, ale tak jest.

Sitek - 27 Listopad 2008, 20:26

arekmroz napisał/a:
- Samochód z kołami napełnionymi azotem jest bardziej miękki, lepiej amortyzuje na nierównościach jezdni; jeździ się po prostu płynniej - mówi Jerzy Tomkiewicz z "Centrum Ogumienia-Tomkiewicz" w Białystoku. - Czy jest to Seicento, czy Mercedes S klasy Klienci czują wyraźną różnicę. Jeżeli raz napompujemy koła azotem Klient już nie chce wracać do pompowania powietrzem.

Ciekawe dla której gazety to był wywiad :wink: Traf chciał, że jest to akurat kolega taty, u którego ja osobiscie i paru znajomych serisuje opony. Cóż za róznica zdań pan Jerzy nie dalej jak pół roku temu wyjasnił mi zebym dał sobie spokój z azotem w oponach :) Przy serwisowaniu ciężarówki do niedawna pompowali mi azot i kazali dopłacac. Teraz pompują powietrze. Niezabardzo widzę i czuję różnice w zachowaniu auta na drodze,zużyciu opon i paliwa, a przy srednim spalaniu na poziomie 45l dalo by się to zauważyć gdyby azot wlasnie był lekiem na zło...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group