Mercedes W202

Dżony

Patrząc na kolegów z braci studenckiej którzy często kupowali swoje pierwsze auta za ~ 5000 zł tylko auta typu właśnie Lanos, Corsa czy Saxo sprawowały na tyle, że ich nie rujnowały i jeżdżą nimi do tej pory te wszystkie auta wyższych klas to były śmiecie co wychodziło po jakimś czasie i to mimo, że zarzekali się, że będą je dorowadzać do ideału itp. itd., wszystkie, oczywiście nie wiem jakie autor ma wymagania odnośnie stanu technicznego.

perzu126

To prawda co piszesz- auta proste konstrukcyjnie, więc ewentualne naprawy są tanie. No ale porównanie Mercedesa do Corsy jest troszke nie na miejscu. W zasadzie Mercedes nie jest dla kogos kto próbuje na aucie oszczędzic każda zlotówke. Ale też daje dużo więcej przyjemnosci z jazdy- wsiadasz i nie chcesz wychodzić. To auta dla ludzi, którzy cenia przyjemnośc z jazdy. A takie autka typu Corsa czy Lanos sa dla ludzi którzy szukaja po prostu środka transportu z pkt A do B. I nic więcej. Ewentualnie jak ktos szuka auta rodzinnego to kupuje Vectre albo Nubire.
Ale reasumując, Merceds za 5000zł nie musi oznaczac złomu (choć ogólnie znaczna część C klas taka właśnie jest, niezależnie od ceny). Uważam wręcz nawet, że C klasy sa tyle warte niezależnie od stanu technicznego. I uważam, że 10tys zł za C klasę nawet poliftową to absolutnie górna granica cenowa. Za 10tys zł mozna już kupic np dużo młodsze C5, czy nawet Lagune. Pomijając opinie o nich, ale wiekszośc ludzi skusi sie własnie na takie auta szybciej niż dużo starszego Mercedesa za 13tys zł. I można tak wymieniać i porównywać w nieskończoność, ale jesli ktoś tu zagląda na forum i pyta o C klasę tzn, że wie czego chce. A Wy tu zaraz z tekstami, żeby lepiej kupił Corsę albo Lanosa

marcinns1991

no cóż, ja jestem wg karty pojazdu 7 właścicielem mojego autka, sprzedawca twierdził, że od 2001 roku kiedy został sprowadzony był w jednej rodzinie, mimo, że nazwiska różne, to wbrew pozorom auto bardzo ładnie, świeżo wygląda, wnętrze mimo, że jasne to czysto, z tego co pod maską widzę to wszystko ori, amortyzatory nie są oryg ale np klocki i tarcze mają gwiazdę, co ciekawe opaski na wężach również mają znaczek mercedesa, druga sytuacja oglądałem auto z 97 roku po lifcie, 2 wł w kraju i to była tragedia, w środku syf, rdza zapuszczona dookoła auta na wysokości listew + ranty i nadkola, lewarek biegów chodził w każdą możliwą stronę, tragedia po prostu, a przebieg niby coś ok 210 ty więc myślę, że to ilu właścicieli miało auto nie jest wyznacznikiem zadbania auta, bo może trafić się jeden właściciel którego auto będzie wyglądało gorzej niż tego co miało 10 właścicieli. Co do lanosa, polecam, serwis tani, podobno silniki dobrze czuja się w gazie

w202 za 5 tys zł może okazać się skarbonką której po roku wkład wyniesie 2x tyle bo nie sztuka kupić tanio tylko dobrze zachowany egzemplarz, a za 5 tys chyba nie można takiego oczekiwać, zwłaszcza z motorem 2,5 litra w dieslu

Greg_G

Ale ile wy chcecie za 20 letnie auto? - 7.5 tyś to już byście mówili, że coś wart ? Bez jaj. Za 1993 tyle się będzie płacić i co raz mniej, i może to być szrot, a może i coś czy przyszły driver przejeździ nie jedną corse czy lanosa.
Na pewno bym wolał tego merca niż lanosa - Jak buda się trzyma,i silnik zdrowy to co więcej- Komplet amorów Bilstein 1000zł, jakieś tuleje wahaczy, drążek lub końcówki, tuleje tylnej belki- Dokładasz 2 tyś i ma się merca w stanie 'nic nie puka' . Oczywiście wkładając chińszczyznę wyjdzie jeszcze taniej.
Można wybrać również wariant trzeci i nic nie dokładać, bo to przecież mercedes.
To czy to 2.2D czy 2.5D to też teraz nie robi różnicy, ludzie się pozbywają i tyle, i nikt nie (d)ocenia czy jeden silnik gorszy czy lepszy od drugiego.

perzu126

Janao

Ktoś wyżej pisał "może się okazać skarbonka bez dna" kupując wolnossacego 2,2 d może to być prawda jeśli jakiś idiota kupi pordzewiale auto z wyklekotanym zawieszeniem, walnieta uszczelka pod głowica i zle działającym lukasem. To sie zgodzę. Ale trzeba byz kretynem żeby kupić auto w takim stanie. W202 da sie spokojnie kupić za ok 5k. I jakieś 2k włożyć żeby autko sie sprawowalo.

Janao

A co do w201, czy w124 to nonsens pisać ze kupi się taniej. Z bratem szukaliśmy 190tki i widzieliśmy tyle gestów ze glowa boli. Kupił za 6k. I jest praktycznie cale zawieszenie do remontu. Wnętrze zajechane i skrzynia nie działa idealnie. Tzn taka jakas wyruchana. Ale i tak był to zdecydowanie najlepszy samochód jaki znalezlismy

mlody21989

szczerze powiem to ja straciłem masę czasu i okolo 2 tys. na samo paliwo podczas oglądania aut głównie c-klas i co sie okazało? nie ma co nikomu wierzyć co jest w ogłoszeniu i na zdjęciach, jak sie im wytknie to będzie szedł w zaparte ze nie wiedział albo ze tak ma być. Jest jeden sposób na kupienie wsiadasz w samochód i sie jedzie najlepiej z kimś co odciągnie od miny bo przychodzi czas ze weźmie sie już wszystko albo sie napali człowiek. I nie ma znaczenia czy to mercedes czy opel czy co innego są oszuści w każdym przypadku i nikomu wierzyć nie można. Po zdjęciach ta tak można dużego strzała żle zrobionego wypatrzeć i nic więcej, co najwyżej możemy podpowiedź na co w szczególności zwracać uwagę w danym silniku i modelu przy 2.2 to czy w okolicy pompy jest sucho czy kontrolka sie nie zaświeca podczas jazdy czy obroty nie głupieją czy nie ma problemów z odpalaniem itp. skrzypi zawieszenie albo puka? to nie problem a zawsze można cene zbić

a włoży sie pare zloty w zawieszenie i wiadomo czym sie jeździ, troche rudej? dobrze ze ja widac

a nie gdzieś pod szpachla sie ukrywai znowu coś urwać możemy i tak by wymieniać można długo

Janao

Ta sama zasada co z lanosami w porównaniu do w202. Rzeczywiście nasz lanos przy sprzedaży miał faktyczny przebieg 113 tyś. O ile się nie mylę. Młodszy samochód łatwiej kupić w lepszym stanie. A stare dobre mercedesy maja to do siebie ze czym starszy tym droższy. I uważam ze właśnie w202 jest najtańszym mercedesem na rynku. Był czas ze ludzie beczki oddawali na złom, a teraz dobry stan jest wart 15k.
Przy kupnie mozna mniej wiecej przeanalizowac ile bedzie trzeba wlozyc w samochod. tzn niektorzy bawią sie w doposarzanie auta w rozne bajery typu gril avangarde, ale tego nie mozemy liczyc do ogolnego wydatku na samochod. jak brakuje jakiejs listewki, to ewentualnie mozna wliczyc w cene samochodu. Wiec przykładowo jest autko za 5k. dzwonimy do goscia i umawiamy sie na cene powiedzmy 4700 (kazdy chce sprzedac, a jak sie przycisnie goscia to prawie kazdy zejdzie z ceny)
widzimy ze brakuje listewki, w zawieszeniu z przodu cos stuka, przy hamowaniu piszczy, blotnik z przodu wgniecony i rdzewieje nie działa jakas pierdołka w elektronice.. a reszta ok. to przeliczymy sobie ile wyjdzie malowanie, klocki, tarcze, elektryk malowanie... itd itd. mercedesy, ktore mają ponad 15 lat to moim zdaniem samochody dla ludzie, ktorzy mają minimalne pojecie i jakies umiejętnosci manualne, bo profil początkowy uzytkowników tych aut jest taki ze zazwyczaj mają duze przebiegi, a co za tym idzie duze zuzycie, wiec czesto trzeba sobie cos najlepiej samemu ponaprawiac, bo jak by z wszystkim latac po mechanikach to rzeczywiscie lepiej kupic lanosa za 3,5k. bo cena 5 jest dla mnie smieszna.. sprzedawałem lanosa brata ponad pol roku temu i byl w dobrym stanie z faktycznym przebiegiem 113 tys. i na allegro było ich masakrycznie duzo w podobnej cenie

Dżony

W210 jest jeszcze tańszy

Fakt faktem tyle, że poprzednie pokolenie najtańszych Mercedesów czyli W124 i W201 było znacznie lepiej zabezpieczone przed korozją więc można było znaleźć coś co przy zacięciu mechanika dało się tanio wyprowadzić na lata, W202 mechanicznie jest bardzo trwałe ale nie oszukujmy się, że ktoś w egzemplarzu za 5000 zrobił dobrze blacharkę za 40% ceny, doliczmy do tego jeszcze to 2000zł o których mowa na przegląd pozakupowy i ewentualne wymiany i robi nam się prawie 10 000zł, kupisz Lanosa za 3500zł a jest szansa dużo większa na coś niezgnitego, wsadzasz góra 1500zł bo części za grosze i masz auto które też spokojnie parę lat przejeździ.
Zresztą widać już po liczebności aukcji, że W202 jest mocno przetrzebione, jest ich mniej niż W204.
Tyle się płaci bo to 20 letnie auta w stanie adekwatnym do wieku.:mrgreen: tutaj już wszystko zależy od stanu a nie rocznika.
Ostatnio przecież na forum rocznik 94 poszedł za prawie 10 000zł.
Kupić się da ale jak czasem się przejdę po giełdzie w Sandomierzu i widzę te tanie C-klasy to nie wiem czy by mi starczyło cierpliwości żeby szukać tej igły w stogu siana, czasu i pieniędzy na przeglądy przedsprzedażowe.
Zresztą nie musi to być małe auto, myślę, że dałoby się znaleźć Peugeota 406 z legendarnym 1.9 D XUD, auto bardzo dobrze zabezpieczone przed korozją, komfortowe i akurat ten silnik może stawać w szranki ze starymi Mercedesowskimi dieslami pod względem trwałości a auto za te pieniądze o parę lat młodsze, Volvo 850 2.5 TDI także ma bardzo trwały silnik i dobre zabezpieczenie przed korozją albo Audi 80 B4 z 1.9 TDI proste auto, części w każdym kiosku i świetnie zabezpieczone przed korozją.
Każde z tych 3 aut w tym budżecie jest moim zdaniem lepszym wyborem.

perzu126

perzu126

Dżony

Takie W210 320 PB 4 Matic kombi z dobrą sekwencją i dodatkowym zabezpieczeniem antykorozyjnym to dla mnie idealny samochód rodzinny, nie widziałbym powodu żeby go zmieniać

Sensowniejsze jest chyba szukanie W210 niż W202, lepszy komfort i większy wybór no i opinia taka, że ceny zdecydowanie nieadekwatne do tego co oferuje

A Mercedesa dostałem po zrobieniu prawka od rodziców a jak to w kawale "pierwsze auto jest jak pierwszy anal, na siłę wciśnięte przez ojca :wink:

Jeżdżę i jestem zadowolony i jeśli mnie kiedyś będzie stać na dobrego Mercedesa to na pewno go kupię bo jestem fanem marki ale akurat za 5000 zł na pewno bym nie rozważał zakupu jakiegokolwiek Mercedesa,.
Niech może autor sobie odpowie czy koniecznie chce Mercedesa, bo inaczej nasze kłótnie nie maja sensu.
Pozdrawiam

mlody21989

a autor ile chce przeznaczyć na 2,2? i cos tak jakoś zamilkł, przestraszyliście go brutale

Janao

Zaczelismy pisać ze zamiast pompy jest bomba, która cały czas tyka w dodatku trzeba zapłacić 15k. Za autko, które ma prawie 20 lat ;d