To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Zawieszenie, hamulce, felgi i opony - problem z tylnym kołem

ramirez77 - 14 Grudzień 2011, 13:35
Temat postu: problem z tylnym kołem
Witam wszystkich! Prosze o pomoc w doścć pilnej sprawie.
Wczoraj wieczorem podczas jazdy złapałem gume w tylnim kole , poniewaz pogoda była bardzo nieprzyjazna ze tak powiem i otaczały mnie ciemnosci wiec w pospiechu zabrałem sie za zakładanie zapasowego. Po uporczywym zmaganiu ze zdjeciem zapieczonego koła (aluminiowa felga) załozyłem natychmiast zapasowe ale na feldze stalowej. Wszystko niby ok. Wsiadam chce ruszyc a auto rusza zaledwie 50cm i cos zaczyna blokowac koło. prubuje do tylu i to samo 0.5 metra i stop. wysiadam sprawdzam i dopiero wtedy mnie oswieca ze powinienem wkrecic do stalowej felgi krótkie sruby :shock: Szybko odszukałem komplet srub , wymieniłem i jade ale niestety z bebna dochodziły mnie dziwne odkłosy jakiegos tarcia jakby blachy czy czegos metalowego po przejechaniu około 2km tarcie niby ucichło ale obawiam sie ze uszkodziłem cos wewnatrz koła. DZisiaj w dzień zdjałem koło i poprzez otwory do srub widze wewnatrz jakby sprezyne czy cos takiego?
Powiedzcie mi prosze czy to cos powaznego czy moze mi teraz podczas jazdy zablokowac cos koło??? Jestem podłamamny poniewaz jestem za granicą a za kilka dni mam przed soba droge do Polski. Samochód stoi własnie na lewarku i nie wiem czy mam załozyć koło czy tez powinienem cos naprawić?
Czekam na wszelkie podpowiedzi i z góry dziekuje...
Pozdrawiam

Łukasz - 14 Grudzień 2011, 13:43

Zaciągnij postojowy i spróbuj zakręcić kołem. Jeżeli będzie zablokowane to wszystko jest ok.
To tarcie po zmianie koła to najprawdopodobniej rdza, która wykruszyła się po Twoich zmaganiach z zapieczoną felgą na piaście i po zablokowaniu się koła. Po tych dwóch kilometrach zwyczajnie się wytarła.

ramirez77 - 14 Grudzień 2011, 13:56

Łukasz napisał/a:
Zaciągnij postojowy i spróbuj zakręcić kołem. Jeżeli będzie zablokowane to wszystko jest ok.
To tarcie po zmianie koła to najprawdopodobniej rdza, która wykruszyła się po Twoich zmaganiach z zapieczoną felgą na piaście i po zablokowaniu się koła. Po tych dwóch kilometrach zwyczajnie się wytarła.


A jesli chodzi o za długie sruby które wkreciłem, one nic nie mogły mi poniszcyc wenatrz bebna poniewaz to wnajwyrazniej one zablokowały mi wtedy koło i nie mogłem ruszyc z miejsca?

maurycy - 14 Grudzień 2011, 14:34

ramirez77 napisał/a:
Powiedzcie mi prosze czy to cos powaznego czy moze mi teraz podczas jazdy zablokowac cos koło???

do wymiany wszystko co znajduję się środku, to samo zrobił koleżka tyle że w nowej S :)

perzu126 - 14 Grudzień 2011, 15:36

Jak widać nie każdy wie, że w Mercedesach sa tarczo-bebny z tyłu, czyli szczęki od ręcznego znajdują sie w środku tarczy. Pozostaje zdjąć tylna tarczę i zobaczyć co w środku zostało zmielone.
kamil_0793 - 14 Grudzień 2011, 15:49

Ja miałem sytuację taką, że jeździłem na jednej śrubie długiej (z alufelgi), a pozostałe miałem normalne. Gdy przyszło do wymiany tarcz okazało się, że miałem urwane szczęki i ręczny na tym kole nie trzymał. Wymiana jest stosunkowo prosta, a komplet szczęk jest całkiem tani.
Łukasz - 14 Grudzień 2011, 18:03

ramirez77 napisał/a:
A jesli chodzi o za długie sruby które wkreciłem, one nic nie mogły mi poniszcyc wenatrz bebna poniewaz to wnajwyrazniej one zablokowały mi wtedy koło i nie mogłem ruszyc z miejsca?

maurycy napisał/a:
do wymiany wszystko co znajduję się środku, to samo zrobił koleżka tyle że w nowej S



Niekoniecznie wszystko do wymiany. Ojciec w zielonej tak zrobił ale ruszał delikatnie i nic w bębnie się nie zmieliło ;)

maurycy - 14 Grudzień 2011, 18:47

Łukasz napisał/a:
Niekoniecznie wszystko do wymiany. Ojciec w zielonej tak zrobił ale ruszał delikatnie i nic w bębnie się nie zmieliło ;)

Łukaszku a czytałeś co autor napisał ?? próbował nawet do tyłu jechać :P

Łukasz - 14 Grudzień 2011, 19:36

maurycy napisał/a:
Łukaszku a czytałeś co autor napisał ?? próbował nawet do tyłu jechać

Ok :) Ale nie zmienia to faktu, że nie musiało się cokolwiek uszkodzić. Ten mechanizm nie jest z wykałaczek.
Z resztą napisałem na początku. Niech zaciągnie i sprawdzi czy działa.

helwet - 15 Grudzień 2011, 19:59

Niestety miałem taką samą sytuację jak autor tematu. Tylko że mi się nie udało ruszyć nawet o centymetr. Następnego dnia ściągnałem znajomego mechanika, który na miejscu uświadomił mnie co zrobiłem, rozebrał wszystko, coś tam przeczyscił i udrożnił, i zakazał uzywania hamulca ręcznego.
perzu126 - 15 Grudzień 2011, 20:10

helwet napisał/a:
zakazał uzywania hamulca ręcznego.

I dalej go nie używasz?

Maciek. - 15 Grudzień 2011, 23:09

helwet napisał/a:
i zakazał uzywania hamulca ręcznego


bardzo ciekawe.. :shock:

Jeśli przestanie się korzystać z hamulca ręcznego, i będzie to trwało dłuższy okres czasu, to w 90 procentach przypadków przy wymianie tarcz z tyłu cały ten ręczny Ci się posypie. Tak więc myślę, że jak już ma się sprawny hamulec ręczny to warto go używać.

TraczU - 15 Grudzień 2011, 23:27

ramirez77, Nikt Ci nie powiedział co zrobic :)
zdejmij koło, potem tarcze (sróbka 6mm na imbus nr5) tarcze najprawdopodobniej zdejmiesz dopiero jak odepniesz linke w rozdzielaczu pod kanapą kanape podnies udpinając zaczepu (przednie narozniki kanapy, matalowy uchwyt do prozdu.) odkręc blache ktora zasłana rozdzielacz i odepnij linkę od strony tego koła.
odczep wszystko łacznie ze spręzynkami wewnatrz tarczy (hamulec postojowy) mozesz najpierw poluzowac sróbke łaczącą spręzyny zeby było łatwiej wyciągąc reszte. jak wyjmiesz wszystko zapnij linke pod tylna kanapą, poskładaj wszystko i mozesz smigać ;) hamulec "ręczny"bedzie działal na jedno koło aczkolwiek nic sie nie stanie. Jak bedziesz mial zdjęta tarcze zrób foto. zobaczymy co jest nie tak i w domu na spokojnie sobie zrobisz. Nie ma sensu pakowac sie w koszta za granica. Nie ma sensu też się zamartwiać. Jezdze tak od 2 miesięcy bo tarcze bede zmieniał na wiosne. Hamulec postojowy dzialjący na jedno kolo sprawdza się tak samo. Zazwyczaj i tak zostawiam na biegu :)

rzuru222 - 16 Grudzień 2011, 00:51

Ciekawe jak tam ramirez77 , jak mu sie posypaly szczeki w kole to niekoniecznie musi luzowac linke pod kanapą , bęben zejdzie bez problemu, chwila roboty jak kolega wyzej pisał, wyjac to wszystko ze srodka i zalozyc tarczobeben z powrotem i mozna jechac spokojnie do domu
helwet - 16 Grudzień 2011, 01:49

perzu126 napisał/a:
helwet napisał/a:
zakazał uzywania hamulca ręcznego.

I dalej go nie używasz?
Nie zaznaczyłem tego, ale zakaz używania hamulca dotyczył czasu do kiedy dokładnie on sam coś z tym zrobi. Chyba chodziło o to co napisał Traczu. ale ponieważ nic się nie działo i nie dzieje, to sobie dalej jeżdze. Hamulca oczywiscie używam, ale tylko wtedy jak jest to niezbędne. Zastanawiam się tylko jak koledze udało się w ogóle ruszyć. Kiedy ja to chciałem zrobić, to do przodu przesuwała sie karoseria, a koła stały w miejscu jak przyspawane. Może dlatego że zrezygnowałem z siłowego rozwiazania problemu, nie narobiłem szkód.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group