Mercedes W202 Strona Główna Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Proszę o cierpliwość . Forum musialo zostac przeniesione na inny serwer. Powoli usuwam błędy,

Poprzedni temat «» Następny temat
Gaszenie samochodu
Autor Wiadomość
Jary 

Pomógł: 40 razy
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 2349
Skąd: Toruń / okolice
Wysłany: 6 Listopad 2008, 19:22   

bambero napisał/a:
Tak codziennie to sprawdzam wkładam śrubokret w wydech az do turbiny


No, ironizować to potrafisz, gdzie kupiłes taki śrubokręt :shock:
bambero napisał/a:
gasisz to co zatrzymuja sie odrazu z kilkinastu tys obrotow na minute!


Dla Twojej wiadomości, to one osiągaja prędkość do 120 000obr/min i jak byś uważnie przeczytał to co napisalem w poprzednim poście, nie dziwił byś się, fizyka Kolego, fizyka się kłania :P
_________________
MB W202, C 220D-był, jest W163 ML270
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
Camel- 
Mercmag.pl


Pomógł: 212 razy
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 12480
Skąd: Poznań
Wysłany: 7 Listopad 2008, 13:08   

Wentylator, który dmucha w wydech? O co chodzi? :P

Ile razy słyszałem turbo diesle, które po butowanych akcjach, po zgaszeniu silnika wydaje z siebie takie słabnące "siuuuuuuuuuu". Świst miałem na myśli.
_________________
http://mercmag.pl
C200 Sport, odbudowa: Classic, CLK, Sport T, Esprit T, Classic T, E240 Classic, CLK230 Ava, E280 Ava, Sport T V6, E320 Ava, Esprit, CLK MY04, CLK230, E280 Eleg., CLK MY06
 
 
Jary 

Pomógł: 40 razy
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 2349
Skąd: Toruń / okolice
Wysłany: 7 Listopad 2008, 19:55   

Camel- napisał/a:
Wentylator, który dmucha w wydech? O co chodzi?


O chłodzenie turbiny w autach sportowych, świst to powinien być słyszalny w czasie jej pracy, po wyłączeniu silnika ma być ciiiiichooo :idea:
_________________
MB W202, C 220D-był, jest W163 ML270
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
Gerri 

Pomógł: 45 razy
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1255
Skąd: Limerick
Wysłany: 7 Listopad 2008, 21:21   

Moja pamięć przywodzi pewien przykład, który z wielu względów pasuje do tej dyskusji.
Otóż uczestniczyłem kiedyś w uruchamianiu W 140: auto przy prędkości ok. 200/h (autostrada) wpadło w poślizg i wylądowało w polu. W związku z tym silnik gwałtownie się zatrzymał. Ponieważ zewnętrzne uszkodzenia nie były wielkie (przód, pod zderzakiem - to co tam jest i może zostać zdewastowane) auto zostało wyremontowane.Przechodząc na razie do tematu: z tym "schładzaniem turbiny" - to pewna przesada. Jeżeli w czasie jazdy turbina ma (przykładowo) 400 stopni, i do takiej temperatury jest konstrukcyjnie przygotowana, to przecież po zatrzymaniu ta temperatura nie skoczy nagle do 600 stopni - bo niby skąd? Jej temperatura będzie dalej wynosić 400 stopni i będzie powoli maleć.
Racja (podwójna) jest natomiast jeśli chodzi o system smarowania:
1. płynący przez kanały smarownicze olej pod ciśnieniem nie dopuszcza do wzrostu temperatury w miejscach, w których ten olej się znajduje, co mogłoby doprowadzić właśnie do koksowania czy zwęglania oleju i zatykania kanałów. Oczywiście oleje mineralne będą w tym przypadku wywoływać większe problemy, syntetyczne - mniejsze.
A spaliny z diesla (wbrew powszechnym osądom) pracującego pod maks. obciążeniem są naprawdę bardzo gorące: powyższe auto miało wytopione elementy plastikowe naokoło OSTATNIEGO (!) tłumika (zderzak, kratka odpowietrzająca bagażnika)
2. pracujący na wysokich obrotach silnik jesteśmy w stanie dużo szybciej zatrzymać, niż kręcącą się ponad 100 tys obr. na min sprężarkę. Właśnie wtedy dochodzi do sytuacji, że wirnik turbiny kręci się bez smarowania. Sprawa następna: Panewki turbiny są zazwyczaj "podwójne" - (jedna w drugiej) gdyż panewka pojedyncza z różnych powodów źle funkcjonowała przy wytwarzaniu filmu olejowego przy tak szybko kręcącym się wirniku. A tak każda z panewek składowych przenosi tylko połowę obrotów. Do czego dążę: w takim układzie ciśnienie oleju jest szalenie ważne dla centrycznego utrzymywania obracającego się wirnika w obudowie turbiny. Jeżeli ktoś sprawdzał z ciekawości luz promieniowy wałka turbiny, to być może był zdziwiony jego wielkością. Jest to najczęściej prawidłowy objaw, a resztę "robi" ciśnienie oleju.

Jednak nikt tu nie pisze o dużo poważniejszej przyczynie schładzania:
140-stka była poskładana, i zaczęło się uruchamianie. Jednak motor się tak kręcił, jakby nie było kompresji. Z uruchamiania nici, pomiar kompresji wykazał, że faktycznie ciśnienie na wszystkich garkach była zbliżone do zera. Głowica została zdjęta, i po oględzinach okazało się, że do naprawy się mało nadaje - wszystkie komory spalania miały spore pęknięcia. Gwałtowne zatrzymanie obiegu płynu chłodzącego spowodowało miejscowe jego przegrzanie powyżej temperatury wrzenia a powstałą para wypchnęła płyn z kanałów głowicy. Do wywołania pęknięć nic więcej nie trzeba...
Właśnie na to chciałbym zwrócić uwagę, gdyż naprawa (lub wymiana) głowicy jest dużo bardziej kosztowna i pracochłonna niż wymiana turbiny.
 
 
mrrocky 
Grupa 3-miasto


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 1571
Skąd: Gdynia
Wysłany: 7 Listopad 2008, 22:24   

Gerri napisał/a:
A spaliny z diesla (wbrew powszechnym osądom) pracującego pod maks. obciążeniem są naprawdę bardzo gorące: powyższe auto miało wytopione elementy plastikowe naokoło OSTATNIEGO (!) tłumika (zderzak, kratka odpowietrzająca bagażnika)
Potwierdzam, w moim C250TDT tez mam ten problem, zderzak sie zdeformowal obok tlumika i pekl delikatnie :?
_________________
s202 C250T DT na bordowych skorach. Poszlo w swiat.
Jest e46 320dAT M47TÜD20
J308 LUJ
f31 325d N47D20D
 
 
Jary 

Pomógł: 40 razy
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 2349
Skąd: Toruń / okolice
Wysłany: 8 Listopad 2008, 14:59   

Gerri napisał/a:
przecież po zatrzymaniu ta temperatura nie skoczy nagle do 600 stopni - bo niby skąd?


Dokładnie tak, :mb:
Gerri napisał/a:
Gwałtowne zatrzymanie obiegu płynu chłodzącego spowodowało miejscowe jego przegrzanie powyżej temperatury wrzenia a powstałą para wypchnęła płyn z kanałów głowicy. Do wywołania pęknięć nic więcej nie trzeba...


Poprostu powstal korek parowy, (stąd m.inn podwyższone ciśnie nie w ukladzie chłodzenia) na to trzeba zwracać uwagę a nie na fakt że turbina sie nie ostudzi :wink:
Dzieki Gerri :!:
_________________
MB W202, C 220D-był, jest W163 ML270
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
domelfm 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 172
Skąd: gdansk
Wysłany: 16 Luty 2009, 03:07   

Super poscik ... :) Kilka wartosciowych informacji ...
A co do turbo to nie potrafie parkowac pod dystrybutorem z predkoscia 200 km/h :) a jak zwalniam to turbo tez sie wychladza i zwalnia... :)
_________________
C230 Kompressor ASB kombi 99r ESPRIT...
WDB2020851F922520
 
 
perzu126 
W202 & A208 & W164

Pomógł: 433 razy
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 11976
Skąd: Perzów
Wysłany: 22 Luty 2009, 19:38   

Gerri napisał/a:
Jednak nikt tu nie pisze o dużo poważniejszej przyczynie schładzania:
140-stka była poskładana, i zaczęło się uruchamianie. Jednak motor się tak kręcił, jakby nie było kompresji. Z uruchamiania nici, pomiar kompresji wykazał, że faktycznie ciśnienie na wszystkich garkach była zbliżone do zera. Głowica została zdjęta, i po oględzinach okazało się, że do naprawy się mało nadaje - wszystkie komory spalania miały spore pęknięcia. Gwałtowne zatrzymanie obiegu płynu chłodzącego spowodowało miejscowe jego przegrzanie powyżej temperatury wrzenia a powstałą para wypchnęła płyn z kanałów głowicy. Do wywołania pęknięć nic więcej nie trzeba...
Właśnie na to chciałbym zwrócić uwagę, gdyż naprawa (lub wymiana) głowicy jest dużo bardziej kosztowna i pracochłonna niż wymiana turbiny.


Czyli wnioskuje z tego, że nawet wolnossącego diesla nie powinno się wyłączać odrazu po dłuższej jeździe, albo po ostrej jeździe?
_________________

C220D WDB2021211A313360

CLK 200 Kompressor WDB2084441T098123
 
 
 
Gerri 

Pomógł: 45 razy
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1255
Skąd: Limerick
Wysłany: 22 Luty 2009, 20:28   

W silnikach wolnossących głowica zazwyczaj nie jest tak mocno obciążona cieplnie jak w silnikach z turbiną - więc problem występuje w mniejszym stopniu.
 
 
G.


Pomógł: 93 razy
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 4550
Wysłany: 22 Luty 2009, 21:29   

Gerri napisał/a:
problem występuje w mniejszym stopniu

Dodam, że z tego samego powodu nie powinno zalewać się układu chłodzenia silnika zwykłą wodą. Po wyłączeniu zapłonu i "ustaniu" obiegu chłodzenia, woda może wyparować z kanałów głowicy. Lepsze będą odpowiednie płyny do chłodnic z dużo większą (niż 100 stopni) temp. wrzenia.
 
 
mrrocky 
Grupa 3-miasto


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 1571
Skąd: Gdynia
Wysłany: 22 Luty 2009, 23:43   

zwykla woda spowoduje rowniez ze za pare tygodni beda glony plywac w ukladzie a troche czasu później uklad zapcha sie calkowicie :)
_________________
s202 C250T DT na bordowych skorach. Poszlo w swiat.
Jest e46 320dAT M47TÜD20
J308 LUJ
f31 325d N47D20D
 
 
Jary 

Pomógł: 40 razy
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 2349
Skąd: Toruń / okolice
Wysłany: 23 Luty 2009, 07:22   

Gomezio napisał/a:
...Po wyłączeniu zapłonu i "ustaniu" obiegu chłodzenia, woda może wyparować z kanałów głowicy.


Dokąd/gdzie wyparuje :?: Układ jest zamknięty .

Cytat:
Lepsze będą odpowiednie płyny do chłodnic z dużo większą (niż 100 stopni) temp. wrzenia.


Wzrost temperatury wrzenia, uzyskujemy dzięki ciśnieniu panującemu w układzie :idea:
_________________
MB W202, C 220D-był, jest W163 ML270
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
Guciu1801 
C200 100KW


Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 37
Skąd: Wrocław
Wysłany: 23 Luty 2009, 22:11   

Cytat:
Dokąd/gdzie wyparuje :?: Układ jest zamknięty .
Temperatura zaplonu mieszanki paliwowo powietrznej wynosi mniej wiecej 1000st. nie pamietam dokladnie. Uklady odpowiednie (a za nimi media, czyli plyn chlodzacy i olej) maja za zadanie odprowadzic cieplo z okolic komor spalania do wymiennikow ciepla, czyli chlodnic. Kiedy zap... samochodem i nagle go gasisz, to okolice komor spalania masz gorace, a plyn ktory powinien wychladzac silnik zatrzymuje sie w bezposredniej bliskosci olbrzymiego zrodla ciepla. Jesli jest to woda, to zacznie sie gotowac w sprzyjajacych warunkach. To dlatego na przyklad optymalna temperatura pracy silnika spalinowego to ok 90st. c , bo przy mniej wiecej tych temp. wlaczaja sie wentylatory. Dotknij kolektora to uznasz, ze jest tam nieco cieplej.

Jesli chodzi o turbosprezarke: Istnieje cos takiego jak bezwladnosc. rozpedzona do duzych predkosci obrotowych turbina przy wylaczeniu silnika jest poddawana takim samym zjawiskom jak opisana przeze mnie powyzej glowica. Z tym ze glownym czynnikiem chlodzacym i smarujacym za razem jest tutaj olej. Oleje syntetyczne i mineralne maja stosunkowo niewielka wytrzymalosc cieplna... nie pamietam, ale nie przekracza ona chyba 300st. C. W momencie przekroczenia temperatury pracy takiego oleju po prostu pali sie on i zwegla powodujac zapiekanie elementow ruchomych turbo.

Mam nadzieje, ze napisalem to dosc jasno :) Nie bijcie, jesli ktos ma inne poglady, lub dopatrzyl sie luki w moim rozumowaniu :)
 
 
Jary 

Pomógł: 40 razy
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 2349
Skąd: Toruń / okolice
Wysłany: 24 Luty 2009, 07:31   

Guciu1801 napisał/a:
Temperatura zaplonu mieszanki paliwowo powietrznej wynosi mniej wiecej 1000st.


Kolego w tej temperaturze, to topią się metale - co zostało by z głowicy - wszak jest aluminiowa :wink:

Cytat:
Kiedy zap... samochodem i nagle go gasisz,


To temperatura spada bo przestało działać źródło ciepła .



Cytat:
To dlatego na przyklad optymalna temperatura pracy silnika spalinowego to ok 90st. c , bo przy mniej wiecej tych temp. wlaczaja sie wentylatory.


Zapewniam Cię, że o tym decydują zupełnie inne czynniki .

Cytat:
Istnieje cos takiego jak bezwladnosc.


W tym przypadku ona nie ma zastosowania.

Cytat:
Oleje syntetyczne i mineralne maja stosunkowo niewielka wytrzymalosc cieplna... nie pamietam, ale nie przekracza ona chyba 300st.


Zupełnie się pogubiłeś, wcześniej pisałeś o temp. 1000 stopni, przecież to jest ten sam olej. Dla Twojej informacji - temperatura gazów/spalin osiąga ok 400 stopni.
Wywołałeś mnie, więc napisałem jw. :wink:
_________________
MB W202, C 220D-był, jest W163 ML270
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
perzu126 
W202 & A208 & W164

Pomógł: 433 razy
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 11976
Skąd: Perzów
Wysłany: 24 Czerwiec 2014, 19:30   

Moge stwierdzić, że studzenie turbiny po jezdzie to bzdura w przypadku normalnych aut, przy normalnej jezdzie. Sprawdziłem to w Sprinterze organoleptycznie. Miałem zdjete ostatnio wszystkie przewody dochodzące do turbosprężarki i wirnik na wierzchu.
Odpaliłem silnik w takim stanie- turbo dmucha delikatnie od najniższych obrotów, po dodaniu gazu chce urwać rekę, takie cisnienie jest :!: Obroty są ogromne, to prawda. Ale gasząc silnik z wolnych obrotów turbina staje w miejscu ODRAZU! Nawet dodanie gazu do 3tys obrotów i zgaszenie silnika przy 3tys obrotów- w takim przypadku turbo zatrzymuje sie... po kilku sekundach. Takze niewazne jak jedziemy, stajemy w miejscu gasimy silnik i turbo staje w miejscu :idea:
Co do chłodzenia, to czym chcecie chłodzić? Gorącymi spalinami? Olej cały czas smaruje wirnik i tym samym chłodzi łożysko. Poza tym w dieslu spaliny nie maja więcej niż 300-400st celsjusza więc ani turbo mocno sie nie rozgrzewa ani bardziej sie nie schłodzi.
_________________

C220D WDB2021211A313360

CLK 200 Kompressor WDB2084441T098123
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo  
Strona wygenerowana w 0,112 sekundy. Zapytań do SQL: 10