Mercedes W202

Shaggy · Wysłany: 8 Marzec 2013, 14:34

Panowie byłem dziś na przeglądzie i diagnosta stwierdził wywaloną końcówkę drążka kierowniczego (lewa). Prawa ponoć Oki. Jako że posiadam osłonę dolną silnika nie mógł stwierdzić w jaki kondycji jest drążek. Wymieniać samą końcówkę drążka ( lemforder za 80 zł) czy lepiej wymienić cały drążek Febi (350zł). Nie wiem jak z końcówką ale co kolwiek robię w zawieszeniu staram się robić parami. Na allegro znalazłem Stenberg za 220 zł kompletny drążek może lepiej dołożyć trochę i całość wymienić :?:

polofix · Wysłany: 8 Marzec 2013, 16:30

Shaggy · Wysłany: 8 Marzec 2013, 21:57

polofix, no właśnie mam problem przy jeździe po kostce brukowej - dość spory hałas i nie wiem czy z tym związane ale powyżej 120km/h wibracje całej budy samochodu. Wiec chyba wymienię cały :idea:

tomi382 · Wysłany: 8 Marzec 2013, 22:25

Mi tłukło na kostce jak miałem wywalone dolne sworznie

jola1978

Panowie czeka mnie wymiana końcówek drążków i tu mała prośba może ktoś wytłumaczy jak laikowi krok po kroku jak to zrobić lub podrzuci jakiś filmik instruktażowy będę bardzo wdzięczna

Greg_G

http://www.youtube.com/watch?v=AD9mnTQtM2Y

jola1978

Greg_G, dzięki za filmik jutro wymiana

asziatko · Wysłany: 14 Marzec 2015, 02:10

Czekam mnie wymiana końcówek drążka kierowniczego po obu stronach.

Możecie polecić jakie drążki można by było założyć do MB?.

perzu126 · Wysłany: 14 Marzec 2015, 02:56

Tradycyjnie Lemforder najlepszy. Może być też SFAG- miałem u siebie dwa lata, czyli jakieś... 30000km

asziatko · Wysłany: 14 Marzec 2015, 12:21

Z tego co widzę perzu126, to SFAG jest tańszy nie co od Lemforder na sztuce idzie zaoszczędzić z 20 zł ale czy warto robić oszczędności 40 zł na oby stronach jak coś dłużej wytrzyma?.

A Lemforder wytrzymuje dłużej jak SFAG?. Poza tym nie co różnią się lekko budową, SFAG jest taki

a Lemforder jest taki

.

perzu126 · Wysłany: 14 Marzec 2015, 14:33

Nie warto oszczędzać jak chcesz autem dłużej jezdzic i do tego wymieniasz u mechanika. Najlepszy oryginał;-)

asziatko · Wysłany: 14 Marzec 2015, 18:35

perzu126, otóż to nie warto bo później wyda się więcej jak można było założyć od razu lepsze.

Hm... oryginał to może zostawmy chyba że mówimy o tym Lemforder?.

Zgadza się ja wymieniam u mechanika.

Póki co jeżdżę na tych co są do wymiany. Lewa strona jest bardziej z wyczuwalnym luzem niż prawa (po chwyceniu w garść na podniesionym samochodzie).

Może trochę pytanie nie w deseń ale ile jeszcze tak mogę pojeździć na końcówkach z luzami?.

Przemek88 · Wysłany: 14 Marzec 2015, 19:24

asziatko, dopóki sworzeń nie wyleci z gniazda i koło samo nie skręci

asasyn18 · Wysłany: 14 Marzec 2015, 19:26

asziatko, a nie chcesz sobie sam wymienić tych końcówek :?:

Żadna robota skomplikowana, odkręcasz nakrętkę, stukasz młotkiem i wybijasz. I tak masz końcówki spisane na straty, więc czy gumę rozwalisz, czy zniszczysz gwint to i tak wszystko jedno. A później tylko na zbieżność podjedziesz ustawić do jakiegoś warsztatu. I po problemie