Mercedes W202

[Jary]

Cytat:

Podniesie obrotów biegu jałowego, to nie ssanie,

Znawcy tematu wiedzą o co biega, Ty widocznie nie

Cytat:

Najważniejsze aby pisać prawdę, a nie mity.

Właśnie i pisać wtedy gdy ma się coś do napisania

[Daniel]

[Jary]

[Daniel]

[Adaśko]

Panowie, zamiast wypisywać i opluwać się, napiszcie jak to działa pokrótce? Są wśród nas tacy co w słowa znaczeniu rozumieją pracę diesla zimnego-na ssaniu. Szczerze nie miałem nigdy ropniaka i sam z ciekawością przeczytałbym. Czy to takie wstydliwe nie wiedzieć czegoś, lub nie znać się, po to chyba jest nasze forum?

[Daniel]

Generalnie rzecz biorąc w silnikach diesla podczas rozruchu w niskich temperaturach wystarczy podniesienie obrotów biegu jałowego aby skompensować zwiększone opory wewnętrzne silnika (gęsty olej, itd.). Jest to, w zależności od typu pompy oraz producenta samochodu, realizowane w różny sposób. W przytoczonym wyżej W123 jest to zrealizowane poprzez mechanizm (linkę) który po prostu podnosi dźwignię od sterowania obrotami na pompie - jest to układ całkowicie sterowany przez kierowcę (poprzez pokrętło na desce), po nagrzaniu silnika należy "obniżyć" obroty.

Nie ma w tym samochodzie żadnych innych dodatkowych czynności, które by pomagały uruchomić silnik zimą (oprócz świec żarowych). Jak widać jest to rozwiązanie niezwykle proste i w minimalnym stopniu ingerujące w układ wtryskowy, w zasadzie nie ma żadnej ingerencji. Gdyby nawet linką się zerwała, to jej rolę przejmuję noga kierowcy

[Jary]

Cytat:

....silnikach diesla podczas rozruchu w niskich temperaturach wystarczy podniesienie obrotów biegu jałowego......

To prawda, tylko że podniesienie obrotów nie bierze się znikąd - potrzeba do tego więcej paliwa przecież, a przy tym samym dopływie powietrza daje to bogatszą mieszankę w cylindrze - taka jest istota urządzenia rozruchowego zwanego potocznie ssaniem - w silnikach z zapłonem samoczynnym również. Różne bywało sterowanie tym ustrojstwem od ręcznego (w starszych modelach ), przez pneumatyczne (podciśnieniowe z vacumpompy) w pompach rzędowych - takie dwie puszki w kształcie "ufo" w tylnej części pompy - jedna w pionie druga w poziomie, po elektroniczne w pompach rozdzielaczowych (lub jak kto woli rotacyjnych).
Co do Visco drogi Danielu, to na spokojnie prześledź obieg płynu chłodzącego i odpowiedz sobie na pytanie dlaczego visco nie jest zamontowane na chłodnicy.
I do przemyślenia tekst znaleziony w e-mailu ;
" Jedna z korporacji branży IT opracowała dyski twarde o nieskończonej pojemności. Mają trafić na rynek, jak tylko skończą się formatować "
Daruj sobie wycieczki i ciągłe zwracanie uwagi (nie tylko mnie) forumowiczom ieśli jesteś tym zdziwiony, to prześledź swoje posty .
Ja wciskam " ignoruj" przy Twoich
Pozdrawiam.

[Daniel]

Kolego Jary!

Cieszę się, że trochę Cie ruszyło i chociaż raz napisałeś parę zdań więcej. Cieszę się również, że przedstawiłeś swój punkt widzenia w sprawie funkcji SSANIA w silnikach W123, i choć nadal nie widzę w pompie wtryskowej funkcji dodatkowego podawania paliwa (a właśnie z tym funkcji ssania kojarzy mi się w silniku) to Twój wywód jest logiczny i niewątpliwie ciekawy, jakby nie patrzeć w tej samej jednostce czasu i przy takim samym poborze powietrza paliwa jest więcej.

Natomiast co do zasady działania pracy Wisko, to nadal nie podzielam Twojej teorii i będę twierdził, że jest sterowane ciepłotą chłodnicy a nie silnika. Przeanalizuj proszę obieg powietrza, na spokojnie, to myślę, że przyznasz mi rację. Zwróć uwagę, że w systemach chłodzenia przy zastosowaniu sprzęgła Wisko zawsze jest tunel, który uszczelnia przepływ powietrza w kierunku od chłodnicy do silnika poprzez Wisko.

Mam nadzieję, że ta nasza wymiana poglądów przyczyni się do rzeczowej wymiany zdań na Forum a nie tylko przepisywaniu bezmyślnie mitów zaczerpniętych z Internetu.

Jary - Peace

[Sycylek]

Sprawa ma się tak: silnik C220D 1993 , odpalam na zimnym silniku, bieg w położeniu NEUTRALNYM i wskazówka pokazuje okolice 800 obr/min następnie po około 3 minutach spada w okolice 650 obr/min i tak już utrzymuje się do końca, stale.
Czy to jest normalna sytuacja? Czy może to sam obrotomierz oszukuje?

Druga sprawa ile powinna wynosić standardowa prędkość obrotowa dla diesla 2,2 na biegu neutralnym?

Trzecia sprawa: stoi auto w miejscu, bieg neutralny, silnik już rozgrzany, daje gaz w deche aż do 5000 obr/min czyli praktycznie do końca i nagle gaz puszczam i wskazówka pokazuje około 680 obr/min już po puszczeniu gazu a po jakichś 30 sek. od tej operacji jest już 650 obr/min. Czy to też normalne?