Mercedes W202 Strona Główna Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Proszę o cierpliwość . Forum musialo zostac przeniesione na inny serwer. Powoli usuwam błędy,

Poprzedni temat «» Następny temat
dział dobrze utrzymanych i bezawaryjnych mercedesów
Autor Wiadomość
qbick 
qbick

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 236
Skąd: Olkusz
  Wysłany: 16 Listopad 2007, 00:11   dział dobrze utrzymanych i bezawaryjnych mercedesów

Witam szanownych Klubowiczów :mb: Ponieważ ostatnio mnożą się niepochlebne opinie o naszych kochanych mniej lub bardziej gwiazdeczkach postanowiłem stworzyć temat w którym wypowiadały by się osoby, które nie mają problemów ze swoimi :mb: oraz autka są w idealnym stanie. Zacznę od siebie :) Autko sprowadziłem sobie w zeszłym roku w lipcu z Niemiec kupione od lekarza, który nim praktycznie nie jeździł ale że mu się otarło bokiem o barierkę to sprzedał gdy kupowałem miał niecałe 50 tkm teraz mam 75 tkm z wyjątkiem oleju i filtrów oraz oczywiście blacharki po kupnie miałem jedną naprawę :!: spaliła mi się niedawno żarówka w lewym światle z przodu :P Pozdrawiam!!!
_________________
Qbick@SetH.MB
C 220 Diesel Elegance '96
WDB2021211F392212
 
 
 
Axwell 
C 220 od Brabusa


Pomógł: 78 razy
Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 3494
Skąd: 42-200
Wysłany: 16 Listopad 2007, 01:04   

Witam !

Jesli za okres 5m-cy i 10kkm od momentu kupna Auta które licznikowo ma około 220kkm a sadze ze ma wiecej wymieniłem tylko przepływkę (bo mój ojciec zapytał sie jak czyscić , ale nie zapytał CZYM :wink: i włozył śrubokręt owinienty "czymś") oryginał, oleje, filtry i dopompowałem opony ale raz :) i uwazam to za bezawaryjnosc jak do tej pory i Myslę ze się podpinam pod tematem... i Pozdrawiam Kolege któremu sie trafiła Godna pozazdroszczenia :mb:
_________________


 
 
Pawelc280 

Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 53
Skąd: USA
Wysłany: 16 Listopad 2007, 05:30   

ja swoim w rok zrobilem 45 tys km aktulanie mam prawie 280 tys km poza serwisowka falowawaly mi obroty ale po przeczyszczeniu znowu chodzi jak burza pozdr
_________________
C280 1995 nizastapione auto
Mitsubishi Eclipse g3
 
 
Jary 

Pomógł: 40 razy
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 2349
Skąd: Toruń / okolice
Wysłany: 16 Listopad 2007, 07:58   

No, ja w swoim wymieniłem dwie żarówki świateł pozycyjnych, jedna przednia druga tylna.
No i dodam stare powiedzenie "jak się o auto dba, takie się auto ma", podstawa to wymiana materiałów eksploatacyjnych, olej silnikowy i przede wszystkim filtry :mb:
_________________
MB W202, C 220D-był, jest W163 ML270
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
Krokodyl 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 22
Skąd: Szczecin-Ustka
Wysłany: 16 Listopad 2007, 09:20   

Moja Adelcia ma 11 latek [malolata] ale przeleciala juz 394 tys. km.Jest w bardzo modnym kolorku" ecru".Niemiecka drynda.wyposarzenie cywilne .przejechalem ja 10 tys.km.Po zakupie zrobilem remont calego zawieszenia i geometrie.Oczywiscie, bleble, plyny i filtry i jak dotad,odpukac,jest prawdziwym :mb: .jest nas 4 kolesi wszyscy jezdzimy :mb: , sklad " Adelcia gang" to:1-124, 2-w210,no i moja :mb: .Chcialem zaznaczyc ze wszystkie gwiazdeczki po dryndzie i nie mamy wiekszych klopotow.pozdrawiam .
_________________
On the road again.MB C220D '96r
 
 
 
Jawelkiewicz 
Paweł_S.


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 217
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16 Listopad 2007, 09:25   

Myślę, że niezależnie od marki obowiązuje zasada jaką podał Jarry "jak sę o auto dba takie się auto ma". Poprzednim samochodem Opel (gaz) przejechałem ponad 400 000 km. Podstawa to terminowa wymiana oleju(dobrego).
 
 
Tomasz1970 
Tomasz

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 14
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 16 Listopad 2007, 09:34   

No to macie szczęście. Ja sprzątam po poprzednim właścicielu i od kwietnia to sprzątanie kosztowało mnie ponad 4 tyś. Wcześniej miałem 124 i nic się z nim nie działo. Teraz C 250 Elegance i napewno nie przeskocze na inną marke. Pozdrawiam posiadaczy :mb: :D
_________________
C-250 95r. Elegance Automat.
 
 
 
gumolyt 


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 234
Skąd: kujawsko-pomorskie
Wysłany: 16 Listopad 2007, 10:06   

Tomasz1970 napisał/a:
Ja sprzątam po poprzednim właścicielu
to tak jak ja, mnie to nie kosztowało aż tyle bo wszystko naprawiałem sam, no prawie wszystko :) , i jakbym policzył czas i robocizne to tez by to troche kosztowało. A naperawiłem zawieszenie prawy przód, hamulce tarcza miała bicie, szybe które pekła jeszcze z powodu patentu poprzednika, problem z potencjometrami, popieprzone z elektryką, pęknieta poduszka pod skrzynią i łapa mocowania silnika, luzy na wale, za długo czasem kręcocy rozrusznik i jeszcze kilka drobnym spraw, które wyszły z czasem a były ewidentną przyczyna zaniedbań poprzednika. Z rzeczy które mi sie popsuły już podczas tylko i wyłacznie mojej eksploatacji a to jakies 15 tysiecy km to peknieta w tym tygodniu spręzynka przy przepustnicy koszt w salonie :mb: 6,81 zł i mrugajace diody w listerku na które poprostu nie znalazłem rozwiazania ale poza dyskoteka nic sie nie dzieje :mrgreen: Jestem pewien samochodu i nie obawiam sie nim jechać gdzies w trase bo wiem że mnie nie zawiedzie i to jest dla mnie najwazniejsze.
_________________
Mercedes C180 '96 Esprit LPG
 
 
Kolber 
kombi-nator

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 368
Skąd: Katowice
Wysłany: 16 Listopad 2007, 10:34   

no to teraz ja :mrgreen:

Zaraz po zakupie, zmieniałem przepływomierz - koszt 800 zł , zmieniałem dlatego, że silnik falował, żeby było ciekawiej poprzedni właściciel wsadził przepływkę z CDI z podpisem "Wojtek" :mrgreen: O tym, że coś jest nie tak z przepływką wiedziałem w momencie zakupu

Następny był remont zawieszenia, zmieniałem wszelkie tuleje, gumki, regenerowane były drążki w ukł. kierowniczym itp, zmieniany był olej w skrzyni i w silniku, przewody hamulcowe bo stare były sparciałe. płyn hamulcowy, świece zapłonowe... koszt ponad 2 kzł.....

Później jeździłem i jeździłem bez zająknięcia, padł silnik tylniej wycieraczki, nowy to koszt 600 zł, wczoraj załatwiłem wreszcie po długich poszukiwaniach używkę za 160 zł...

W wakacje zmieniałem komplet klocków + sprężynki w tylnich tarczobębnach bo jedna pękła, koszt ok 200 zł...

Następny był pad cewki zapłonowej w trasie, 350 km od domu, w dodatku w niedzielę, ale znalazłem mechanika, który mi ją wymienił, niestety na używkę.... koszt 350 zł... Od razu zmieniłem też świece zapłonowe....

No i auto jeździło i jeździło bez problemów, aż padła kolejna cewka zapłonowa (12 kkm od wymiany tej poprzedniej) . Stwierdziłem, ze nie ma co ryzykować, kupiłem 2 nowe cewki BERU+ nowe przewody BERU + nowe świece - koszt prawie 900 zł...

Wniebowzięty, że już wszystko będzie ok, za kilka dni byłem zmuszony do zmiany wkładu stacyjki bo się zaciął.... koszt 170 zł...... - podobno standard w MB

Od tamtej pory mam spokój, czeka mnie w najbliższym czasie wymiana amorków z tyłu bo jeden leje + pewnie dojdą inne duperele w zawieszeniu, będę musiał się też zainteresować przednią wycieraczką bo ostatnio mi się zacinała w trasie, po wstrzyknięciu w ramię WD-40 zaczęła znów normalnie chodzić, ale i tak chce ją rozebrać i zrobić mały przegląd..... No ale na to wszystko musi być czas, a auto praktycznie cały czas jest w rozjazdach.....

W czasie eksploatacji, kupiłem też alu-felgi 16" + opony, a także niedawno nowe zimówki .
Zmieniałem też przednią szybę bo była pęknięta . Oczywiście zmieniałem wszelkie filtry + olej co 15 kkm, z ciekawych rzeczy przy wymianie filtra paliwa okazało się, ze najprawdopodobniej jest jeszcze fabryczny... a przynajmniej na pewno był on oryginałem Mercedesa :)

Auto od roku, bo tyle je mam zrobiło ponad 50 kkm , na liczniku ma w tej chwili ok 215 kkm


Czy moja :mb: jest bezawaryjna, w sumie wydaje mi się, że jak na swój wiek to nie jest aż tak źle, z rzeczy nieeksploatacyjnych problem miałem głównie z cewkami, reszta uległa naturalnemu zużyciu, w końcu auto ma już 10 lat... Chociaż w sumie cewki też można by podpiąć pod eksploatację :)

Jedno co mnie cieszy to stan silnika, oleju między wymianami w ogóle nie ubywa, zmieniam co 15 kkm, jeżdżę na elfie półsyntetycznym, tak więc główny podzespół w tym aucie jest w bardzo dobrej kondycji

Pozdrawiam
_________________
VW PASSAT VARIANT '01 & AUDI 80 AVANT '95
 
 
 
voshon 
C200, CLK 320 Cabrio


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 379
Skąd: Bytom
Wysłany: 16 Listopad 2007, 11:05   

Przy zakupie miał 113kkm, teraz 127kkm, auto mam od sierpnia zeszłego roku. Poza rzeczami wynikającymi z eksploatacji czyli płyn ASB, filtry, olej, przytrafiła mi się ostatnio tylko jedna usterka, a mianowicie wysiadł silniczek wycieraczek. Generalnie jak na rocznik 1998 to uważam, że mam autko bardzo zadbane i niezawodne. Tylko trochę już widać rudą na tylnej klapie :? Będę się musiał tym po zimie zająć :twisted:
_________________
Gość zobacz moje damy WDB2020801F799122, WDB2084651T009322
 
 
nurni

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 34
Skąd: Piekary Śl.
Wysłany: 16 Listopad 2007, 11:39   

akurat mam dobrą okazję coś napisać w tym temacie - wczoraj minął równo rok od rejestracji mojego MB.
rocznik 97, przy zakupie na liczniku miał 167tys km - na pierwszy ogień poszły oczywiście wszystkie płyny i filtry oraz tylne amortyzatory jak również mieszek przy lewarku zmiany biegów i hamulec ręczny.
później długo był spokój, aż doszło do wymiany wtrysków i napinacza paska.
po drodze była też regeneracja drążka kierowniczego, wymienione sworznie i (niestety) usunięty katalizator.
w wakacje przejechałem nim aż pod Szkocję, a we wrześniu autko zostało wyczyszczone z różnych 'dziadów' i ognisk rdzy oraz pomalowane. po przeglądzie do wymiany tuleje w przednich wahaczach oraz likwidacja luzów na łożyskach.
co do stanu wizualnego - męczy mnie przetarcie na boczku fotela kierowcy ;) no i zamykanie tylnej klapy wymaga mocniejszego .... uderzenia :)
podsumowując - teraz ma na liczniku niecałe 191tys km i oby sprawował się tak nadal, a wtedy na wiosnę dostanie aluski z nowymi gumami :)
_________________
Był W202 C220D T
Jest W203 CDI 270
 
 
qbick 
qbick

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 236
Skąd: Olkusz
Wysłany: 16 Listopad 2007, 15:41   

Coś widzę, że mało u nas w klubie aut bezawaryjnych :( możliwe, że do forum większość sięga by coś naprawić... szkoda... trochę mnie to martwi czyżby w przyszłości także czekały mnie różne naprawy? Choć Jary niewątpliwie mnie pocieszyłeś, że jak się dba tak się ma i ja podobnie jak poprzedni właściciel dołożę wszelkich starań by mój :mb: był zadbany. Pozdrawiam!!!
_________________
Qbick@SetH.MB
C 220 Diesel Elegance '96
WDB2021211F392212
 
 
 
pavel 
pavel


Pomógł: 23 razy
Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 792
Skąd: szwecja
Wysłany: 16 Listopad 2007, 16:00   

Moja C180 94 kupilem w roku 2005. Mial na liczniku 132 tys km. Do dzis nim jezdze. Teraz ma 187 tys km.
Wymienilem tylko sprzeglo wisco do wiatraka i alternator.
Reszta dziala bez zarzutu. Odpukac w niemalowane drewno. Chodzi super, jest mi bardzo posluszna gwiazda. Dodaje gazu, od razu reaguje i wykonuje moje polecenia.
Oczywiscie systematycznie robie sam serwis i wszystko sam sprawdzam czy wszystko jest w dobrym stanie. Na wiosne bedzie czas na wymiane klockow hamulcowych.
Nigdy nie daje do warsztatu.
_________________
C180 Elegance 94

VIN WDB2020181F062833
 
 
Oleandro 


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 526
Skąd: Szczecin / Hull UK
Wysłany: 16 Listopad 2007, 16:46   

nie bede wypisywal tu kosztow amortyzacji samochodu bo nie ma to absolutnie zadnego sensu, czesci wymienia sie w kazdym samochodzie, fiacie czy subaru zaleznie od upodobania i zawartosci portwela wlasciciela...

samochod mam pol roku, zrobilem 26tkm nic nie padlo a jadac nim mam wrazenie ze mnie nie zawiedzie :)
_________________
C220 CDi Sport, Vin: WDB 2021331A787606
C220 CDi Elegance, Vin: WDB 2021332F798929
 
 
grafton 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 50
Skąd: Kraków
Wysłany: 16 Listopad 2007, 17:10   

:mb: to moje pierwsze auto, kupione w lutym br, przytargane z austrii, obecnie 218kkm, oprócz wymiany płynów, filtrów i rolki napinacza w dniu zakupu i końcówki drążka kierowniczego (sierpień) - ale to normalne na polskich drogach, leje wache i jeżdże :D
I oby tak dalej!
Zaznaczę tylko, że byłem pełen podziwu dla kultury eksploatowania auta przez poprzednich właścicieli ( było ich czterech) i to zadecydowało o kupnie tego niemłodego już autka w tej cenie - 23k zł.

pozdrawiam
_________________
C 250D Elegance '95, 210tys.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo  
Strona wygenerowana w 0,066 sekundy. Zapytań do SQL: 6