Camel- - 17 Sierpień 2013, 20:33 Powiem Ci, że w zasadzie też miałem kiedyś taki problem, ale to były sworznie Krafta. Przejeździłem na tym ok 10 tys km, a potem auto sprzedałem. Sądze, że to w sumie nie problem i wtedy też mi się wydawało, że sworznie nie pasują, ale w gruncie rzeczy ważne jest, że powierzchnia stożka w zwrotnicy opiera się całą powierzchnią na sworzniu. Dokręć sworzeń śrubą odpowiednim momentem i będzie dobrze. Tomek 007 - 17 Sierpień 2013, 21:19 Ja też wymieniałem sworznie 2 tygodnie temu (także TRW) i powiem Ci że oryginały były zaprasowane dokładnie do tego miejsca które zaznaczyłeś na zdjęciu sworznia. Nowe weszły do tego samego miejsca i dalej nie poszły, więc pewnie tak ma być. Greg_G - 17 Sierpień 2013, 22:07 Też mam wsadzone do tego miejsca co zaznaczone na obrazku, mam tak od zawsze. tomi382 - 18 Sierpień 2013, 09:27 U mnie było tak samo -2 lata temu adamd - 18 Sierpień 2013, 09:41 To mnie ucieszyliście  Wygląda na to że wszystko jest ok.
polofix - 18 Sierpień 2013, 14:36
Oczywiście skontroluj zbieżność po tej wymianie. zienek - 17 Czerwiec 2014, 17:24 Witam, Odgrzewam kotleta. Sworzeń dolny jest z takim małym trzpieniem naprowadzającym od dołu. Podczas próby wyciągnięcia zapieczony stożek nie poddał się czujnikowi kinetycznemu (dzięcioł ma 5kg). Dlatego zacząłem go rozwiercać itp. Generalnie wyszła z tego jesień średniowiecza i kupiłem używaną zwrotnicę z piastą, żeby wymienić całość. W tej zwrotnicy już jest wstawiony taki trzpień, jak i w sworzniu. Sprzedawca przy mnie próbował równie ciężkim sprzętem ten sworzeń wyciągnąć ze zwrotnicy, ale bez skutku. Czy mogę wyciągnąć ten trzpień z Lemfordera, czy lepiej rozwiercić ten siedzący w zwrotnicy? Pozdrawiam, Zienek |
||||||||
