Mercedes W202 Strona Główna Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Proszę o cierpliwość . Forum musialo zostac przeniesione na inny serwer. Powoli usuwam błędy,

Poprzedni temat «» Następny temat
Przepustnica - regeneracja wiązki
Autor Wiadomość
Warunek 
Elastycznie!


Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 82
Skąd: Łapy k. B-stoku
  Wysłany: 27 Październik 2015, 21:09   Przepustnica - regeneracja wiązki

W weekend dłubałem troszkę i pocykałem kilka fotek- może ktoś skorzysta.

- na początek otwieramy platonka upijamy soczysty łyczek i odłaczamy akumulatorex :D

- odłączamy zbiornik płynu do spryskiwaczy i go wyjmujemy (będzie więcej miejsca)

- lokalizujemy wtyczkę która znajduje się pod kolektorem dolotowym
https://drive.google.com/open?id=0B_xou60qd9h7cE9CMGRBR3dOWHM

- zdejmujemy blokadę (ma dwa zatrzaski) i wyciągamy. Jeśli siedzi sztywno jak sąsiadka w oknie to pomagamy sobie specjalistycznym pęciakiem
https://drive.google.com/open?id=0B_xou60qd9h7YzFRbzFWUWdSLTg

- rozłączmy i zdejmujemy dolot, odkręcamy 4 imbusy i wyciągamy całość

- wtyczkę rozcinamy drobnym brzeszczotem
https://drive.google.com/open?id=0B_xou60qd9h7bU11YTgxMXRVMU0
(można troszkę bliżej końca, a odciętą część tą co zostaje na kablu też rozciąłem na pół, można po odcięciu wyciągać pojedyńcze kabelki po kolei a później nowe wciskać ale za dużo z tym moim zdaniem niepotzrebnej roboty)

- cała wiązka oczywiści pruchniak
https://drive.google.com/open?id=0B_xou60qd9h7NmoyRFZhLTA1VkU

- oznaczamy sobie wszystko, dokładnie opisujemy choć jak ktoś upierdzieli od razu w przypływie energii to biedy nie ma bo poniżej zapodaje opis poszczególnych kabli a na wtyczce jest numeryczny opis także nie walić w majty!
https://drive.google.com/open?id=0B_xou60qd9h7ZV9tbVBOeGhlTGM

- nowe kabelki dolutowałem do starych jak najbliżej pinów i koszulki termokurczliwe powciskałem tak, że powchodziły do środka każdego pinu. Odcięty kawałek na koniec przed taśmowaniem spajamy najmocniejszym szajsem jaki mamy (dwuskładnikowy epoksydowy jest git)
https://drive.google.com/open?id=0B_xou60qd9h7a0FaZXpOd0c5TTg

- przy wejściu wiązki do przepustnicy plastikowa tulejka jest zablokowana przed wysunięciem metalowym dynksem. Na szczycie gdzie ten drut jest zaciśnięty robimy po obu stronach nacięcia brzeszczotem i płaskim wkrętakiem podważamy. Tulejkę teraz można wysunąć. Tak jak przy wtyczce możemy ją rozciąć (ja nawierciłem) albo wyciągać po jednym.
https://drive.google.com/open?id=0B_xou60qd9h7OVRMYVRWS3RCZXM

- odkręcamy czarny dekielek, wybijamy ośkę zębatki i zdejmujemy białą zaślepkę która zasłania nam wejście kabli
https://drive.google.com/open?id=0B_xou60qd9h7RUQ0QTJ1OFdpTlU

- oznaczamy kabelki identycznie jak przy wtyczce i ścierwo odcinamy
https://drive.google.com/open?id=0B_xou60qd9h7bHRXT1dYWUFBVG8
https://drive.google.com/open?id=0B_xou60qd9h7OGpsMVV4ZWFabm8

- wprowadzamy nową wiązkę, zakładamy koszulki termokurczliwe, lutujemy. Układamy kabelki- nie robimy tam pieprzniku. Zakładamy biały plastik który utrzyma niesforne kabelki co by nie wjebały się w zębatki.

- zakładamy zębatkę (tam pod nią leży podkładeczka z uszkiem i też ma wrócić na swoje miejsce!), wbijamy ośkę. Czyścimy, dmuchamy, smarujemy, głaskamy i oglądamy cośmy tam narobili. Zakładamy czarny dekielek.

- czarną tulejkę przez którą idą nasze kabelki zsuwamy po kabelkach w otwór, blokujemy wbijając zabezpieczenie. Ewentualne luki, szpary, dziury kitujemy dwuskładnikowcem lub innym szatańskim powidłem żeby uszczelnić.

- całą wiązkę owinąłem 2 razy taśmą izolacyjną wpakowałem w peszel i na to 2 razy taśma parciana. Jak dla mnie git ale jeśli ktoś ma fazę to może owinąć w gacie po tacie ale nie polecamy.
https://drive.google.com/open?id=0B_xou60qd9h7dF80VWZnMTB6UlU
Wiązkę zrobiłem nieco dłuższą, ale nie wiem po co.

- pakujemy naszą przepuchę do Celiny, skladamy dolot i przydałoby się wpiąć wtyczkę na swoje miejsce.

- podłączamy aku i teraz czarujemy

- włączamy zapłon, gaz powoli do dechy i powoli puszczamy, wyłaczamy

- odpalamy motor i niech się zagrzeje (na samej benzynie, nie traktować podtlenkiem lpg!) i nie dotykamy pedału przyśpieszenia 8) ani kierownicy, a jak się rozgrzeje gasimy.

Well done! Nic nie wybuchło. U mnie odpalił za strzał, ssanie i trzyma obroty na ok 7,5 tyś. W między czasie piwko, jointy, konserwy.
Powodzonka
_________________
W202 C220+ LPG 1994 elegance
WDB2020221F158930
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo  
Strona wygenerowana w 0,172 sekundy. Zapytań do SQL: 11