Mercedes W202

[sewan]

Oto relacja z wykonania adaptacji domowym sposobem, który już opisywałem na forum.

Postanowiłem zaryzykować i przeadaptować skrzynię. Tak po prostu, ze zwykłej, babskiej ciekawości. Generalnie na działanie skrzyni nie narzekam, jeździłem już wieloma automatami i z mojego doświadczenia wiem, ze obecny automat działa bardzo dobrze. Co nie znaczy, że zawsze mogłoby być lepiej....
Automat ma przejechane obecnie 265k, olej był zmieniany 25k temu i sądząc z koloru oleju i ilości szlamu w misce, był niezmieniany od nowości.

Co nie do końca było ok:
1. Na zimnej skrzyni, zaraz po ruszeniu na naciśnięcie gazu auto reagowało z jednosekundowym opóźnieniem. Wyglądało to na problem z ciśnieniem modulacji, bo bez gazu auto toczyło się prawidłowo. Problem występował tylko jakieś 2, 3 pierwsze naciśnięcia gazu, potem było wszystko OK
2. Na gorącej skrzyni czasem wyraźnie zauważalna była zmiana 1-2 i 2-1. Jadąc w korku ok. 15 km/h minimalnie naciskając gaz, skrzynia jakby nie umiała się zdecydować na którym biegu ma jechać a jak już się zdecydowała zmienić, to zmiana była dość twarda.
3. Po gwałtownym hamowaniu i redukcji do 2, a następnie ponownym przyspieszaniu, na drugim biegu następował lekki poślizg skrzyni z następnie twardą zmianą na 3.
Niby drobiazgi, ale czasem denerwujące.

Adaptację wykonałem ściśle z instrukcją, stosując granicę obrotów 1500-1600. Niestety Carsoft nie pokazuje bieżącego momentu napędowego, więc wszystko robi się "na czuja", co nie jest specjalnie dobre, o czym potem.

Efekty:
1. Powyższe objawy nr 2 i 3 całkowicie ustąpiły (nr 1 nie byłem w stanie zweryfikować na bieżąco)
2. Pojawiły się za to inne objawy: przy gwałtownym przyspieszaniu, zmiana 1-2 i 2-3 była wyraźnie twardsza niż przed adaptacją.

Pomyślałem chwilę, podrapałem się w głowę i udałem się na ulicę, która ma kilkaset metrów dość równego nachylenia (dla znających Warszawę: al. Wilanowska). Wykonałem adaptację ponownie, tym razem jadąc pod górkę.

Efekty:
1. Objawy szarpnięć przy gwałtownym przyspieszaniu ustąpiły, pojawiły się natomiast lekkie prześlizgi a potem szarpnięcia przy "wymuszaniu" gazem zmiany biegu na wyższy jadąc z górki.

Znowu miałem zagwozdkę. Wykonałem więc adaptację po raz trzeci, znowu pod tą samą górkę, tym razem jednak stosując wyraźnie większy próg obrotów, bo opisywane wcześniej 1800.

Efekty:
Skrzynia jak nowa. Nie ma żadnych niepokojących zachowań, w żadnych warunkach. Ogólnie jakby auto jeździ lepiej, płynniej przyspiesza, mam wrażenie, że mniej pali (???). Zweryfikowałem też problem z zimną skrzynią z p.1 powyżej - ustąpił całkowicie.

Przejechałem już kilka dni w normalnym ruchu i mogę potwierdzić z całą odpowiedzialnością, że adaptacja skrzyni daje efekty. Choć czasem nie całkiem zamierzone. Dlatego robienie adaptacji bez bieżących wartości momentu - choć jest możliwe - jest bardzo czasochłonne (mi zajęło to z jazdami testowymi, dojazdami pół nocy, jakieś 4h) i może być stresujące.

Efekty adaptacji automatów ze sporym przebiegiem ale całkowicie sprawnych naprawdę mogą być zaskakujące. Jednak podkreślam, nikogo nie namawiam, każdy decyduje za siebie.

[G.]

sewan, w jakim celu dokonuje się adaptacji?

[btx]

Gomezio, w celu lepszej pracy skrzyni

[sewan]

1. W celu dopasowania charakterystyki działania elektroniki skrzyni do jej mechaniki np. po jej naprawie (wtedy koniecznie!)
2. W celu dopasowania charakterystyki działania elektroniki skrzyni do jej mechaniki w celu zmniejszenia/wyeliminowania objawów zużycia mechaniki.

[G.]

Zatem jeśli skrzynia nie była naprawiana oraz nie wykazuje objawów zużycia, to czy adaptacja ma sens? Jak stwierdzić, że jest ona potrzebna? Czy skrzynia sama nie potrafi w trakcie eksploatacji auta dopasować się samodzielnie?

[sewan]

[G.]

I wszystko jasne, adaptacja =/= autoadaptacja. Dzięki za wyjaśnienia

[jjankiello]

sewan, bardzo cenny post.
Jednak, jak sam zauważyłeś, przeprowadzenie adaptacji wymaga trochę wiedzy i świadomości nt. tego jak pracuje skrzynia biegów. Dlatego nie można jej beztrosko przeprowadzać i należy o tym przestrzec tych, którzy chcą coś próbować ze swoją skrzynią...

[sewan]

jjankiello, a ja uważam, że wszystko jest dla ludzi. Oczywiście trzeba mieć świadomość konsekwencji, ale jeśli się przestrzega zasad, to czemu nie.
IMHO, jestem głęboko przekonany, że większość serwisów po jakiejkolwiek naprawie skrzyni (nawet po wymianie głupiego elektrozaworu czy płyty elektrycznej) nie robi adaptacji, a konsekwencje tego są takie, że skrzynia nie jest zaadoptowana prawidłowo, więc to tak, jakbyśmy ją źle zaadaptowali próbując zmienić adaptacje.... A ile takich aut jeździ?

[jjankiello]

[Jordi]

sewan, Może byś robił adaptacje za pieniądze?

[uve]

sewan, robiłeś to w W211? Gdzie znajdę instrukcję adaptacji ASB?

[sewan]