Mercedes W202 Strona Główna Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Proszę o cierpliwość . Forum musialo zostac przeniesione na inny serwer. Powoli usuwam błędy,

Poprzedni temat «» Następny temat
Gaszenie samochodu
Autor Wiadomość
michnio 

Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 15
Skąd: Krusze
  Wysłany: 5 Listopad 2008, 18:52   Gaszenie samochodu

Witam
Proszę o opinie na temat gaszenia disela po jakiejkolwiek jeździe.
Słyszałem ze musi troszke pochodzić żeby się turbina schłodziła a niektórzy mówią że to bajka.
Czekam na opinie.

Z góry dzięki.Pozdrawiam.
 
 
 
MikiPOZ 
Klubowicz

Pomógł: 59 razy
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 1995
Skąd: Poznań-Czmoniec
Wysłany: 5 Listopad 2008, 19:13   

michnio, jeśli chodzi o gaszenie to sprawa wygląda tak. Po dłuższej trasie albo dłuższym jeżdzeniu musisz chwilkę odczekać parenaście sekund. Aby turbinka się schłodziła ponieważ gdy odrazu zgasisz nie ma mozliwości schłodzenia.

I nie jest to żadną bajką. Ludzie nie umiejetnie użytkują auta z Turbo a później wymieniają.
_________________
W123 300D 1978r
W123 280CE 1979r.
W123 230C 1977r.
w123 230TE 1984r
w107 560AMG 1972r.
w210 320CDI T 2000r. Avantgarde
w211 320CDI T 2003r. Avantgarde
 
 
 
Jary 

Pomógł: 40 razy
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 2349
Skąd: Toruń / okolice
Wysłany: 5 Listopad 2008, 19:26   

Tak sie sklada że uzytkowalem kilka aut z turbo i uważam, że to bajka, chyba że ktoś z prędkości dajmy na to 150km/h gwałtownie sie zatrzymuje i gasi auto, ale takich chyba nie ma. Z turbo należy jeździć poprosty normalnie, chyba każdy wjeżdzając np. na stację paliw, pod sklep, jakiś urząd, dom, itp., zwalnia, parkuje, otwiera garaż itp i to wystarczy, co daje kilkanaście sekund pracy dla schłodzenia turbiny, niby czym ona sie schłodzi :wink:
_________________
MB W202, C 220D-był, jest W163 ML270
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
Polomat

Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 3
Skąd: Warmińsko-mazurskie
Wysłany: 5 Listopad 2008, 20:04   

Jary napisał/a:
, niby czym ona sie schłodzi


Olejem krążącym w niej. Jak gasisz samochód zatrzymujesz obieg a turbo jeszcze działa
 
 
mrrocky 
Grupa 3-miasto


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 1571
Skąd: Gdynia
Wysłany: 5 Listopad 2008, 20:22   

Kilka sekund wystarczy :) zaparkowac, wrzucic P, zaciagnac reczny, wylaczyc swiatla i juz.

Oczywiscie jak ktos zatrzymal sie po testowaniu kickdowna to kilkanascie sekund jak nie wiecej zalecane!
Zadna bajka, jak wymieniales auta to niedoczekales problemow z turbina, lub nie jedziles dynamicznie :)
_________________
s202 C250T DT na bordowych skorach. Poszlo w swiat.
Jest e46 320dAT M47TÜD20
J308 LUJ
f31 325d N47D20D
 
 
berserkers 
Mr.Radek


Pomógł: 11 razy
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 243
Skąd: Szczecin
Wysłany: 5 Listopad 2008, 20:24   

kilkanascie sekund nikogo nie zbawi, wiec lepiej chlodzic turbine nawet jak niektorzy mowia ze to bajka.
_________________

 
 
G.


Pomógł: 93 razy
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 4550
Wysłany: 5 Listopad 2008, 21:09   

Jary napisał/a:
Tak sie sklada że uzytkowalem kilka aut z turbo i uważam, że to bajka, chyba że ktoś z prędkości dajmy na to 150km/h gwałtownie sie zatrzymuje i gasi auto, ale takich chyba nie ma

Na autostradzie do Poznania, przed jedną z bramek jest stacja paliw Orlenu. Pędzisz trasą, zajeżdżasz na stację, gasisz silnik. To takie rzadkie? :-)
 
 
Jary 

Pomógł: 40 razy
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 2349
Skąd: Toruń / okolice
Wysłany: 5 Listopad 2008, 21:30   

Polomat napisał/a:
Olejem krążącym w niej. Jak gasisz samochód zatrzymujesz obieg a turbo jeszcze działa


Kolego, a od kiedy w sprężarce krąży olej , zapewniam Cię że jak by krążył, to silnik by nie chodził, olej ma smarować tylko łożyska ślizgowe turbo :idea: .
Ponadto ciekawi mnie co napędza sprężarkę (jak piszesz) gdy wyłączysz silnik, wszak napędzana ona jest energią spalin :wink:
Gomezio napisał/a:
Pędzisz trasą, zajeżdżasz na stację, gasisz silnik. To takie rzadkie?


Sory ale ja tak nie potrafię, żeby z szybkości 150km/h zatrzymać sie przed dystrybytorem :shock:
_________________
MB W202, C 220D-był, jest W163 ML270
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
G.


Pomógł: 93 razy
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 4550
Wysłany: 5 Listopad 2008, 21:41   

Jary napisał/a:
Sory ale ja tak nie potrafię, żeby z szybkości 150km/h zatrzymać sie przed dystrybytorem :shock:

Widzisz, a ja znam takich co potrafią ;)
Znam też takich, którzy na wysokich obrotach potrafią przelecieć przez całe miasto, wbić się na wielopoziomowy parking, po czym natychmiast gaszą silnik i pędzą do biura. Myślisz, że wtedy turbina też nie dostaje w kość?
 
 
Jary 

Pomógł: 40 razy
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 2349
Skąd: Toruń / okolice
Wysłany: 5 Listopad 2008, 21:48   

Gomezio napisał/a:
Myślisz, że wtedy turbina też nie dostaje w kość?


Myślę, że nie, a Ci o których piszesz mają więcej do stracenia niż awarię turbiny myślę, że zgodzisz się ze mną. Apropo studzenia turbiny, to na pracującym silniku ona nie ostygnie - na biegu jałowym silnika spaliny też są gorące :P
_________________
MB W202, C 220D-był, jest W163 ML270
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
G.


Pomógł: 93 razy
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 4550
Wysłany: 5 Listopad 2008, 21:56   

Fragment ze strony http://www.turbosprezarki.pl/eksploatacja.htm:
Cytat:
Niewychłodzenie turbosprężarki po tym, kiedy intensywnie ładowała silnik, skutkuje odkładaniem się w jej wnętrzu skoksowanego oleju, dlatego zaleca się pozostawienie silnika na obrotach biegu jałowego w przeciągu 2 do 3 minut przed jego wyłączeniem. Przechodzenie ciepła od strony turbiny do obudowy środkowej powoduje koksowanie oleju i korozję systemu łożyskowania. Zniszczenia dotyczą również uszczelnienia labiryntowego i zablokowania przepływu oleju w wewnętrznych kanałach olejowych turbosprężarki.

Wszyscy powtarzają to jak mantrę :-) Może więc jest w tym ziarno prawdy?
 
 
bambero 
R129 SL500


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 450
Skąd: Warszawa
Wysłany: 5 Listopad 2008, 22:46   

Jary napisał/a:
Polomat napisał/a:
Olejem krążącym w niej. Jak gasisz samochód zatrzymujesz obieg a turbo jeszcze działa


Kolego, a od kiedy w sprężarce krąży olej , zapewniam Cię że jak by krążył, to silnik by nie chodził, olej ma smarować tylko łożyska ślizgowe turbo .
Ponadto ciekawi mnie co napędza sprężarkę (jak piszesz) gdy wyłączysz silnik, wszak napędzana ona jest energią spalin



Ja zgasisz silnik to łopatki w turbinie nadal sie kreca ale nie maja smarowania! I mocniej cisnołes przed zgaszeniem tym bardziej jest rozgrzany kolektor i turbina! Jak robisz autem niecale 100 tys i sie go pozbywasz zaraz to czy bedziesz gasil tak czy inaczej to kto iny bedzie sie martwil o turbine. Poprostu skraca sie żywotność... Zamiast np: przy 300tys zrobisz 200tys naprawe i tyle. :wink:
_________________
EX: C30 CDI AMG.
R129 SL500 98r.
 
 
Polomat

Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 3
Skąd: Warmińsko-mazurskie
Wysłany: 6 Listopad 2008, 14:48   

Jary napisał/a:
Kolego, a od kiedy w sprężarce krąży olej , zapewniam Cię że jak by krążył, to silnik by nie chodził, olej ma smarować tylko łożyska ślizgowe turbo


Może faktyczne trochę to źle ująłem

Jary napisał/a:
Ponadto ciekawi mnie co napędza sprężarkę (jak piszesz) gdy wyłączysz silnik, wszak napędzana ona jest energią spalin


Ale po zgaszeniu silnika nie zatrzymuje się ona momentalnie :|

Chyba, że się mylę
 
 
Jary 

Pomógł: 40 razy
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 2349
Skąd: Toruń / okolice
Wysłany: 6 Listopad 2008, 18:59   

bambero napisał/a:
Ja zgasisz silnik to łopatki w turbinie nadal sie kreca


Sprawdzałes to, czy piszesz tylko dla podtrzymania dyskusji :?:
bambero napisał/a:
Zamiast np: przy 300tys zrobisz 200tys naprawe i tyle.


A co powiesz na 600tys i to nie w MB :wink:
Polomat napisał/a:
Chyba, że się mylę


No mylisz się - turbosprężarka, to takie ustrojstwo, w którym na wspólnym wale osadzone sa dwa wirniki, jeden do napędu (przez spaliny wlaśnie) drugi do sprężania powietrza doladowującego (cisnienie od 0,04 do 0,08 MPa), po drodze (m. sprężarką a kolektorem dolotowym) jest jeszcze chłodnica powietrza (schłodzone powietrze, to więcej tlenu) więc nie ma tu mowy o tym by sprężarka chodzila po wyłączeniu silnika, chyba że ktoś zamontował sobie wentylator i dmucha w wydech - takie rzeczy też sie zdarzają :idea:
_________________
MB W202, C 220D-był, jest W163 ML270
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
bambero 
R129 SL500


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 450
Skąd: Warszawa
Wysłany: 6 Listopad 2008, 19:14   

Jary napisał/a:
bambero napisał/a:
Ja zgasisz silnik to łopatki w turbinie nadal sie kreca


Sprawdzałes to, czy piszesz tylko dla podtrzymania dyskusji


Tak codziennie to sprawdzam wkładam śrubokret w wydech az do turbiny ;-) Jak wylatuja spaliny to łopatki sie kreca a jak gasisz to co zatrzymuja sie odrazu z kilkinastu tys obrotow na minute! :P :wink: Oczywiscie nie sprawdzałem!
Jary napisał/a:
bambero napisał/a:
Zamiast np: przy 300tys zrobisz 200tys naprawe i tyle.


A co powiesz na 600tys i to nie w MB


Moze byc to tylko przykład Był

[ Dodano: 6 Listopad 2008, 18:17 ]
Jary napisał/a:
więc nie ma tu mowy o tym by sprężarka chodzila po wyłączeniu silnika,
Sama chodzic napewno nie bedzie, ale jak jest rozkrecona to przez niewielki czas kreci sie po zgaszeniu silnika.
_________________
EX: C30 CDI AMG.
R129 SL500 98r.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo  
Strona wygenerowana w 0,224 sekundy. Zapytań do SQL: 11