To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Elektryka - Alternator awaria ładowa, świecenie kontrolek BAS, SRS i ABS

Adaśko - 1 Kwiecień 2013, 12:56

4stars napisał/a:
Coś takiego
to są diody i jeżeli żarzy się kontrolka ładowania to może być właściwy trop, któraś z nich może nie domagać, ale również zabrudzenie szczotek itp.
irek71 - 7 Kwiecień 2013, 11:16

Witam. Panowie autko naprawione.Wyjąłem alternator zawiozłem do speca i okazało się, że szczotki same wyleciały po wyjęciu regulatora a pierścienie ślizgowe prawie nie istniały.
Gość powymieniał co trzeba, wyczyścił, zakonserwował i skasował 230PLN.
Zamontowałem i wszystko jest ok.
Jeszcze raz wszystkim, którzy mi pomogli bardzo dziękuję i pozdrawiam :D

polofix - 7 Kwiecień 2013, 11:29

irek71 napisał/a:
Witam. Panowie autko naprawione.Wyjąłem alternator zawiozłem do speca i okazało się, że szczotki same wyleciały po wyjęciu regulatora a pierścienie ślizgowe prawie nie istniały.
Gość powymieniał co trzeba, wyczyścił, zakonserwował i skasował 230PLN.
Zamontowałem i wszystko jest ok.
Jeszcze raz wszystkim, którzy mi pomogli bardzo dziękuję i pozdrawiam :D

No to ładnie. 230zł to koszt nowego alternatora.

irek71 - 7 Kwiecień 2013, 12:26

No to kolega chyba przesolił. :lol: Nowy chiński kosztuje 399PLN.
polofix - 7 Kwiecień 2013, 17:50

irek71 napisał/a:
No to kolega chyba przesolił. :lol: Nowy chiński kosztuje 399PLN.

http://allegro.pl/alterna...3136693016.html
http://allegro.pl/alterna...3139629588.html

irek71 - 7 Kwiecień 2013, 20:29

No faktycznie ale ja jednak wolę dać te 230 za naprawę oryginału niż kupić takie plastikowe "coś".
Kolego, dobre markowe łożysko do tego alternatora kosztuje ok. 50PLN więc jak może dobrze zrobiony cały alternator kosztować 220PLN.
Nie wiem jak kto, ale ja staram unikać się tych super okazji bo jak to mówi stare polskie przysłowie " Jesteśmy za biedni, żeby tanio kupować".Pozdrowienia :wink:

schemeck - 8 Kwiecień 2013, 00:46

Witam kolegów, ja również wymieniałem alternator, padł mi na trasie. Mam założony oryginalny bosch tyle że mocniejszy od poprzedniego, ale ceny które wy podajecie nijak się mają do tego co ja zapłaciłem -500 zł z robocizną (starego rzekomo nie opłacało się naprawiać, nie znam się ale ponoć jakiś wałek był zdrowo wyjechany), no i plus holowanie z autostrady, ok. 8 km. Może i przepłaciłem, dodam że mój jest po regeneracji z jakąś tam gwarancją. Na razie działa i mam nadzieję że podziała. Pozdro.
Pioterek - 8 Kwiecień 2013, 00:56

polofix, te alternatory nie są nowe, tylko po regeneracji
Piotrek1401 - 8 Kwiecień 2013, 02:34

Cytat:
No faktycznie ale ja jednak wolę dać te 230 za naprawę oryginału niż kupić takie plastikowe "coś".


Przynajmniej wiemy co mamy zamontowane w aucie, wiemy kiedy i jak było regenerowane.
Ja miesiąc temu za regenerację swojego zapłaciłem 350zł w zakładzie który zajmuje się regeneracją alternatorów i rozruszników. Wirnik do wymiany bo miał zwarcie na uzwojeniu, nowe łożyska i regulator. Przynajmniej wiem, że alternator dorównuje nowemu, została tylko obudowa stara.
Kupując na allegro wydaje mi się, że to trochę jak kupowanie kota w worku. Skąd mamy wiedzieć co było wymieniane i czy sprzedawca jest uczciwy ?

Husiu - 30 Czerwiec 2013, 14:51

Witam, wczoraj wracalem z dluzszej trasy i po drodze zaswiecila mi sie kontrolka akumulatora. Po jakims czasie zaczela swiecic sie kontrolka ABS i SRS, az w koncu wiatla zaczely przygasac, radio sie wylaczylo, samochod zdaje sie przeszedl w tryb awaryjny. Dojechalem tak do domu, dzisiaj nie ma sily zakrecic. Czy mozliwym jest, ze ten problem lezy jedynie po stronie zuzytego paska klinowego? Od pewnego czasu jak bylo mokro slychac bylo jak piszczy. Mam nadzieje, ze caly alternator nie jest do wyrzucenia. :(

Swoja droga dodam, ze kiedy zaswiecila mi sie kontrolka akumulatora padal silny deszcz. Od tego czasu przejechalem do domu 100km. Moze miec to zwiazek z deszczem, wilgotny pasek, mocniej sie slizga i nie dostatecznie laduje?

4stars - 30 Czerwiec 2013, 15:59

Husiu napisał/a:
Witam, wczoraj wracalem z dluzszej trasy i po drodze zaswiecila mi sie kontrolka akumulatora. Po jakims czasie zaczela swiecic sie kontrolka ABS i SRS, az w koncu wiatla zaczely przygasac, radio sie wylaczylo, samochod zdaje sie przeszedl w tryb awaryjny. Dojechalem tak do domu, dzisiaj nie ma sily zakrecic. Czy mozliwym jest, ze ten problem lezy jedynie po stronie zuzytego paska klinowego? Od pewnego czasu jak bylo mokro slychac bylo jak piszczy. Mam nadzieje, ze caly alternator nie jest do wyrzucenia. :(

Swoja droga dodam, ze kiedy zaswiecila mi sie kontrolka akumulatora padal silny deszcz. Od tego czasu przejechalem do domu 100km. Moze miec to zwiazek z deszczem, wilgotny pasek, mocniej sie slizga i nie dostatecznie laduje?


Mokro pod maską? Raczej jeśli jechałeś dłuższą trasą to silnik w tych okolicach jest raczej na tyle ciepły że wszystko by odparowało. Pasek jeśli się ma ślizgać to będzie zdarty, więc nie zaszkodzi go wymienić. Ale powiem szczerze że nigdy nic takiego nie miałem przy piszczącym pasku. Próbowałeś jakiejś "polskiej szkoły naprawy"? Raczej alternator się poddał.

wiskontii - 30 Czerwiec 2013, 16:15

Husiu, Popieram4stars, pasek zawsze swoja robotę wykona choć by miał 100lat to raczej diody w alternatorze dają ci sygnał ze się skończyły
Husiu - 30 Czerwiec 2013, 16:51

Aj... nie dobrze. Wiskontii, ladny mi sygnal w ogole nie ladowac akumulatora. ;)

Tak myslalem, ze to alternator, jednak staralem sie jakos pocieszyc, moze jednak nie jest zle. ;) Jutro zajade do jakiegos mechaniora. To sie stalo calkiem nagle, na trasie... Duze sa szanse, ze obejdzie sie bez wymiany alternatora? Mieszkam "na prowincji" i o jakiegos profesjonaliste od alternatorow ciezko, stad pytanie czy jest to usterka na tyle prosta, ze da sie sprawe zalatwic u normalnego "fachury"? ;)

wiskontii - 30 Czerwiec 2013, 16:58

Husiu, każdy elektryk sobie poradzi może nie być tak źle tylko uważaj na zdzierców bo lubią zarobić jak człowiek w potrzebie a aku sobie naładuj abyś do niego dojechał ale masz dizla to niema problemu on w czasie jazdy nie potrzebuje prądu(chodzi mi o silnik )a nie światła
4stars - 30 Czerwiec 2013, 19:28

wiskontii napisał/a:
Husiu, każdy elektryk sobie poradzi może nie być tak źle tylko uważaj na zdzierców bo lubią zarobić jak człowiek w potrzebie a aku sobie naładuj abyś do niego dojechał ale masz dizla to niema problemu on w czasie jazdy nie potrzebuje prądu(chodzi mi o silnik )a nie światła


Tak, lepiej popytaj wpierw znajomych o konkretne osoby. Bo nierzadko słyszałem historie że taki remoncik potrafił sporo namieszać... Ale tak jest szansa że się to gdzieś w 250zł-300zł zamknie, zależy jak się ceni elektryk. Na pewno nie jeździj w ciemno.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group