Mercedes W202

lepniak · Wysłany: 28 Marzec 2009, 20:49 **Rdza w zamku klapy bagażnika**

Dwa dni temu lakiernik usunął mi purchle pod lakierem dookoła zamka w klapie bagażnika. Teraz zastanawia mnie rdza w samym zamku, którą widać w czasie otwierania (foto poniżej).

Moje pytania do Was:

1) Skąd ta rdza i co trzeba ewentualnie wymienić? Nie chciałbym, żeby znowu pojawiły się purchle.

2) Czy uszczelka nie jest przypadkiem uszkodzona? W zamku często gromadzi mi się woda (wiadomo, czym się to kończyło w czasie mrozów...).

rdza-w-zamku.jpg

Plik ściągnięto 118 raz(y) 123,75 KB

Marcin Pop. · Wysłany: 28 Marzec 2009, 20:53

widać ,że się nie przyłożył do roboty - zrobił po łepku

zmichal · Wysłany: 29 Marzec 2009, 16:56

lepniak, a powiedz - malowałeś całą klapę? Ja też mam niewielkie purchlaki i zastanawiam się co z tym można zrobić?

lepniak · Wysłany: 29 Marzec 2009, 22:58

zmichal, pomalowałem całą klapę.
Gdybym pomalował tylko fragment, to najprawdopodobniej byłoby to widać. Może ze zwykłym lakierem taki numer by przeszedł, ale z metalikiem chyba nie da rady.

Lepiej zabrać się za purchlaki, póki jeszcze są małe. U mnie też trzy miesiące temu był jeden malutki, który jednak szybko urósł i rozmnożył się. :evil:

Trochę przegapiłem sprawę...

darianbuhaha

lepniak, a ile dales za malowanie tej klapy? tez mam pare miejsc do pomalowania i nie wiem ile mam na to szykowac.
u mnie tez jest lakier metalic i drzwi to az mam przejedzone w jednym miejscu na brzegu blachy, tak dla przykladu.

[ Dodano: 13 Maj 2009, 21:21 ]
a ten zamek to ja wyjmowalem z klapy i od srodka wd40 wymoczylem. sporo tego shitu wycieklo. ale w koncu w srodku tez byl bardzo zbrazowialy. teraz wiem czemu :wink:

Nex@pl

Powiem tak, ja jestem załamany, rok temu robione w salonie MB, ze szkody oc, amlowana klapa. Rdza wychodzi - salon na to, że zaczęło rdzewieć od środka, nie ich wina, moga zrobić za jedyne 1500zł ... no comments.

ayek

Nex@pl

pavel

Szkoda ze z Torunia jestes.
Moj szwagier ma lakiernie w Otwocku to by to zalatwil. Prawdziwy spec i i z metalicami, zaden problem.
Moja celinka z 94 roku jest jak nowiutka. pare lat temu mialem w kilku miejscach korozje.
Teraz ani odrobiny rdzy.
To tylko solidnie trzeba zrobic, to mialbys na dlugi czas spokoj.

kondi

Pavel ma rację.
Jak masz zamiar brać się za to nie ma czasu i nie marnuj na specjaliste, bo jakbyś miał sprzęt a nie masz umiejętności to szkoda auta....
Kolega ma 124i ma sprzęt odkupiony od znajomego lakiernika, który jest mistrzem Polski w artystycznym malowaniu aut i chciał sam zrobić i zrobił, ale widać niedociągnięcia i brak umiejętności...
więc przestroga...
a poza tym nie zwlekaj za długo, bo ruda potrafi rosnąć jak grzyby po deszczu...
A co do lepniaka to lakiernik dupek, bo powinien znać również miejsca z możliwością korozji.
Podjedz do niego i niech poprawi. Masz prawo być niezadowolony z roboty.

pavel