Mercedes W202

777

Witam, jechałem sobie trasę, przejechałem 250 kilometrów, i nagle jadąc autostradą 160 km/h silnik mi się wyłączył. Bez żadnych oznak awarii, po prostu tak jakbym wyjął klucz ze stacyjki. Udało mi się zjechać na pas awaryjny, ale samochód nie odpalił, kręcił, ale nie zapalał. Ostatnie 130 kilometrów przejechałem niestety na lawecie i dopiero jutro ma do mnie podjechać mechanik z komputerem. Nie zapalają się żadne kontrolki informujące o awarii, paliwo jest obecne we wszystkich rurkach układu paliwowego, żadnych, nawet małych bąbli powietrza, sprawdziłem wszystkie bezpieczniki, nie zapalają się również diody informujące o błędzie immobilisera w lusterku - chyba czary. Pomyślałem, że może to wina immobilisera, pomimo, że nie mrygają mi te diody w lusterku to może on odcina zapłon? Moje pytanie jest takie: czy immobiliser może odcinać zapłon nie informując o tym? Ogólnie to i tak ma jutro być u mnie mechanik, ale zawsze to już jakiś trop by był. Podczas jazdy nie zauważyłem żadnych nieprawidłowości, samochód miał moc, żadne kontrolki się nie świeciły, temperatura w normie.

maurycy

otwierając auto odblokowujesz imo, jeżeli nie dostaje sygnału to po prostu tak jak byś nie otworzył auta.

p.s. od razu dodam że każde podpowiedzi i sugestie jak odłączyć imo będą nagradzane

777

Dzięki za odpowiedź, chodzi mi tylko o to czy immobiliser mógł "zgasić" mi silnik podczas jazdy i czy jeśli odcina on dopływ paliwa do silnika to może o tym nie sygnalizować. Jestem w głupiej sytuacji, mam samochód zholowany jakąś na wieś 400 km od domu i nie mogę znaleźć tu żadnego mechanika, który mógłby się tym zająć. Był jeden, ale tylko przelotem bo gdzieś tam jechał. Popatrzył, sprawdził i stwierdził, że mechanicznie pompa wtryskowa działa, tylko elektronicznie jest coś nie tak, mówi, że to najprawdopodobniej sterownik pompy. Niestety on się tym nie może zająć bo nie ma czasu i szukam innego mechanika.

wiskontii

777, W trakcie pracy silnika IFZ się nie zablokujie :!:

musi dostac sygnał z pilota :!:

to nie ten trop

Sprawdź bezpiecznik po prawej stronie tam gdzie szyna can oczywiście nie na oko tylko próbówka z tej strony co jest komputer silnika

Javoreczek

wiskontii dobrze radzi. Bezpiecznik na srebrnym przekaźniku do sprawdzenia i sam srebrny przekaźnik - najlepiej rozmontować i oblutować porządnie całą płytkę w środku.

777

Te bezpieczniki na srebrnym przekaźniku sprawdzałem już wcześniej i okazały się dobre. Ogólnie było u mnie 3 fachowców, jeden chciał mi wymieniać pompę wtryskową, drugi sterownik pompy a trzeci rozłożył ręce. W międzyczasie rozmawiałem ze znajomym zawodowym kierowcą z dużym stażem i polecił mi on żebym zdjął klemy z akumulatora, założył spowrotem, odpowietrzył i odpalił. Z braku innego pomysłu zrobiłem jak zaproponował i... pojechałem

. Samochód odpalił, jeździ, ma moc, wszystko gra. Nie mam pojęcia co się stało, wygląda na to, ze coś się zresetowało. Jak wrócę do Warszawy to oddam go do mechanika, liczę, że w drodze powrotnej mnie nie zawiedzie. Pozdrawiam.

EDYCJA: Przejechałem 450 kilometrów bez najmniejszego problemu. Powiedzcie mi co to mogło być?