To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Zawieszenie, hamulce, felgi i opony - jakie amortyzatory?

Mateo9115 - 25 Styczeń 2008, 16:16
Temat postu: jakie amortyzatory?
witam!
po czym rozpoznać, czy mam amortyzatory gazowe czy olejowe? (mb w202 96r classic) oraz czy można zamontować amortyzatory olejowe lub gazowe?? czy to jest bezznaczenia??

Marcin13736 - 9 Luty 2008, 17:12

Oryginalnie chyba merc montuje gazowe Bilstein'a. Jeśli chodzi o olej czy gaz, to osobiście namawiam na gaz. Działają jednakowo bez względu na temp zewnętrzną. Zimą przy mrozach olej jest gęsty i amorek działa czasem bardzo twardo, czasem jakby go nie było (różnie zależy od marki). Ojciec zakładał do swojego W168 (a-klasa) na tył gazowe Sachs'a. Super amorki, auto jak przykręcone do asfaltu. Nie którzy zachwalają Kayaba, ale to raczej do japońskich.
grzesiekx - 13 Listopad 2008, 19:59

Witam. Hmm zmieniał ktos moze niedawno amortyzatory, bo mam juz raczej do wymiany. Dzisiaj bylem na przegladzie i na wydruku jest tłumienie:
Przod:
lewy 83% prawy 74%
Tył:
lewy 57% prawy 62%

Chyba juz nie najlepiej z nimi pozatym podczas szybkiej jazdy w zakretach mam uczucie jak by tyl uciekal :)
Jakie polecacie nie za drogie amortyzatory, zeby tak przez 2 lata trzymaly mi bardzo dobrze bo dluzej pewnie nie bede jezdzil moja :mb: Sachs strasznie drogi. Nie wiem czy szukac samych gazowych czy moze olejowo gazowe :?:

Pozdrawiam.

mateusz1986 - 13 Listopad 2008, 20:05

grzesiekx napisał/a:
Witam. Hmm zmieniał ktos moze niedawno amortyzatory, bo mam juz raczej do wymiany. Dzisiaj bylem na przegladzie i na wydruku jest tłumienie:
Przod:
lewy 83% prawy 74%
Tył:
lewy 57% prawy 62%
.


przod jest w bardzo dobrym stanie aparatura pomiarowa nowe amorki pokazuje w granicach 86 % a tyl tez nie najgozej wymiane bym zalecal przy zejsciu do 45 % chyba ze masz duzo $$$$$ to zakladaj nowe i jedz znowu na sprawdzenie i napisz co wyszlo i nie zdziwil bym sie ze z przodu nic by sie nie zmienilo a z tylu nieznacznie przy jakis tanich amorkach

Camel- - 13 Listopad 2008, 20:15

Nigdy nie zmieniam amorków wg stacji diagnostycznej - kumpel Golfem na stacji ma ponad 70%, a amortyzatorów to on nie ma. Kompletnie temu nie wierzę, trzeba patrzeć jak się samochód zachwuje na drodze. Jak zaczyna być gumowaty i po prostu czuć, że nie trzymają go w górę i w dół - to do wymiany ;)
mateusz1986 - 13 Listopad 2008, 20:23

Camel- napisał/a:
Nigdy nie zmieniam amorków wg stacji diagnostycznej - kumpel Golfem na stacji ma ponad 70%, a amortyzatorów to on nie ma. Kompletnie temu nie wierzę, trzeba patrzeć jak się samochód zachwuje na drodze. Jak zaczyna być gumowaty i po prostu czuć, że nie trzymają go w górę i w dół - to do wymiany ;)


a moze kolega w golfie amorki ma dobre a wywalone jest reszta zawieszenia i dlatego odczucie na drodze jest takie jakie jest , mysle ze jezeli aparatura pomiarowa cos wskazuje to znaczy ze tak jest , bo do tanich to ona raczej nie nalezy no i ktos to musial testowac i dopuscic do uzytku , a wymiana odrazu amorkow przy gumowatym samochodzie moze okazac sie wyrzuceniem pieniedzy w bloto ( bynajmniej przy tych wskazaniach co kolega wczesniej napisal ) kiedys tez w MB w124 myslalem ze amorki mi wywalilo bo buja strasznie a okazalo sie ze to jakies tuleje z tylu autka i po wymianie problem zniknal a $$$ w kieszeni zostalo i pewnie ktos do dzisiaj jezdzi bez wymiany amorkow . ale decyzja nalezy do uzytkownika

Daniel - 13 Listopad 2008, 20:31

grzesiekx napisał/a:
Nie wiem czy szukac samych gazowych czy moze olejowo gazowe :?:



Samych gazowych? Są takie?? :roll:

phanteon - 13 Listopad 2008, 21:06

Witam

Po pierwsze te testy na sprawność amorów to wiele osób w ogóle neguje. Poleca sprawdzenie wzrokowe, czy się poci itp itd.

Po drugie wazniejsza jest różnica pomiędzy stronami a tą masz już widoczną. Myśle, że poprzedni właściciel po prostu wymienił przód a tył zostawił.

Można też test zrobić na "kocich łbach" jak mocno się odrywa od ziemi koło to amory już podupadają (tylko jest kwestia co to znaczy mocno).

Napisałeś, że odjeżdża na zakrętach, więc polecam to co napisał mateusz1986.
Mechanik wejdzie pod auto, Ty będziesz szarpał auto na boki i Ci odrazu powie czy tuleje już mają dosyć.

No i takie coś wręcz oczywistego - na bezpieczeństwie nie oszczędzaj.

PozdraVWiam

Camel- - 13 Listopad 2008, 21:08

mateusz1986, oj są drogie są. A ich cechą jest, że na każdej stacji pokazuje inny wynik, i to całkiem nieźle rozbieżne. No to gdzie ich świetność?

Daniel, nie. Amortyzatory gazowe, to skrót od gazowo-olejowych. Proponuję poszukać na Google :)

Daniel - 13 Listopad 2008, 21:15

Camel- napisał/a:

Daniel, nie. Amortyzatory gazowe, to skrót od gazowo-olejowych. Proponuję poszukać na Google :)


Sprawdzam czujność kolegi :mrgreen: myślałem, że da się złapać :lol:

phanteon - 13 Listopad 2008, 21:19

Daniel napisał/a:
Sprawdzam czujność kolegi myślałem, że da się złapać


Racja. Czujność moderatorów trzeba sprawdzać, bo dobry moderator powinien "czuwać".

grzesiekx - 13 Listopad 2008, 23:19

Heh nie wiedzialem, ze nie ma samych gazowych :P no ale juz wiem. Na warszatcie sprawdzali mi zawieszenie i wszystko jak najbardziej w porzadku. Na stacji dniagnostycznej tez mowilem zeby porzadnie sprawdzil i szarpal go na wszystkie strony i mowi ze zawieszenie idealne, tył i przod. Kiedys tego nie mialem tak od okolo pol roku zaczyna mi go jakos tak na zakretach jakby wynosic i na koleinach troche plywa. Tak ogolnie to nawet jak zaladowany jezdze i jakies wieksze hopki na drodze sa to nie buja nim ani troche, wszystko wmiare ladnie wybiera tylko z tym wynoszeniem mnie denerwuje. Boje sie szybciej w zakrety wchodzic bo wrazenie mam, ze zaraz mi odjedzie w bok :) Tył mam słabszy bo to kombi i czasami jezdzil mocno zaladowany (np. jechalem do anglii zaladowany prawie po dach i wracalem tak samo) :) No ale wsumie to jezdze nim juz ponad 2 lata i amorow nie wymienialem, a zrobilem jakies 70-80kkm, auto jest po niemieckiej taxi wiec tez nie wiadomo kiedy to bylo wymieniane, a przebieg maly na bank nie jest :) No i nie wiem co teraz zrobic :?:

[ Dodano: 13 Listopad 2008, 22:22 ]
Hmm, a sprezyny maja wplyw na to co mi sie dzieje ??

phanteon - 13 Listopad 2008, 23:32

grzesiekx napisał/a:
Hmm, a sprezyny maja wplyw na to co mi sie dzieje ??


Oczywiścei, że mają, bo pewnie są od nowości no i może być peknięta któraś i przy zakręcie przeskakiwać i dlatego autem rzuca - ale to powinni wykryć jak siedzieli pod autem. A może geo masz rozjechane?

grzesiekx - 13 Listopad 2008, 23:40

geometria robiona hmm jakies max 2 miesiace temu bo wymienialem przedni drazek i zrobilem geo wszystkich 4 kół wiec to odpada. Pęknieta sprężyna na bank nie jest bo to tez sprawdzalem na warszacie dokladnie każdą ale fakt moze i on nowosci sa tego to nie wiem. Autem nie rzuca trzyma sie drogi jako tako tylko takie dziwne uczucie jak by tył miał zaraz odjechac wsumie to nawet nie tylko tył ale i całe auto :)

[ Dodano: 13 Listopad 2008, 22:48 ]
Zaraz zeskanuje i pokaze Wam cały wydruk ze sprawdzenia amorkow bo cos mnie troche dziwi :)

phanteon - 13 Listopad 2008, 23:49

grzesiekx, a zmieniałeś może opony jakoś niedawno?

Może łóżyska tylnich kół się już poddają i na skęcie pozwalają kołu się kłaść na boki i to powoduje takie uczucie zarzucania tyłem. Można spróbować dokręcić te łóżsyka jeszcze raz, ale pewnie mają już dosyć. No i nie daje głowy czy w MB tak jest - tak miałem w golfie.

Jest jeszcze inna opcja. Jak auto ma pewnie z 700tys to może po prostu buda w sama sobie juz straciła sztywność, do tego może była walona i się teraz rozłazi.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group