Mercedes W202

krzychu.c180

Witam.Kilka dni temu zauważyłem że z rury wydechowej mojego Mieczysława wydobyła sie niebieski
błękitny dym.Czy czeka mnie jakiś kosztowny remont silnika?Podobno pierścienie tłokowe juz sie
skonczyły.Jakie sa przyblizone koszty remontu silnika jesli chodzi o pierscienie?
Przebieg podobno 210.000km pewnie dodac ze 150

wojtas_p

A ciśnienie w cylindrach sprawdzał? Pierścienie, głowica... Na niebiesko to olej. Dolewasz? Ile? "210kkm, dodać 150kkm" ...i pomnożyć przez 2.

krzychu.c180

Dolewam przez 10.000km od wymiany dolałem niecałe pół litra oleju srenio co 2-3tys km.

perzu126

To jeszcze nie sa duze dolewki oleju! Zacznij od sprawdzenia kompresji. Jesli tu wszystko bedzie ok to winne mogą byc uszczelniacze zaworowe. Mozesz ewentualnie kupic środek do plukania silnika firmy Liqui Moly, bo byc moze ktorys pierścień tłokowy sie zapiekl. Cóż, w sumie ta ostatnia opcja jest mało prawdopodobna, ale warto spróbować, bo nie jest kosztowna;-)

Jajcek

Adaśko

Camel-

A ja zapytam - jaki olej lałeś?

polofix

kolega lał castrol magnatec 10w40. ciekawe jaki olej był poprzednio,albo co ile był wymieniany?

krzychu.c180

Dokładnie lałem CASTROL MAGNATEC 10W40 Poprzednio tez podobno cos z rodziny Castrola ale pewnosci
nie mam.

muczacz

witam
jak na takie zużycie oleju to raczej silnik , miałem taki przypadek że ciśnienie w aucie było po 13at na każdym cylindrze a oleju żłopał 1l na 2000km , pewny że silnik ok zrobiłem remont głowicy uszczelniacze (były jeszcze miękkie)uszczelka, szlif.itd, złożyliśmy silnik cali szczęśliwi i rura atu Panie klops oleju dalej 1l na 2000km, zdjęliśmy głowicę , michę olejową i tłoki, po dokładnych oględzinach okazało się że jeden tłok się skurczył prawie o 1mm w stosunku do reszty, wymieniliśmy tłok pierścienie na każdym cylindrze i teraz od wymiany do wymiany 0,5l oleju.
Jak byś zdejmował głowice to sobie sprawdź od razu progi na cylindrach i luzy pomiędzy tłokiem a cylindrem.

krzychu.c180

Ok dzieki wszystkim za wszkazowki.

Adaśko

Javoreczek

i do tego kompresję trzymał :shock:

perzu126

No cuda różne sie zdarzają- sam sie przekonałem. Otoz przyszly teść ma koparke samorobke a sercem jest francuski silnik 1.9diesel. Wozi głównie trociny i nie ma filtra powietrza!:-o Olej w zasadzie nie byl wymieniany tylko dolewany(i do tego jakis najtańszy z możliwych Milwus). Niekiedy jego poziom ledwo dosięgal do bagnetu... Aha i chlodnica z fiesty 1.6 wiec notorycznie przegrzewany. I wierzcie, ze silnik pracował bez problemu przez 4lata. No i teraz w zimie padla uszczelka pod głowica. No to wymieniliśmy. Za jakis czas silnik zaczął pracowac na 3gary i jak sie zagrzal to gasl i nie dal sie uruchomic. No to regulacja pompy wtryskowej, w koncu znów demontaż głowicy. Niby wszystko ok, ale Kupilismy nowa glowice. Po złożeniu silnik na trzy gary, ale chodził. No i tak teść jezdzil az zdechł całkiem silnik. Znów demontaż głowicy! Niby wszystko ok, ale cos musi byc nie tak.... To zdejmujemy misję olejówa i tu ciekawy widok: kilku milimetrowe Luzy na dwoch panewkach, jedna z nich sie wytopila juz, dwie "dobre" wyraźne rysy!:-o az dziwne ze korbowody bokiem nie wyszly...

muczacz

dokładnie komprecha 13atm a tłok skurczony , taki ewenement,mam jeszcze gdzieś ten tłok na pamiątkę:-))))