arekmroz - 27 Grudzień 2008, 01:12
Brawo Wojtas_p... nie sposób w paru zdaniach wypowiedzieć jaśniej niż to zrobiłeś. Jednak do Twej wypowiedzi dodałbym: Za wysoki prąd ładowania - wygina płyty Za niski prąd ładowania i długi czas - zasiarcza (tzn. nie ładujmy 1A kilka dni) Zatem trzeba wypośrodkować: 1/10 cały czas owszem nieco za dużo bo przekroczyłoby 45 stopni temperatury elektrolitu. Optymalnie więc najlepiej zacząć 1/10 i po 10 godzinach amperaż spadnie do ok. 1A lub poniżej, a Volty wzrosną i oby nie do wartości większej niż 14,4 V Praktycznie gdyby ładować całkowicie od zera akumulator 1/10 to po 10 godzinach byłby naładowany (dawniej formatowało się tak akumulatory w domu i odejmowało jeszcze 10% - jednak zawsze uważało na 45 stopni i nie do końca bo tak kilka razy) - my jednak doładowujemy więc nieco trzeba by było krócej. PS. Prąd to I(ampery)=U(Volty) / R(w Omach) Zatem jeżeli mówimy Prąd zawsze miejmy na uwadze ile Volt przy jakim amperażu i nie zapomnijmy o rezystancji ( w przypadku akumulatora - wewnętrznej). bubu_piotr - 27 Grudzień 2008, 06:35 wojtas_p, Zgadza się Kolego. Może żlę to sformułowałem. Prostowniki są produkowane właśnie tak jak napisałem o prądzie ładowania. Jak jest prostownik 10A to dla aku o pojemności 100 Ah. I tak twierdzę, że najlepsze są inteligentnę prostowniki, które same dobierają sobie prąd ładowania (najpierw wyższy a pózniej właśnie owe 1,5-2A) Pozdrawiam 
Jary - 29 Grudzień 2008, 11:51
Naładowałeś kiedyś aku takim prądem i w tym czasie 
|
||||||||||
